Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum /

Bloat nie do wyleczenia ??

Strona  Strona 1 of 3:  1  2  3  Next »  
Autor krasa
Użytkownik
#1 - Posted: 15 Lut 2005 18:58 
Bloat nie do wyleczenia ??

Autor krasa
Użytkownik
#2 - Posted: 15 Lut 2005 19:09 
Mam mały problem, co ja gadam to jest k...a tragedia !!!! Mam bloat w akwa od 3-4 tygodni padło mi w sumie już 3 trofy i 2 eretmodusy a ryby leczyłem już 3 razy !! wszystko zgodnie z dawkowaniem Metronidazol + Bactopur Direct za 3 razem nawet zwiększyłem dawkę i nic. Nie mam zielonego pojęcia co jeszcze mogę zrobić mam jeszcze 9 trofci i 1 eretmodusa. Dwie sztuki mają objawy (1 zaawansowane więc już bez szans) jeżeli ma ktoś jakiś pomysł to plz odpowiadajcie szybko (za dużo już mnie to wszystko kosztowało żeby spisać ryby na straty)
Pozdrawiam Krasa

Autor krasa
Użytkownik
#3 - Posted: 15 Lut 2005 19:26 
Jest jescze jedna metoda i chyba ją sprawdze odłowić ryby do wiadra gdzie jest dawka jak do akwa 500l na 30 min w tym czasie opróżnić zbiornik(prawie cały) i podmienić wodę. Może się uda.

Autor admin
Użytkownik
#4 - Posted: 15 Lut 2005 20:22 
Czy dokładałeś ostatnio jakieś nowe ryby?

Marta

Autor admin
Użytkownik
#5 - Posted: 15 Lut 2005 20:24 
To bardzo ważna informacja.

Autor admin
Użytkownik
#6 - Posted: 15 Lut 2005 20:26 
Napisz maila do nas na biurokrakow@tropheus.com.pl
opisz co sie dzieje

Marta

Autor rufus1
Użytkownik
#7 - Posted: 15 Lut 2005 23:06 
Witam!
Stało się! Tak czasami się zdarza, że nagle nie wiadomo skąd ( ale to tylko pozory) pojawia się bloat. Czynnikiem w dużej mierze przyczyniającym się do pojawienia się choroby jest stres u ryb. Może go wywołać min. duża agresja dominującego osobnika (samiec lub samica !!!), albo tak jak napisała Pani Marta wprowadzenie do akwarium nowej grypy ryb (nie koniecznie trofeusów) które to mogą zakłócić porządek w stadzie lub same w sobie są nosicielami choroby (jest to choroba zakaźna) . Inne czyniki to parametry wody, pokarm, częsta ingerencja hodowcy w zbiorniku (łapanie siatką, zmiany wystroju akwarium). Nowe ryby moim zdaniem powinny przejść min.30 dniową kwarantannę w innym zbiorniku. Na tym etapie karmimy ryby niezbyt obficie. Ryby dość dokładnie trzeba obserwować (pociemnienie, odchody, zachowanie)
W mojej hodowli miałem 2 razy bloat. Stosowałem leczenie z podawaniem lekarstw w dwóch etapach + podmiana wody. Skupiłem się jednak przede wszystkim na leczeniu ryb gdzie nie było widocznych objawów choroby, a które były razem z rybami z widocznymi oznakami(spuchnięty brzuch). Najbardziej chore ryby odłowiłem do oddzielnego zbiornika i tam przebiegało leczenie na silniejszej dawce. Moim zdaniem ważne : podczas leczenia nie karmiłem ryb (dłuższa głodówka jest nawet wskazana), akwarium było osłonięte i silnie napowietrzane. Dodałem do wody witamin. Zbyt częste i w silniejszych dawkach podawanie lekarstwa osłabia jeszcze bardziej ryby i skutek jest raczej odwrotny. Proponowałbym po podaniu lekarstwa odczekać min.10 dni i jeżeli nic się nie zmieni u ryb ponownie podać lek. Metronidazol podawany w większych dawkach i stosowany zbyt często ma ujemny wpływ organy wewnętrzne ryby (wątroba), co nie jest bez znaczenia.
Pozdrawiam i myślę że wszystko będzie ok.!
Leszek

Autor Iwona
Użytkownik
#8 - Posted: 16 Lut 2005 00:10 
Zaglądam na forum a tu proszę - temat, który mi właśnie sen z oczu spędza. Radek nie jesteś sam !!! Ten bloat to jakiś mutant, o ile to wogóle bloat. Wydaje mi się, że ktoś popełnił wielkie świństwo!

