Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Forum Wewnętrzne Forum Tropheus Tanganika / Forum Wewnętrzne /

I znowu dwa ciężkie przypadki ;(

Autor timus
Użytkownik
#1 - Posted: 26 Paź 2006 16:13 
Może zacznijmy myśleć co należy robić z takimi ludźmi. Zobaczcie oni nawet nie zadali sobie trudu aby cokolwiek sie dowiedzieć o swoich podopiecznych. Jak ich traktować????

Ręce opadają!!!

Marcin.T <')))><

Autor timus
Użytkownik
#2 - Posted: 26 Paź 2006 17:05 
Ja juz się w tamtym wątku nie wypowiem. Jak chcecie to walczcie z wiatrakami. Mi juz podziękował ;)

Marcin.T <')))><

Ps. Przepraszam że wykożystuje forum wewnętrzne do celów innych niż PT.
Jesli moja wypowiedź przeszkadza to prosze ją usunąć.

Autor rufus1
Użytkownik
#3 - Posted: 26 Paź 2006 17:48 
Spoko Marcin!!
Jak tamten student, znajomy akwaryta mu tak doradzil to niech mu dalej doradza tylko ze szkoda ryb. Skoro wszedl na forum i zalozyl temat to jednak kolega- student pomylil lub ma watpliwosci.
Czepial sie spraw nie zwiazanych z rybami, to juz o czyms swiadczy a raczej o kims.
Leszek

Autor timus
Użytkownik
#4 - Posted: 26 Paź 2006 18:10 
Mnie nie tyle wkurza wytykanie moich błedów co brak pokory niedoświadczonego "hodowcy" Nie dośc że nie wie nic to jeszcze sie mądruje.

Zachwile wytknie i Twój błąd Leszku więc go popraw i nie daj mu satysfakcji ;) Standardowe 375L to 150x50x50 a Ty podałeś 450L ;)

Marcin.T <')))><

Autor timus
Użytkownik
#5 - Posted: 26 Paź 2006 18:55 

Ten akwarysta "hodowca" posiada całkiem znaczną hodowlę (byłem i widziałem). Zajmuje się także importem tych ryb z Afryki. - to właśnie jest podstawą stwierdzenia, iż nie wygląda na człowieka wciskającego kit.

Powiedział mi, że często podaje się metronidazol. Twierdził, iż lek ten nie ma lub ma małe powikłania.


Wyobraźcie sobie siebie, kogoś kto zaczyna przygodę z Tropheusami i teraz spotykacie takowego akwarystę "hodowce" o którym piszę powyżej - i co? Sądze, że uwierzycie mu! Co więcej... w przypadku wątpliwości to właśnie do niego skierujecie swoje pytanie.

A metronidazol zadecydowałem podać po rozmowie z Nim. Opisałem szczegółowo zachowanie, nawet nie skończyłem a już usłyszałem metronidazol.

Otwieram konkurs. O kim mowa???? Czyzby znowu Panm .T ?????

Marcin.T <')))><

Autor rufus1
Użytkownik
#6 - Posted: 26 Paź 2006 19:44 
Marcinie nie wiem o kogo chodzi, cos podpowiedz.
Leszek

Autor admin
Admin
#7 - Posted: 26 Paź 2006 20:05 
Chłopaki

Mnie już naprawde szkoda słów jak czytam takie posty i...naparwde powstrzymuje sie aby nie bluzgać.

Marcinie i Leszku - chyba powoli nalezy pozbyć sie skrupułow i punktowac zachowania ludzi. Tak dalej nie może być. Radzimy, prosimy o informacje??? A ludzie i tak mają to w nosie.

Marta

Autor tasma
Użytkownik
#8 - Posted: 26 Paź 2006 21:07 
Ja tylko w kwestii formalnej. Czy cos sie zmienilo i mamy w Polsce druga firme, ktora sprowadza ryby bezposrednio z Afryki?
Bo ja juz sie zaczalem zastanawiac czy Pan Mierzenski aby jeszcze nie studiuje ;)

P.S.
Marcin nie przejmuj sie.

Autor timus
Użytkownik
#9 - Posted: 27 Paź 2006 12:04 
Ja jesten spokojny a Leszek to juz całkiem ;)

Nie wiem poprostu co robić ! Wymyślmy wspólnie jakąś metode na takich.

Podsuńcie wasze pomysły.

Marcin.T <')))><

Autor timus
Użytkownik
#10 - Posted: 27 Paź 2006 16:53 
Ja Leszku jak słysze takie banialuki to zaraz kojaży mi sie z Panem Tesarczykiem.

Ale nie wimy na 100% kim jest ten znajomy tak mocno ukrywany ale...

Mniejsza z tym! Kolega sie nie odzywa czas płynie a ryby coraz więcej cierpią ;( I w tym wszystkim tylko ich szkoda.

Marcin.T <')))><

Autor tasma
Użytkownik
#11 - Posted: 27 Paź 2006 18:03 
Marcin

Niestety nic na to nie poradzisz. Tacy ludzie byli sa i beda. O ile odpowiadanie po raz 156-ty na to samo pytanie (tutaj chyle czola przed Leszkiem za cierpliwosc) ma czasami sens o ile pytajacy umie czytac ze zrozumieniem to rozmowa z takim typkiem jak Twoj "kolega" nie ma najmniejszego sensu. Moze po prostu trzeba takie tematy zlewac.
Nie pomoze tutaj proszenie. Nie ma sensu pyskowka. Wycinanie takich watkow rowniez nic nie da. Po prostu. Krotkie pytania z przyklejonego watku . Nie odpowie to nie . Temat za jakis czas zginie.
Mnie osobiscie nie raz palce swiezbia zeby komus cos napisac, tylko tak naprawde to przynosi odwrotny efekt. Gdzies kiedys przeczytalem ze glupek najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu a pozniej pokona doswiadczeniem.

Przemek

Autor worton
Użytkownik
#12 - Posted: 28 Paź 2006 08:16 
Hej,

yy ale o co chodzi? ;]
Czyzby ktos z akwarystyka.com.pl przyszedl tutaj czy jak bo nie rozumiem troche :(. Chyba przegapilem jakis temat. Pamietajcie, ze jestesmy moderatorami co znaczy, ze np. posty moga zniknac nagle ;d.
Po co trzymac cos co Was denerwuje :P. Jezeli chodzi o watek na tym forum to moglbym prosic o jego tytul? :)

Autor timus
Użytkownik
#13 - Posted: 28 Paź 2006 08:27 
Oto tytuł Danielu zielonkawy "brzuszek"

Poczytaj i skomentuj ;)

Marcin.T <')))><

Autor rufus1
Użytkownik
#14 - Posted: 28 Paź 2006 08:34 
Ale jak widze to wchodzi narazie w bezpieczna strefe, chyba powoli emocje opadaja i dobrze.
Zaczyna sie opisywanie problemu a nie czepianie jak to bylo na poczatku. Nie ukrywam ze akwarysta popelnil wiele bledow i to mnie rowniez martwi. A jego kolega- studen ktoremu podobno na pieniazkach nie zalezy nic, milczy. Juz mnie korcilo napisac co tamten o tym sadzai, ale wyluzowlem.
Mysle ze trzeba sie skupic na rybach , a nie czlowieku.
Leszek

Autor worton
Użytkownik
#15 - Posted: 28 Paź 2006 09:26 
Lee myslalem, ze bedzie gorzej :D

Autor tooold
Użytkownik
#16 - Posted: 28 Paź 2006 10:02 
Nie wiem poprostu co robić ! Wymyślmy wspólnie jakąś metode na takich.

Podsuńcie wasze pomysły.


ja robię tak - zachowuję z danego wątku posty tylko te które cokolwiek wnoszą , jakąkolwiek wiedzę czy opis problemu.
Nie kasuję i nie edytuję wątku od razu tylko po paru miesiącach przeglądam archiwum i robię porządek.

Autor timus
Użytkownik
#17 - Posted: 28 Paź 2006 10:31 
Tak Toold!

Tylko że Ty mówisz o roli moderatora. A ja szukam jakiegos pomysłu jak z takimi ludźmi rozmawiać i jak im pomódz. Czy lepiej byc miłym i cierpliwym jak Leszek czy konkretnie dowalic do pieca i sie nie cackać? Nie chodzi mi tu o tych którzy się obrażą czy nie a o to czy nie zaszkodzi sie naszemu forum (to jak nas będą postrzegać)

Marcin.T <')))><

Autor tooold
Użytkownik
#18 - Posted: 28 Paź 2006 10:50 
Marcinie :
jesli Ci napiszę że trzeba być łagodnym to będziesz taki?????
a jak napiszę że dowalajmy im to będziesz dowalał???
no przecież będziesz soba i tyle.

to tak jakbyś mnie pytał jak wychowywać dziecko ......, myślę że nie ma recepty.
No owszem jedna jest - jeśli chcesz coś zrobić w nerwach to odpuść sobie , wypij herbatę, przespij sie i dopiero podejdź do tematu.

Autor worton
Użytkownik
#19 - Posted: 28 Paź 2006 12:06 
Tak swoja droga to musze powiedziec, ze zgadzam sie po czesci z danlackiem. Oczywiscie, ze karygodne bledy powinny byc napietnowane. Ale PT mial za zadanie propagowanie Tanganiki wsrod akwarystow, naturalna konsekwencja (zakladajac, ze Projekt spelnia swoja role) jest to, ze pojawiaja sie ludzie tacy jak omawiany tutaj kolega. Imho powinnismy byc troche mniej stanowczy albo szybko zyskamy opinie snobow ;] i to takich prawdziwych.

Nie wiem czy kojarzycie ale w watku na www.akwarystyka.com.pl dotyczacym zeszlotygodniowego spotkania wypowiedziala sie niejaka marzenka. Dwa czy trzy tygodnie wczesniej zgotowalismy jej niemile powitanie na naszym forum - wofek na szczescie mial na tyle rozumu zeby sie nie obrazic ale... - rozumiecie mniej wiecej o co mi chodzi?

Pozdrawiam.

Autor timus
Użytkownik
#20 - Posted: 28 Paź 2006 16:26 
No tak ale przecież my nie wyzywamy ani nie szydzimy z ludzi. A wytykanie ich błedów jest podaniem przyczyny ich kłopotów. Ja bynajmniej postaram sie opanować nerwy i pisać po szklaneczce herbaty bądż ginu jak radził Tooold. Tylko że w takich sytuacjach czas działa na niekorzyśc ryb.

Marcin.T <')))><

Autor winiar
Użytkownik
#21 - Posted: 28 Paź 2006 16:57 
Hm.. Niebylo mnie troche -wyjazdy i takie tam inne.

A teraz do rzeczy. Nie ma co unosic cie emocjonalnie - to nic nie zmieni a jeszcze bedzie jatrzyc sprawe i zaraz bedzie info na akwarystyka.com. pl ze my tacy, owacy, niedobrzy i bla bla bla... Po co nam to?

Mysle, ze trzeba do tematu podchodzic calkowicie na spokojnie i bez emocji. Danlack ostudzil emocje i to dobrze. Nie mowie, ze to latwo - wiem, ze chodzi o nasze ulubine pupile...

Wiem, ze troche ciezko odpowiedac po raz kolejny na te same prblemy [podziwiam Leszka za cierpliwosc] ale mysle, ze tylko tedy jest droga do sukcesu. Czy to cos zmieni jak bedziemy sie denerwowac na jakiegos "misia" ze tak czy inaczej polecil? Pewnie nie, jestem pewien ze nie. Dopoki ludzie beda kupowac zywe istoty a pozniej zastanawac jak je hodowac to zawsze bedzie powstawal taki problem.

Danlack napisal: "Posluchaj rad kolegow - nie ma lepszych fachowcow w kraju od Tangi niz ludzie z tego forum - a pozniej postudiuj zawartosc tego forum - to pozwoli Ci posiasc jako taka wiedze o rybach, ich zwyczajach, potrzebach, itd. " Mysle, ze powinnismy sie tego trzymac.

Pozdrawiam

Marek

Forum Wewnętrzne Forum Tropheus Tanganika / Forum Wewnętrzne / I znowu dwa ciężkie przypadki ;( Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®