5x Geophagus Red Head Tapajos (czyli ziemiojady) 10-13 cm
20x Kirysek Sterby (Corydoras sterbai) 1,5-2 cm
1x zbrojnik niebieski cholera wie jak duzy, bo non stop siedzi w korzeniu i obsrywa akwarium
No i...
49x Hemigrammus bleheri (Zwinniki Blechera) - chyba nieco ponad 2cm
Teraz tak:
Topielec, nie zauwazylem pytania o konkurowanie o pokarm tapajosow i kiryskow. Wyglada to tak, ze kiryski nei pobieraja pokarmu z glebi - tylko z dna. Tapajosy pobieraja pokarm od powierzchni az po dno. Teoretycznie kiryski maja mniejsze szanse, ale:
- Tapajosy ignoruja male kawalki jedzenia
- Tapajosy to najbardziej wybredne ryby jakie widzialem (sa kolory platkow, ktore wypluwaja nawet jak sa glodne)
- Tapajosy totalnie ignoruja kiryski mimo porazajacej roznicy masy. Male skubance wplywaja im praktycznie do pyska w ich wlasnych kryjowkach (kryjowkach tapajosow) i nic sie nie dzieje.
Tak wiec konkurencja pokarmowa wcale nie rozbija sie o dominacje dna przez dwa gatunki.
Kilka slow o zwinnnikach Blechera. Cos pieknego. 50 ryb plywajacych jedna przy drugiej to naprawde niesamowity widok. Ryby jednoczesniej skrecaja, tworza koliste i podluzne lawice w zaleznosci od tego czym sa zainteresowane. A widok lawicy w w ktorej w ulamku sekundy powstaja drzwi dla przeplywajacego ogromnego ziemiojada to masakra :-) Zwinniki sa na razie "swiezaki". Tuz po wpuszczeniu do akwarium rzucily sie w strone kiryskow i z godzine plywaly z nimi. Kiryski zachecilo to do zagrabienia dokladnie calego dna (chyba inne ryby w poblizu je pobudzaja). Pozniej zwinniki podniosly nieco poziom i plywaja teraz tak jak to sobie wyobrazalem - srodkowo-gorna czesc toni wodnej. Calosc niesamowicie komponuje sie z o wiele wiekszymi tapajosami, ktorych zwinniki poki co panicznie sie boja (nie dziwie sie). Tapajosy odpedzily raz czy dwa chmure zwinnikow zaraz po wpuszczeniu (chyba 50 malych ryb zostalo juz potraktowane jako zagrozenie), teraz powrocily do swoich zajec. Ich zajecie to silowanie sie na pyski o najlepsze miejsca przy korzeniu i od czasu do czasu kopanie w piachu.
Pozostalo mi tylko czekac na oswietlenie, dzieki ktoremu bede mogl dodac do zbiornika kilka roslin (nie za duzo, ale odrobina zieleni ladnie zlamie obecny bury klimat).
BTW - wyeliminowalem z jedzenia podejrzany pokarm, ale nadal leza kupy na dnie. To chyba zbrojnik wpierniczajacy korzen (!?), bo widze cale kawalki korzenia odarte z wierzchniej warstwy (sa jasniejsze w tych miejscach).
To tyle relacji na dzisiaj, ide sobie popatrzec :-) |