Autor JGr
Anonimowy
#9 - Posted: 16 Lut 2005 07:25 
Właśnie nabierałem przekonania, że bloat to nie aż tak częsty zespół chorobowy jak się może wydawać, sprawa wręcz marginalna, niepotrzebnie rozdmuchana w publikacjach, co więcej zacząłem dochodzić do wniosku, że niesłusznie wszelkie anomalia w zachowaniu trofeusów tłumaczone są jako bloat właśnie, a leczenie podejmuje się pochopnie.
A tu jeden z moich znajomych jedzie na metronidazolu, Radek, Iwona - to samo, zerkam wczoraj na inne forum a tam prośba o pomoc - podejrzenie bloat, makabra!
Mam nadzieję, że uporacie się szybko z tym paskudztwem.
Nie chciałbym aby to co teraz napiszę było odebrane jak traktowanie Was jako królików doświadczalnych, nie jestem bezduszny, ale gdybyście już po wszystkim napisali jaką przyczynę podejrzewacie w Waszych przypadkach o rozwój tej choroby - mogłoby to być z pożytkiem na przyszłość dla innych, bo jakoś nie sądzę, by zawiniły tu trywialne błędy hodowlane, za dużo przypadków na raz i to wśród osób trzymających trofeusy nie do dziś.

Ogromnie współczuję i pozdrawiam.

Autor admin
Użytkownik
#10 - Posted: 16 Lut 2005 10:56 
Jarku
tak na prawdę to nie jest bloat. I oni już wszyscy wiedzą o tym.

Koniecznie róbcie w przerwach leczenia podmiany wody z dużą ilością soli, nawet 2 łyzki na 100l wody. Podmiany 2 razy dziennie.

Informujcie, co dalej sie dzieje. Koniecznie dajcie do wody witaminy i nie karmcie ryb.

Marta

Autor timus
Użytkownik
#11 - Posted: 16 Lut 2005 11:46 
Hej! Witam wszystkich. Jeżeli problem omawiany to nie bloat to co się dzieje u naszych przyjaciuł.Czym spowodowana jest ta choroba i co to właściwie jest!

Autor Iwona
Użytkownik
#12 - Posted: 16 Lut 2005 16:09 
Na prędce do wszystkich zainteresowanych - podobno skuteczny jest Aquasan. Zalałam nim akwa wczoraj wieczorem i dzisiaj faktycznie nie ma trupów. Jak na razie.

Autor admin
Użytkownik
#13 - Posted: 16 Lut 2005 17:00 
Napisz coś więcej Iwonko
jaki ma skład...

marta

Autor admin
Użytkownik
#14 - Posted: 16 Lut 2005 17:14 
Juz sciągnęłam plik

Aquasan zawiera metronidazol, nitroimidazol i coś tam jeszcze. Jest w płynie- zlecany przy infekcjach połaczonych bakteryjnych,pierwotniakowych.

Moze to da efekt.

Marta

Autor rufus1
Użytkownik
#15 - Posted: 16 Lut 2005 22:21 
Witam!!!
Nawiązując do poruszanego tutaj tematu również miałem w pewnej chwili pewną bezradność w leczeniu. Z pomocą mi przyszedł kolega akwarysta, który również trzyma trofeusy od paru lat. Problem u niego był podobny. Podawanie metronidazolu z bactopurem direc, później preparatu Preiss Coly a na końcu Aquatanu nic nie dawało. Lekarstwa były podawane w odpowiednich odstępach czasu. Wkurzony przestał podawać w/w lekarstwa , a zastosował radykalną głodówkę połączoną z częstymi ale małymi ilościowo podmianami wody. Jedyne co ryby dostawały do skubania to były omawiane już na tym forum w temacie o karmieniu tabletki pokarmowe zawierające lek bactopur direct – Sera KOI Bactotabs. Tabletki były podawane 2-3 razy dziennie , z 1 dniową głodówką . Fakt, ryby które widocznie już były osłabione i opuchnięte niestety padły, ale ważne jest to że uratowano pozostałe. Padło kilka sztuk, ale kilkanaście przeżyło. Sposób ten podaję do indywidualnego rozważenia.
Przy okazji chciałbym podziękować Tomkowi za pomoc – DZIĘKI !
Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#16 - Posted: 16 Lut 2005 22:28 
Sorki to znowu ja. Pomyliłem nazwy chodziło mi oczywiście o AQUASAN firmy ZOOLEK Ja podałem z rozmachu nazwę Aquatan firmy Sera, oczywiście jest to preparat antystresowy, ale do leczenia przy takich schorzeniach również przydatny. Przepraszam !
Leszek

