Witam
Mialem podobna sytucje gdy jednego dominanta pokonal trzeciorzedny samiec
Eks dominant byl okladany gdzie tylko byl ,doszlo juz do tego ze pozostyale ryby ze stada tlukly go bez litosci
Moja decyzja byla inna ,ja odlowilem agresora i natycmiast sie uspokoilo
Byly dominant doszedl do dawnej formy ale juz jest teraz podrzedna ryba w stadziea agresora po 2 tygodniach wpuscilem do stada i tym razem on dostawal lanie
Zostal takze jednym z wielu podporzadkowujac sie jedynemu teraz dominantowi
Poki co ciesze sie ,bo jest teraz spokoj w stadzie
Mam 7 samcow na 6 samic
Moim skromnym zdaniem odlawialbym zawsze agresora ,bo to on jest zrodlem problemow a nie bita ryba
Pzdr Robert |