Witam
Mam akwarium 240 litrow. Plywaja w nim 2 stada trofeusow. Z reguly jak jest zgaszone swiadto to w zbiorniku jest spokojnie. Ryby sie nie zaczepiaja i nie ma chowania sie po kontach akwarium.
Jesli tylko wlacze oswietelenie odrazu zaczyna sie stres czesc ryb chowa sie po kontach, a czesc szoruje nosem po szybie.
W zwiazku z powyzszym mam pytanie jakie nalezy stosowac oswietlenie zeby unukac takich sytuacji, w jaki sposob ryby przyzwyczaic do oswietelnia ?
Prosze o wskazowki.

Wiatm,
Jesli masz belke oswietleniowa T5 wymien na T8.
Ostatnio czesto byl poruszany ten temat, poczytaj w archiwum.
Pzdr
Przemek

Jaka jest roznica miedzy belka t5 a t8

Prosze o podanie miejsca gdzie byla w tej tematyce rozmowa.

Opcja "szukaj"

Marta

Mam pokrywe standardowa o dlugosci 120 cm.
Jaka byscie zaprowonowali oswietlenie, zeby ograniczyc stres ryb?

Uważam, że sprawa oświetlenia jest i zostanie sporną. Kiedyś miałam stado kasangi F1 - przy nich oświetlenie T8. Kasangi czuły się dobrze. Potem kupiłam stadko F0, po jakimś czasie wprowadziłam doświetlanie. Było kilka dni stresu, potem im przeszło i było dobrze. Za kilka miesięcy dokupiłam dodatkowe cztery sztuki F0. Po tygodniu po dodaniu ryb zaczęłam sztucznie doświetlać. Niestety do dania dzisiejszego ryb do świetlówki nie przyzwyczaiłam. A ostatnio prawdopodobnie próby doświetlania skończyły się nieprzyjemnym doświadczeniem bo jedna z ryb zaczęła robić nie ładne kupy. Teraz już jest ok, ale nie zamierzam podejmować kolejnych prób. Najwłaściwiej w takiej sytuacji przenieść akwarium tak by ryby mogły korzystać ze światła dziennego. Dlatego śmiem zasugerować że t8 niekoniecznie będzie rozwiązaniem.

Pozdrawiam,
Katarzyna

... tak sobie pomyślałam, ze jeżeli się uprzesz to wprowadź najpierw jakaś zwykłą żarówkę a potem próbuj z świetlówką. Jak sobie dobrze przypominam to jak tak zrobiłam z rybami F1.

Witam,
Mysle, ze zwalanie wszystkiego na oswietlenie nie jest tak do konca poprawne.
Moim zdaniem do tropheusow nie mozna tak podchodzic jak np do paletek, ze sa strasznie delikatne itp. To sa mocne rybska i trzeba dac im troche czasu na aklimatyzacje.
Belka T8 nie powinna robic zadnych problemow.
Slyszalme od wielu ludzi, ze np kupili ryby od ludzi ktorzy tak sie wczuli w hodowle trophusow, ze np zaslaniali 3 strony zbiornika, stawiali zbiornik w miejscu gdzie ryba widziala tylko kogos w czasie karmienia, akwarium bylo tylko oswietlane swiatlem dziennym. Skutkiem tego bylo najczesciej ze zakupione ryby padały, albo siedzialy w jamach schowane, nie mowiac juz nic o stracie ubarwienia.
NIe wiem jak jest z dodawaniem do stada kilka razy ryb, bo tego nie praktykowalem.
Z tropheusami nie mozna az tak sie piescic! :)
Pzdr
Przemek

Naprawde nikt nie chce sie podzielic informacja jakie najlepiej stosowac oswietlenie, w szczegolnosci jaki rodzaj swietlowek w akwarium z tropheusami. Wielkosc akwarium 240 litrow.

T8 Power glo 1 swietlowka 30 W.
Umieszczona w przedniej czesci, czyli ok. 1/3 szerokosci zbiornika od przodu.

Po pierwsze i najwazniejsze trofeus nie lubi zmian. IMO nie jest wazne jaka temperatura barwowa ma swiatlo albo jak jest mocne. Ryby do wszystkiego sa w stanie sie przyzwyczaic pod warunkiem ze ten proces rozozony jest w czasie.
Widzialem trofeusy hodowane bez oswietlenia, widzialem tez hodowane przy bardzo mocnym swietle (prawie 1W/l). W obu moga sie czuc dobrze. Jesli swiatlo jest mocne musi sie wlaczac stopniowo.
To tyle z mojej strony. Kazdy niech decyduje sam. Schematu dzialania nie ma i nie bedzie.

Przemek

Dzieki za info

drwie,

Mysle, ze zwalanie wszystkiego na oswietlenie nie jest tak do konca poprawne.
Moim zdaniem do tropheusow nie mozna tak podchodzic jak np do paletek, ze sa strasznie delikatne itp. To sa mocne rybska i trzeba dac im troche czasu na aklimatyzacje.

Nie zwalam ,,wszystkiego'' na oświetlenie. Mógł to być jeden z czynników prowadzących do stresu i problemów pokarmowych - tym bardziej, że była to jedna z dokupionych niedawno ryb, która przechodziła okres aklimatyzacji.
Niemniej uważam, że z oświetleniem należy postępować ostrożnie jeśli ryby źle je znoszą.

Belka T8 nie powinna robic zadnych problemow.

A jednak... dlatego dobrze oświetlenie wprowadzać stopniowo zaczynając od małego natężenia.

