Witam Wszystkich
Pierwszy raz na tym forum, mam na imię Martyna.
Może dostanę tutaj pomoc dla swoich kolcobrzuchów?
Proszę o pomoc w diagnozie.
Akwarium 160l, drobny piasek, kamienie, gałęzatka.
Filtracja- filtr zewnętrzny tetra ex 700
Obsada- Kolcobrzuch karłowaty 7sztuk (od 2 lat), świderki
Parametry- nh3-0, no2-0, no3-10, ph-7,5
Pokarm- ślimaki, wodzień, doniczkowiec, artemia
Opis niestety będzie długi, ale inaczej nie opiszę całości problemu.
Wszystko zaczęło się od zachwiania parametrów (zmiana aranżacji). Przez tydzień czasu lekko podniesiony amoniak i azotyny (no2- 0,4). Po tygodniowej walce parametry wróciły na odpowiedni tor, stabilne od 2 tygodni. Niestety ryby dostały wycisk, co pewnie je osłabiło i załapały coś czego nie potrafię zdiagnozować.
Kilka dni temu pierwsza ryba zaczęła pływać z głową do dołu, brak apetytu, innych widocznych objawów brak. Podniosłam temperaturę z 26,5 do 28 stopni, dodałam łyżkę soli niejodowanej, stosuję trzeci dzień głodówkę. Po dwóch dniach ryba pływa prawidłowo (przynajmniej na razie). Ujawnił się kolejny objaw, cienkie jak włos, białe, długie odchody. U kolejnych ryb też zauważyłam takie odchody, nie pływały z głową do dołu, większość ma apetyt, część chowa się po zakamarkach.
Możliwe przyczyny tego stanu (?):
- podczas walki z azotynami dolewałam odstaną wode, ale chłodniejszą niż w akwarium (różnica 1,5 stopnia po dolaniu do akwarium)
- przekarmienie, pasożyty?? (nie wiem poco dałam ochotke)
- 1,5 tygodnia temu wrzuciłam 10 sztuk świderków (pasożyty?)
- problem z trawieniem?
Obawiam się stosować jakiejkolwiek chemii, skoro nie wiem jaka jest przyczyna. Kolcobrzuchy przez te dwa lata nigdy nie chorowały. |