Autor Anonim
Anonimowy
#17 - Posted: 17 Lut 2005 09:40 
No ale nikt nie napisał w końcu co to za choroba - jak nie bloat. Trebor

Autor Iwona
Użytkownik
#18 - Posted: 17 Lut 2005 11:00 
Co to za choroba to dawno powinien importer wiedzieć. Niestety nie kwapi się do wiedzy, pewnie w obawie, że mu firmę zamkną, a przecież zostało jeszcze sporo ryb do sprzedania.

Jeśli chodzi o Aquasan to niestety po wczorajszej euforii dzisiaj znowu wyłowiłam 2 trupy, a trzecia ryba dogorywa.

Właśnie rozmawiałam z lekarzem z mojego Powiatowego Inspektoratu Weterynarii . Powiedział, że to może być choroba wirusowa i na to żaden lek nie pomoże. Ponieważ wiele osób przeprowadziło bezskuteczne wielokrotne kuracje p/bakteryjne i p/pierwotniakowe bez żadnych rezultatów to niestety zaczynam się obawiać, że mamy do czynienia właśnie z takim przypadkiem.
Każdy musi przyjąć własne załozenie co to może być. Jeśli to wirus to należałoby chyba przestać ryby truć i dodatkowo osłabiać. Trzeba by im stworzyć najbardziej optymalne warunki jakie można , spokój, modlitwa i czekać. Przeżyją najsilniejsze sztuki.

Info od powiatowego - każdy kto dostał rybę chorą na silnie zakaźną chorobę, ma prawo dochodzić od importera wyrównania swoich strat, choćby i na drodze sądowej.

Apel do rozsądnych - ludzie powstrzymajcie się na jakiś czas z wymianą, sprzedażą itp ryb. Niech ta epidemia się wygasi zanim się rozwlecze po całej Polsce.

Autor admin
Użytkownik
#19 - Posted: 17 Lut 2005 11:13 
"Apel do rozsądnych - ludzie powstrzymajcie się na jakiś czas z wymianą, sprzedażą itp ryb. Niech ta epidemia się wygasi zanim się rozwlecze po całej Polsce".

Tutaj Iwona ma całkowitą rację. Jeżeli oddacie jakieś nawet zdrowe ryby z zakażonych zbiorników to choroba rozwlecze się dalej. Na wirusy nie ma lekarstwa. Tylko najsilniejsze sztuki mogą przeżyć, bo mają nabytą odporność. W takim wypadku mija sie z celem podawanie leków.

Marta

Autor Iwona
Użytkownik
#20 - Posted: 17 Lut 2005 12:16 
Tak Marto, dokładnie - nie ma lekarstwa.
Chciałabym jeszcze dodać, że podobnie jak osoby poszkodowane mogą domagać się od importera wyrównania strat, dokładnie tak samo osoby, którym dacie/sprzedacie ryby mogą domagać się tego od Was.
Każda pozornie zdrowa ryba może być nosicielem wirusa!

Autor timus
Użytkownik
#21 - Posted: 17 Lut 2005 15:24 
Iwono skąd właściwie pochodzą zawirusowane ryby.Myśle że taka wiadomość powinna zostać opublikowana tak aby nikt więcej się nie nacioł.

