Co prawda temat dotyczy Tropheini ale myślę, że to co napiszę będzie uzupełnieniem tematu.
Dzis w nocy odłowiłem noszące samiece C. Leptosoma oraz P. Nigripinnis. To była ostatnia chwila, tak mi się wydawało. I w 50% miałem rację. samica. C. Leptosoma wypuściła maluchy. Jest ich 6 ;-) [wg mnie to jej pierwsze maluchy] P.Nigripinnis nadal nosi.
Co chciałem Wam pokazać - zdjęcia brzuszków. Co prawda jakość pozostawia wileeeeele do życzenia ale będzie pogląd co i jak.
Zamin fotki, to dwa słowa odnośnie odłowu - bo to również interesujące w moim mniemaniu. Odłów odbył się w nocy koło 1 godziny. Co ciekawe samice nie miały w nocy pełnych i pękatych buszczków! Muszę przyznać , że zabrało mi trochę czasu odnalezienie właściwych samic. Później [nadal w nocy] jak im się przyjrzałem to sprawiały wrażenie jakby maluchy również spały i nie rozpychały się w pyszczku. Rano - nic się nie wydarzyło - obie samice nosiły. Jak wróciłem do domu po pracy - po 19 to zobaczyłem maluchy C. Leptosoma w toni.
Tu fotki zrobione koło 20:00 :
Z tego co widzę to P. Nigripinis gorzej znosi inkubację niż C. Leptosoma Popatrzcie C. Leptosoma ma ledwo zapadnięty brzuch a P. Nigripinnis znacznie bardziej -> Ale ona nadal nosi.
Nie mam jeszcze doświadczenia z Tropheusami - moje ryby sa za młode, ale myślę za ma tu znaczenie nie tylko masa ciała, ale również gatunek, wiek ryby [doświadczenie], liczba ikry [liczba sztuk młodzieży] i oczywiśie to co napisał Leszek - kondycja ryby!!!!!
Marek