Ostatnio u mnie wytarly sie glonojady "Gold" . Z racji tego ze nie hoduje glonojadow to samiec musial sobie sam poradzic z kryjowka w zbiorniku z Xenami zeby znalezc odpowiednie miejsce do inkubacji ikry. Znalazl szczeline miedzy podstawa kamienia a szklem, piasek wykopal. Ikre postanowilem usunac ze zbiornika w celu inikniecia ew. "skutku ubocznego" hodowli piaskowek w postaci malych glonojadow.
Ikre z kamienia jakos dalo sie usunac z wiekszymi problemami (byla mocno przyklejona do kamienia), ale mistrzostwem bylo usuniecie ikry z szyby na dnie. Nawet mocne szarpanie krawedzia siatki nie pomoglo. Ikre dopiero usunalem odcinajac ja zyletka od dna. Moze to drastyczny opis ale chcialem pokazac jak to jest z ta ikra glonojadow. Zadne ziarenko nie peklo, ew. tylko zostaly nieco "pogniecione".
Najlepszym chyba sposobem jest odczekanie jak pojawia sie maluszki. Na pewno nie beda od razu "brykac" po akwarium. Przez pare dni bede jeszcz siedziec razem z tatusiem. Wtedy wyciagamy powoli caly kamien do duzej siatki. wyciagajac siatke z kamieniem maluszki same odczepia sie od kamienia i wpadna do siatki.
Jezeli nie umnknie mi tarlo glonojadow i dlugo nie widze samca to wtedy mam pewnosc ze cos sie dzieje. Pozniej robie tak jak opisalem. Maluszki nastepnie wedruja do zbiornikow innych akwarystow. Tarla sa dosc regularne w 3 zbiornikach, ale jak juz wczesniej napisalem ikry sie pozbywam. |