A ja trochę z innej beczki,masz konwerter do tej S5 czy zdjęcia są kadrowane i powiększane z innej fotki ?Ja z mojego Fuji6500 za nic nie mogę wyciągnąć takiego zbliżenia :0(
hymmm, a co to jest konwerter? zartowalem :-). Piotrze ja nic nie robie specjalnego. Poprostu biore aparat, gasze swiatlo w pokoju lub lepeiej mi sie robi fotki przy naturalnym swietle. Ustawiam tryb makro (czasami nie) i czekam, minuty, godziny. Przewazanie jest to pozycja po "turecku" lub na kleczkach. Obie w dluzszym czasie bardzo niewygodne. I zaczyanm sesje zdjeciowa. Ze zdjeciami nic nie jest robone, nie uzywam zadnych programow, ew. program do zamiejszania rozmiarow zdjec w celu np. wyslania poczta mailowa. Ostatnio to robilem do 2- giej w nocy.
Wracajac do tematu.
Jurku, niestety tego opracowania nie znam, a bardzo lubie styl H.J. Herrmann'a. Na pewno poczytam jezeli bede mial w jezyku angielskim.
Ryby (P.Moshi i P. texas Longola)wczesniej plywaly w zbiorniku 1000 litrowym z gesta obsada i to uwazam za powod ktory mog wplynac na zmniejszenie agresji (Petrochromis sp. Moshi, Petrochromis sp. Texas Longola, Petrochromis orthognatus, Petrochromis famula Katete, Limnotilapia dardennii, przez pewnien czas Simochromis diagramma, Eretmodus cynaostictus). Akwarium widzialem na zywo, tetnilo zyciem i bylo przepiekne. Odnosilo sie wrazenie ze obsada byla dobrana wlasciwie. Czy patrzac na ilosc ryb (przewaznie kazdy gatunek byl w ilosci ok, 12 - 14 sztuk, oprocz P. Moshi i P.Texas Longola po 7 szuk) bylo to duze akwarium? Moim zdaniem nie, majac na uwadze wielkosc i ilosc ryb. W tym akwarium moim zdaniem byl bardzo dobrze rozwiazany sytem filtracyjny. W przypadku tak duzych ryb i w takiej ilosci to nie lada wyzwanie.
Bernard zapewne znasz pozostale gatunki to wiesz ze do "barankow" nie naleza, szczegolnie Limnotilapia. Obecnie to akwarium ze wszystkim jest juz u mnie i wlasnie mialo byc urzadzone pod te ryby.
Wszelkie zmiany w obsadzie byly czyms wymuszone, nie bylo to dzialanie bez powodów. Do takich manewrow potrzebna sa jeszcze inne wieksze zbiorniki. Probowalem na rozne sposoby. Zawsze byl spokoj po wprowadzeniu odlapywanych gatunkow do nastepnego tarla.
Bernardzie - u mnie ryby były w układzie 1:1. Ogromny jeden samiec, ogromna samica (dominujaca)
hymm, u mnie dominujacy byl tylko jeden samiec. Czasami samice miedzy soba sie przepychaly. Pojawia sie problem z ukladem plci. Do mnie od Bogdana przyjechaly w ilosci 7 sztuk, bo jedna mu padla. Tylko jest jeden problem. Ja i tak traktowalem ze uklad byl 4 samce i 2 samice, czyli jak widzisz Bernardzie bardzo niekorzystny uklad. Marta wie o co chodzi.
Wygląda na to, że hodowla tych ryb to jak chodzenie po cienkiej linie
zgadza sie Bernardzie, tak wlasnie jest.
Dominujacy samiec zawsze byl agresywny tylko pare dni przed tarlem. Nie ganial samicy ktora miala sie z nim wycierac. Ona zawsze plywala z boku i nie angazowala sie w potyczki i gonitwy miedzy innymi rybami. Tak samo zachowala sie po tarle, podczas inkubacji. Po tarle byl spokoj.
A tu mozna zobaczyc i przeanalizowac wielkosc zbiornikow i obsade wspomnianego juz wczesniej Arthura Tago, bardzo milego czlowieka jak juz wspomniala Marta:
Akwarium 960 litrow
Oreochromis tanganicae 6 szt.!!!!!!!!!!
Petrochromis Moshi 7 szt.
Petrochromis Red 8 szt.
Petrochromis macrognathus "Rainbow" Nkondwe 2 szt.
Akwarium 720 l
Petrochromis Texas Gold 8 szt.
Akwarium 600 l
Petrochromis polydon Mupulungo 15 sztuk
Akwarium 525 l
Petrochromis Texas Gold 9 szt
Petrochromis sp. "orthognathus tricolor" 2 szt.
Strona:
www.tago.dk/ Tanganyika/arthur.html
Leszek