Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Tropheini Forum Tropheus Tanganika / Tropheini /

Petrochromis sp. Moshi Yellow

Strona  Strona 4 of 6:  « Previous  1  2  3  4  5  6  Next »  
Autor bernard
Użytkownik
#91 - Posted: 11 Gru 2007 21:21 
To pięknie. Takie długie milczenie odczytywałem jako potencjalne kłopoty z maluchami...
Czy samica juz wróciła do stada? Jak odbywało się jej przyjęcie przez pozostałe osobniki? Czy do drugiego tarła podszedł ten sam, dominujący samiec?

Bernard

Autor timus
Użytkownik
#92 - Posted: 11 Gru 2007 21:24 
Takie długie milczenie odczytywałem jako potencjalne kłopoty z maluchami...

Bernard

Wypluj te słowa ;)

Marcin.T <')))><

Autor bernard
Użytkownik
#93 - Posted: 11 Gru 2007 21:29 
już nie muszę, bo jest wszystko ok :)))

Autor rufus1
Użytkownik
#94 - