Rzeczywiście za dużo już emocji za mało argumentów i wniosków.
Podsumować można według mnie tak:
1. myśliwy postępujący zgodnie z etyką łowcy i przepisami - dobrze.
2. myśliwy szukający jedynie emocji i zakrawający wręczn na sadystę - źle.
3. koło łowieckie wypełniające swoje założenia ideowe - dobrze.
4. koło łowieckie przymykające oko na wyczyny na swoim terenie w imię zarobionej kasy - źle.
5. postępowanie ludzi nie związanych z tematem a mających wpływ na ekologię lasu - zazwyczaj źle.
6. stan polskich lasów i zwierzyny - zróżnicowany, w przypadku wielu gatunków z tendencją mocno spadkową
Najważniejszym jednak wnioskiem jest to, że ekologia lasu jest sprawą bardzo delikatną. Najlepszym modelem zwykłego lasu jest wersja gospodarstwo-hodowla. Racjonalne zarządzanie zasobami leśnymi może przynieść zyski dla wszystkich stron konfliktu. Zarówno dla opiekunów lasu, zwierząt i ludności otaczającej las. Mankamentem tutaj jest jednak fakt, że jeżeli to gospodarstwo przynosi zyski finansowe, to zawsze znajdą się ludzie, którzy chcieliby je wykorzystać nieracjonalnie, do granic możliwości. I właśnie przez takie osoby mamy sytuacje opisane przez
michu i Katarzynę.
Wymarzonym modelem lasu jest natomiast wersja naturalna - lasu rządzącego się własnym prawem, bez ingerencji człowieka. Niestety pozostawienie w tej chwili lasu jest niemożliwe. Dopiero wtedy moglibyśmy w pełnym zakresie obserwować skutki zachwiania ekosystemu w polskich lasach. Dodatkowo opór postawiłaby ludność zamieszkująca w sąsiedztwie lasów.
Okazuje się, że sukcesy ekologów nie zawsze są odbierane jako sukcesy społeczeństwa. W sytuacji zachwianej równowagi, ochrona jednego gatunku może stworzyć dodatkowe problemy.
W ten sposób ochrona lisów (szczepienia) spowodowała powstanie nowego problemu. Populacja drapieżnika wzrosła do tego stopnia, że wraz z innymi czynnikami ma wpływ na zamieranie drobnych gatunków zwierzyny.
Innym przykładem jest ochrona wilka. Naprawdę stada zaczynają się odbudowywać. Nie są to ilości jakie grasowały po drugiej wojnie światowej, ale już zaczynają się dawać ludziom we znaki.
Tutaj artykuł godny uwagi:
artykuł
Pozdrawiam wszystkich.
Myślę, że już wystarczy opini w tym temacie. Po całej dyskusji ja skłaniam się do postawy umiarkowanego obrońcy przyrody z racjonalnym spojrzeniem na problemy związane.