Autor krasa
Użytkownik
#22 - Posted: 17 Lut 2005 19:03 
No tak opisałem się tyle i nie ma
W skrócie Iwona współczuje mnie także szlag trafia wysłałem maila do "źródła" bo tam podobno ok może się czegoś dowiem. Ja swoje pogłodze troszkę bo objawów od wtorku nie zaobserwowałem (1 sztuka coś mi niepasuje ale najwyżej tak jak radzi Rufus odizoluje jeżeli coś się uwidoczni) i intensywne podmiany wody zastosuję. Jak coś się dowiem dam znać.
Pozdrawiam Krasa

Autor Saint
Użytkownik
#23 - Posted: 17 Lut 2005 20:04 
to ze nie bloat zaatakowal juz wiemy jednak nurtuje mnie pewna mysl (osobiscie nigdy nie mialem bloat u siebie wiec wybaczcie jesli cos pokrece) otoz czy istnieje mozliwosc ze jest to jakis zmutowany wirus ktory wywoluje bloat czy jest to mozliwe ze uodpornil sie on na pewne leki tak jak wirus grypy u ludzi z tego co piszecie czas inkubacji jest bardzo krotki wiec moze trzeba zapodac jakis antybiotyk jednak to moze stwierdzic dopiero lekarz po przebadaniu ryby
sprawa przezycia ryb najsilniejszych one beda odporne jednak moga byc nosicielami tak mi sie wydaje

Autor admin
Użytkownik
#24 - Posted: 17 Lut 2005 20:39 
Bolat nie jest choroba wirusową tylko połączeniem infekcji bakteryjnej i pierwotniakowej lub innej.
Leczy sie ją antybiotykiem.
Chorób wirusowych nie leczy się, podobnie jak u ludzi. Na nie mozna się uodpornić (różnymi metodami) lub zginąć. Choroby wirusowe można tylko wspomagać, by nie doszło do wtórnych zakażeń np. bakteryjnych. To tak jak z grypą, ospą czy AIDS u ludzi.

marta

Autor JGr
Anonimowy
#25 - Posted: 17 Lut 2005 21:28 
Od kilkunastu już dni idzie po Polsce budząca niezdrowe sensacje fama o chorujących rybach tanganickich, towarzyszy temu niejasne wspomnienie o jakimś wspólnym "źródle".
Do bezpośrednio dotkniętych problemem - darujcie sobie proszę tę tajemniczość, czy źle pojętą lojalność wobec dostawcy i jeśli macie pewność co do ogniska choroby powiedzcie to wprost. To że u tego "źródła" nie widać chorych ryb (w co wątpię) jeszcze o niczym nie świadczy, mogą one być nosicielami, a objawy uwidaczniają się pod wpływem stresu związanego z transportem i zmianą warunków.
Nie chodzi tu o jakieś polowanie na czarownice, podobna wpadka może zdarzyć się najlepszej firmie, ale taka osoba, czy grupa osób musi się poczuć do odpowiedzialności, a co najważniejsze - należy chronić innych akwarystów przed niefortunnym zakupem. Apelowanie by nie kupować ŻADNYCH ryb od NIKOGO może być tak samo nieskuteczne jak i krzywdzące uczciwych i pewnych swoich ryb sprzedawców.

Druga rzecz - czy ktoś jest może w posiadaniu jakiś wyników badań, sekcji zwłok? To faktycznie wirus? Aby skutecznie leczyć, trzeba wiedzieć z czym mamy tu do czynienia.

Autor krasa
Użytkownik
#26 - Posted: 17 Lut 2005 22:34 
JGr sorki napisałem "źródło" ponieważ nie uważam, że sam mogę podjąć decyzję o ujawnianiu szczegułów. Zorientowani wiedzą o kogo chodzi i uważam, że narazie tak powinno pozostać ponieważ przypadek ten dotknął nie tylko Iwony i mnie ale i dużo większej liczby ludzi(ja wiem o 6-7 osobach) apel był do grupy ludzi którzy stwierdzili to choróbstwo u siebie bo jak już Marta wspomniała nawet pozornie zdrowe ryby mogą być nosicielami. Napisałem też w poprzedni poście "...tam podobno ok..." tak słyszałem nie twierdzę, że tam nie wystąpiła ta choroba bo z tego co wiem w kilku zbiornikach mieli pogrom. Wspomniałeś o sekcji zwłok i próbie identyfikacji choroby szkoda, że o tym nie pomyślałem "materiału" dla weterynarza miałem kilka sztuk i mam nadzieję, że na tym koniec.
Pozdrawiam Krasa

Autor JGr
Anonimowy
#27 - Posted: 17 Lut 2005 22:57 
Widzisz, tylko że tu nie chodzi jedynie o tych "zorientowanych", którym zresztą bardzo współczuję, dla nich (dla Ciebie) już po ptakach, czy raczej po rybach. Mnie chodzi o tych, którzy mogą się niebawem "zorientować" dokonując na dniach zakupu w tym samym miejscu...
Dalej uważam, że albo należy przestrzegać, albo chociaż upewnić się, że sprzedawca podjął stosowne kroki w celu ograniczenia tego pomoru, jednym słowem - wstrzymał sprzedaż.
Ale zrobicie jak uważacie za stosowne, może łatwo mi mówić, a sam na Waszym miejscu byłbym w kropce, tego nie mogę wiedzieć.

Też mam wielką nadzieję, że to koniec Twoich (i nie tylko Twoich) problemów, trzymam kciuki!

Autor Iwona
Użytkownik
#28 - Posted: 17 Lut 2005 23:08 
JGr teraz mleko się już wylało i nie jest istotne, czy kupujesz ryby u 'źródła', czy gdziekolwiek indziej, bo nie jesteś w stanie mieć pewności, że te konkretne ryby, które akurat chciałbyś zakupić nie kontaktowały się z tymi ze 'źródła'. Trzeba by wprowadzić rodowody
Niestety wiem, że ryby poszły już w dalszą drogę - w różne rejony Polski. Są w tej chwili u ludzi, którzy nigdy u 'zródla' nie kupowali nic , a może nawet nie wiedzą, że takie istnieje.
Dlatego teraz wszyscy przy zakupie ryb (ze źródła, czy nie) powinni zachować zwiększoną ostrożność. Niestety tak to jest jak się epidemię wypuści spod kontroli.

Co do tego, czy to faktycznie wirus to chyba nie będziemy mieć szybko pewności. Wyizolowanie żywego wirusa to sprawa dla bardzo dobrego fachowca, a nie wiem gdzie takiego znaleźć. W grę wchodzą tylko Puławy, bo tylko tam są takie możliwości. Ja mam trochę daleko jechać z chorą rybą do Puław.

Saint, masz rację. Też o tym myślałam. Sytuacja może się okazać jeszcze tragiczniejsza, jeśli okaże się, że wyzdrowieńcy są nosicielami. Wtedy to już byłby sajgon na całego. Ale ja to sprawdzę - mam już zapewnione młode trofcie, które na 200% nie miały kontaktu ze 'źródłem' i wpuszcze je do ozdrowieńców, o ile jakiś zostanie. Ale najpierw muszę poczekać na wygaszenie się epidemii.

Radek , trzymam kciuki za Twoje ryby. Jak będziesz coś wiedział to pisz. Ja w OK nie bardzo wierzę, bo tam podobno było OK od początku.
Acha - bilans dnia dzisiejszego 6 młodych i jedna dzika. Więc ten aqasan (lek, którym podobno 'źródło' wyleczyło) jest g.... wart

Autor Anonim
Anonimowy
#29 - Posted: 18 Lut 2005 09:54 
Nie rozumię dlaczego tak bronicie się przed podaniem danych tego sprzedawcy, przecież to są normale sprawy , jeżeli ktoś nawalił to należy to pokazać ostrzec innych. Jak będą uczciwi to to wyjaśnią i zrekompensują Wasze straty, a jak schowaja głowe w piasek to powinni zniknąć z tego rynku. Jeżeli będą anonimowi to mogą tak oszukiwać ludzi bez końca.pozdr.

Autor Anonim
Anonimowy
#30 - Posted: 18 Lut 2005 09:58 
I jeszcze jedno, mam lekarstwo CLOUT, nie wiem czy to może pomóc ale mogę odstapić część opakowania. Wprawdzie Marta pisała, że na to nie ma lekarstwa, ale może coś to pomoże. Trebor

Strona  Strona 1 of 3:  1  2  3  Next » 
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum / Bloat nie do wyleczenia ?? Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®