Cześć, nie wiem w jakim dziale miałem otworzyć ten temat, więc w sprawach ogólnych się znalazł.
Mam do Was pytanie odnośnie przygotowania korzeni do akwarium. Zakładam akwarium z czarnymi wodami, szukam informacji, czytam fora i jak narazie wszystko przyswajam, ale mam problem właśnie z korzeniami. Byłem wczoraj w miejscu, gdzie wydobywa się torf i dostałem sporo różnych korzeni i kawałków drewna z niego wydobytych. Naczytałem się na forach wszelkich jak należy przygotować takie rzeczy przed włożeniem do akwarium i powiem szczerze, nie rozumiem w ogóle tych metod postępowania. Wszędzie jest napisane, że należy taki korzonek gotować w słonej wodzie, później moczyć go przez ileś tygodni zmieniając wodę raz na słoną, raz na czystą. Nie wiem w ogóle czemu mają te zabiegi służyć poza pozbyciem się dużej ilości garbników i kwasów humusowych z owych drewienek (co wg mnie mija się z celem troche przy czarnych wodach). Korzenie, które przywiozłem bardzo dokładnie umyłem, oskrobałem z luźnych części i jeszcze raz umyłem w ciepłej wodzie, po czym wszystkie umieściłem w misce z wodą, aby jeszcze ewentualne pozostałości ziemi czy torfu troche rozmiękły i było łatwiej je wypłukać. Nie wiem co dalej z nimi robić, gotować napewno ich nie będę ponieważ nie mam takich naczyń dużych. Co do samych korzeni wydaje mi się, że długi czas leżały w torfowisku, nie mają zapachu, są twarde i lekko barwią wodę. Moje pytanie jest takie, czy jeżeli pomoczę je jeszcze około 10 dni w tej misce, zmieniając wodę codziennie na świeżą i po tym czasie sparzę je wrzątkiem przed umieszczeniem w akwarium to czy to będzie dobre postępowanie?
pozdrawiam Oskar |