jak już wcześniej wspominałem mój krab samiec Mietek to niezły alpinista, a ostatnio to już przeszedł sam siebie, mianowicie;
akurat tej nocy zasnąłem w dużym pokoju przed telewizorem, gdy nagle obudziło mnie skrobanie, stukanie i nagle huk jakby coś spadło. wstaję patrzę na podłogę, a tu coś idzie stukając nogami o podłogę wydając odgłos cmokania-oddechu:). zapaliłem światło, a to Mietek postanowił zwiedzić mieszkanie. jako, że nigdy nie brałem kraba w ręce tym bardziej będąc zaspanym, poszedłem po szufelkę, Mietek wszedł po czym umieściłem go w zbiorniku.
okazało się, że Mietek wędrując po wzmocnieniu wzdłużnym szyby tylnej znalazł wyjście między rurami filtra a ramą pokrywy. kolejny dzień to obserwacje, ale ten upadek z wysokości jakieś 1.4 m nie spowodowało żadnego uszczerbku na zdrowiu.....całe szczęście
Mietek też lubi udzielać się w SPA co bardzo śmiesznie wygląda; wchodzi po rurze filtra, zaczepia się nogami tylnymi o deszczownicę i faluje sobie w nurcie wydostającej się przez nią wody. trwa to chwilę po czym się puszcza swobodnie spadając.
samica nie jest, aż tak aktywna. żona twierdzi, że jest przejedzona i ma gruby tyłek co nie pozwala jej na takie ekwilibracje. inna sprawa, że od kiedy Mietek jest w akwarium, ona więcej czasu spędza pod kamieniami okopując się piachem, wychodzi na szamę w wieczorowych porach. gdy była sama to często chodziła po całym akwarium. zastanawiam się czy może jej kupić koleżankę:)
michał |