Witam :) Interesuje mnie pewne zagadnienie i chcialbym poznać Wasze opinie na ten temat. Mianowicie, w wielu miejscach w literaturze znalazlem wzmianki, że T. duboisi żyją czasem w naturze w małych grupach, a nawet samotnie. Dalej, że jako jedyne z trofeusów mogą być utrzymywane w warunkach akwariowych także w małych grupach. Mała grupa to może trochę nieprecyzyjne określenie... W każdym razie, czy ktoś z Was próbował może chowu i hodowli T. duboisi w grupie złożonej, powiedzmy z 1 samca i kilku (3-5) samic? A nawet jeżeli nie, to co o tym myślicie (lub wiecie)??? Pozdrawiam - rafi :) Ps. nie jest to tylko czysto teoretyczne pytanie; temat naprawdę bardzo mnie interesuje.

Witam W jeziorze czasami spotykano na duzej glębokosci pary tropheusów duboisi Genetycznie najbardziej odpowiadaja rodzaju Petrochromis Jenak poważnego wydania na ten temat nie ma, sa tylko małe wzmianki Duboisi jak kazdy tropheus to ryba stadna dlatego trzeba obalic ten mit ze mozna te ryby trzymac w małych gromadach Jest to ryba stadna W moim zbiorniku 375 posiadam 16 sztuk i z moich obserwacji wynika ze rosna szybko szybciej o wiele od innych tropheusów i jeszcze raz podkreslam u mnie bardzo dobrze czuja sie wstadzie

Opowieści o życiu duboisi w małych grupach wynikają chyba z tego, że Konings odławiał ryby (i opisał to) w Kabogo, gdzie populacja tych ryb jest bardzo przetrzebiona. My zawsze trzymamy ryby w dużych grupach i wydaje mi sie, że takie grupy są najwłaściwsze. Nie ma agresji, ryby często są w ukąłdzie 1:1 lub maksymalnie 1:2i ....mamy idealny spokój.

Marta

Mianowicie, w wielu miejscach w literaturze znalazlem wzmianki, że T. duboisi żyją czasem w naturze w małych grupach

A pamiętasz może te "miejsca w literaturze"? Czy nie jest to przypadkiem swobodne tłumaczenie jednej i tej samej wypowiedzi Koningsa? A może wiedza o nich jest ograniczona z powodu ograniczonego obszaru występowania i bytowania na większej głębokości niż pozostałe trofeusy? Pomyślałeś o tym?

Genetycznie najbardziej odpowiadaja rodzaju Petrochromis

Gwoli ścisłości - Simochromis i Lobochilotes.

Jarek

Posty nam się Marto zbiegły ;-)

Jarek

Dokładnie tak - zbiegły się, ale jak widać to samo mamy na myśłi?

Marta

ale jak widać to samo mamy na myśłi

Tak nam się jakoś czasem zdarza... :-)

Jarek

Myśle, że masz racje Jarek. Pewnie to powielanie jednej wypowiedzi. Poza tym z lenistwa użyłem bardzo nieprecyzyjnego okreslenia nie podając autorów itd. Nie pamiętałem a nie chciało mi sie szukać. Osobiście rownież uważam za najlepsze utrzymywanie w miare możliwości jak najliczniejszego stada w jak największym zbiorniku. Muszę się niestety przyznać że moja sklonność do drązenia tego tematu nie jest obiektywna. Otóż, mam niewielki zbiornik... :)) Z tego powodu długo nie moglem sie zdecydowac na rozpoczęcie doświadczeń z rodzajem Tropheus. Ostatecznie, pod wpływem tych wzmianek w literaturze, zdecydowalem się na T. duboisi. Kupiłem 10 półtora miesięcznych osobników wprost od hodowcy. Miały 2,5-3cm długości. Umieściłem je w moim 160l zbiorniku, w którym realnie nie mieści się więce niz 120l wody (wymiary:110x37x40). Kiedy miały osiem m-cy i ok. 8cm (koniec września 2006) sprzedałem 3 samce - zostało 7 samic. Nastepnie zastanawiałem się czy sprzedać pozostałe ryby czy próbować ekserymentu z małą grupą - samiec + kilka samic. Obecnie zamierzam dokupić niespokrewnionego samca i zakupic zbiornik 375l (150x50x50), w którym umieszczę moje stadko. Nastąpi to niestety nie wcześniej niz na wiosnę (chyba, że jakimś cudem wcześniej...). Co mi radzicie ???
Pozdrawiam - Rafał

Witam.
Ja miałem: 1 samiec i 2 samice. Akwarium miałem 200L z inną Tanganiką i nie miałem zadnych problemów, nawet z agresją. Samice sukcesywnie nosiły. Znam też kilka osób co Maswy tak trzymają. Tyle że moje były, to F-y z niewiadomo jakiego pokolenia. Potem przenioslem je do innych Tropheusów i tez śmiało się mnożyły choć samiec był wyraźnie agresywny wobec innych Tropheusów. A czy trzymać je w stadzie czy osobno nie wnikam, na pewno ładniej wygląda 1 duże stado.

