Marti
Nie do końca się z Tobą zgodzę. Ryby traktowane są jak zwierzęta "drugiej" kategorii, tak to odbieram. Psa, kota czy jakiekolwiek inne zwierzę możemy dotknąć, pogłaskać, przytulić, a ryby nie, one mieszkają za szklaną barierą. To ona właśnie powoduje pewien dystans u początkujących akwarystów, którzy chcieli by mieć piękne akwarium z jak największą ilością kolorowych i dużych ryb, osiągając w ten sposób satysfakcję. Ryby możemy jedynie (a może aż?) obserwować, co powinno zapełnić pustkę powstałą w wyniku braku fizycznego kontaktu ze swoim pupilem. Pomyśl sobie, gdy umiera pies to wszyscy sie w domu smucą, bo traktowany był jak członek rodziny. Ryb tak się nie traktuje. Ryby się poprostu wymienia, kupuje następną i znowu mamy ładne akwarium. Takie jest podejście młodych akwarystów, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, że ryby cierpią mieszkając w złych warunkach i w złym towarzystwie, chociaż nie potrafią tego okazać jak pies czy kot gdy coś im dolega. Na początku przygody z rybami i akwarium, każdy powinien zapoznać się z czym ma do czyniena, jakie obowiązki są z tym związane i czego będziemy musieli od siebie wymagać, aby zapewnić naszym pupilom jak najlepsze warunki bytowania. Przykro czyta się takie tematy jak ten, ponieważ przez niewiedzę cierpią zwierzęta, a przecież wystarczy wpisać w google "obasada 112l" i mamy praktycznie podane jak na tacy wszystko, co powinniśmy wiedzieć. To temat rzeka i nic się w nim nie zmieni dopóki nie powstaną sklepy zoologiczne, w których będą pracować prawdziwi pasjonaci, którzy kierują się dobrem ryb, a nie zyskiem.
Oskar |