Co więcej, dodam że moje stadko zaczęło się rozmnażać po tym jak przeniosłam akwarium pod okno rezygnując z świetlówki (ale to też mógł być jeden z czynników który na to wpłynął).

Slyszalme od wielu ludzi, ze np kupili ryby od ludzi którzy tak sie wczuli w hodowle trophusow, ze np zaslaniali 3 strony zbiornika, stawiali zbiornik w miejscu gdzie ryba widziala tylko kogos w czasie karmienia, akwarium bylo tylko oswietlane swiatlem dziennym. Skutkiem tego bylo najczesciej ze zakupione ryby padały, albo siedzialy w jamach schowane, nie mowiac juz nic o stracie ubarwienia.

Moje ryby nie są płochliwe. Można dostać od nich nieźle po łapie jak się ją włoży do zbiornika. Paluchy szarpane są we wszystkie strony akwa świata. Akwarium stoi przy oknie, wiec mają bardzo dużo światła - niestety w dzień a ten jest obecnie krótki - stąd moje próby. Nie wiem jednak jak jest z akwariami i ich mieszkańcami które jest ,,chowane'' przed ludźmi. U mnie niestety tak dobrze ryby nie mają ;o)

Ciekawa sprawa z tym ,,padaniem'' ryb. Może napiszesz coś więcej na ten temat? W ilu przypadkach to się zdarzyło? Czy ryby były dorosłe, czy młode? Po jakim czasie od kupna miało to miejsce? Jak przebiegała choroba (czas , zmiany na ciele, zachowanie)? Jak wyglądał zbiornik i jak był urządzony? Jakie były to odmiany tropheusów? Jakie czynności wykonał akwarysta po kupnie i tuż przed kupnem ryb zanim doszło do choroby (tzn. temper. , pokarm, podmiany, itp.)...

amw81,

Ja mam:

Power Glo 30 W i Philips Tld 30 W Aqua Relle (obie T8).
Jeśli do T8 się nie przyzwyczają kup zwykłą obudowę do żarówki i zacznij od niej samej. Tak jak pisałam powyżej ja tak zrobiłam z F1.

Pozdrawiam,
Katarzyna

Witam,
Kasiu,
Jak napisalem powyzej te problemy nie wystąpily u mnie w zbiorniku tylko slyszalem od ludzi, chodzilo tu glownie o mlode ryby.
A wiec jak to wczesniej napisalem slyszalem, ze po wyszukaniu wszystkich innych powodow i nieznalezieniu bledow ani w biologi wody, filtracji, itp. Osoby te nie przestaly szukac skutkow smierci ich ryb, doszli do wlasciciela od ktorego kupili mlode tropheusy, okazalo sie ze facet trzyma ryby w zbiornikach w 100% bez stesu(wszystkie przyklady podalem powyzej) Dodatkowo jednym z tych powodow stresu bylo to ze facet nie oswietlal zbiornika sztucznym swiatlem. lecz tylko "promieniami slonecznymi"
Mozliwe,ze zle sie wyrazilem, lecz chodzilo mi w tym wszystkim zeby Tropheusów nie traktowac jak delikatne rybki. Przez taka hodowle "bez stresowa", mozna zrobic wiele problemow ludziom ktorzy kupili mlode rybki.
I to tyle:)
Pzdr
Przemek

oj zapomnialem dodac skompymi "promieniami slonca"

Przemku,

Nie dam sobie na 100% uciąć łapy, ale nie sądzę aby były to powody śmierci ryb. Chyba u Pani Marty wszystkie musiałby padać bo akurat ona nie ma lamp w swoich zbiornikach ;o)
Co więcej, nie wiem czy tak kategorycznie można wyodrębnić wszystkie czynniki prowadzące do zgonu tropheusa. Uważam ze nawet oddając rybę na badania nie da się tego zrobić (szczególnie w Polsce)

Ponad to, jeśli były to ryby które odbywały okres aklimatyzacji w nowych warunkach i w nowym zbiorniku to ja raczej była bym za tym aby zapewnić nowym nabytkom maximum spokoju. Masz rację, że z tropheusami nie trzeba się ,,tak pieścić'' pod jednym ważnym warunkiem że przejdą okres adaptacji u nowego właściciela, a ten z kolei trochę na pewno trwa. Mocne intensywne oświetlenie może przysporzyć wiele stresu rybom bez względu czy były wcześniej do niego przyzwyczajone czy też nie. Przecież wszystko inne (chemia wody, zbiornik, wystrój, pokarm) - czyli wszystko co dotychczas im było znane i do czego były przyzwyczajone ulega zmianie.

Pozdrawiam,
Katarzyna

Kasiu,
Zgadzam sie z tym co piszesz,
Poprostu troche zle mnie zrozumialas, ja w tym co pisalem u gory chcialem zaapelowac do ludzi, zeby ryb nie przyzwyczajac do "bez sterowego zycia" Chodzi mi o to, zeby uniknac problemow ktore beda mieli przez to wlasciciele potomstwa tamtych ryb.
Co z aklimatyzajca, ona byla przeprowadzaona wlasciwie (oczywiste jest to ze swiatło bylo zgaszone na poczatku, a potem wprowadzanae stopniowo.
I nie chodzilo mi tylko o oswietlenie, ale przedewszystkim o bez stresowe "wychowywanie"
Mysle, ze ten temat bedzie jeszcze poruszony na forum, ale jak "wroci" na forum osoba ktora mi to opowiedziala.
Pzdr
Przemek