Bzięki Belgrano! Moje też są f-y nie wiadomo jakie. Na razie tez nie mam problemów ale nie są jeszcze całkiem wyrośnięte. Jakoś nie wyobrażam sobie 10 czy nawet 8 doroslych rofeusów w tym moim zbiorniku - ciasnota. Chyba że właśnie np. taki układ o jakim mówisz. Sam nie wiem. Na pewno za wszelką cene będę dążył do zwiększenia pojemności.

Wiesz Rafał, myślę że musisz się zastanowić o co Ci przy tych duboisi chodzi.
Mają się rozmnożyć? Nie ma sprawy, są bardzo płodne. Mają przeżyć? Ile? Jeszcze rok wystarczy? - Spora szansa, myślę że pożyją dłużej. Mają dorosnąć do pełnych rozmiarów - nie gwarantuję, ale jest nadzieja. Chcesz obserwować pełnię znanych nam zachowań stadnych? Niegroźne w skutkach walki samców o samicę? Imponujące pozy dominantów i poddańcze samców zdominowanych? Codzienne starania o objęcie przewodnictwa w stadzie? Wytyczanie i obronę rewirów? Nie, tego nie zobaczysz. To można zobaczyć trzymając większe grupy, z większą ilością samców, oczywiście - w większych zbiornikach.

Tak naprawdę, to wiedziałem od początku dlaczego zakładasz ten temat. Coś takiego sukcesywnie pojawia się na różnych forach i grupach dyskusyjnych, zawsze ma taki sam wstęp i rozwinięcie... zakończenia są różne, zależy kto bierze udział w dyskusji.

Na pewno za wszelką cene będę dążył do zwiększenia pojemności.

Myślę że się opłaci. Powodzenia.

Jarek

Dzieki Jarek. Masz chyba troche doswiadczenia w chowie i hodowli Trofeusów wiec zadam konkretne pytanie. Gdyby udałoi mi sie uruchomić zbiornik 375l to jaka Twoim zdaniem obsada byłaby najwłaściwsza, gdybym chcial trzymac w nim tylko T. duboisi? Podaj liczbę osobników i układ płci. Zależy mi na obserwacji w miare możliwości (bo wiem,żę to zbiornik średniej wielkości) jak najszerszej gamy zachowań. Zależy mi równiez na jak największym zblizeniu do warunków naturalnych, chociaż zdaję sobie sprawę, że każdy zbiornik sztuczny to tylko namiastka natury. Zależy mi aby ryby miały dostateczną ilość miejsca - dostosowaną do liczby osobników. I - co bardzo wazne - bardzo zależy mi na jakości wody (związki azotowe). Z góry dzięuje - Rafał.
Ps. a trofeusy wzięły mnie na serio i będę - jak zawsze - dążył do perfekcji.

Rafał, co do doświadczenia - do pięt nie dorastam wielu tu piszącym i myślę, że zamiast zdawać się wyłącznie na mnie powinieneś przekopać forum, a potem - w razie niejasności - adresować pytania do wszystkich.

Mogę Ci tylko powiedzieć, że mam u siebie zbiornik z trofeusami podobny do tego, który Ty planujesz - 400 litrów. Pływa w nim 21 ryb jednego wariantu w układzie płci 7/14 i to się doskonale sprawdza. 2, czasem 3 (był krótki okres, że 4) samce są w stanie wycierać w tym samym czasie. Zbiornik to typowy samograj - nie ma przy nim dużo pracy, prosty w urządzeniu i obsłudze, można poświęcić czas na obserwacje ryb, a jest na co patrzeć.
Nie chcę się rozpisywać i powtarzać tego co mówiłem już w innych wątkach, ale jak będziesz miał jakieś konkretne pytania - postaram się odpowiedzieć.

Co do T. duboisi - miałem kiedyś te ryby. Pomimo ich kontrowersyjnej przynależności taksonomicznej nie zauważyłem by zachowaniem, czy wymaganiami odbiegały znacznie od innych trofeusów. Trudno mi jednak wypowiadać się w tej sprawie autorytatywnie, ponieważ były to jedne z pierwszych moich trofeusów i moja świadomość wielu spraw związanych z nimi była nieco inna niż dziś ;-)

Jarek

Dzięki Jarek. Poszperam troche w forum, zresztą zacząłem to juz od wczoraj robić. Jakiś czas temu czytałem bardzo dużo o gatunku, którym się aktualnie zajmuję - zawsze zaczynam od teoretycznego przygotowania. Były to głównie artykóły w czasopismach i internecie, troche książek. Nigdy forum. To moje pierwsze forum w życiu i jestem w nim dopiero kilka dni. To jednak coś innego niż "zwykła" literatura. Tu jest wiecej praktyki. Wielu ludzi z różnym doświadczeniem. No i wreszcie mogę pogadać z fanatykami takimi jak ja :))) Pozdrawiam Ciebie i wszystkich uczestników forum - Rafał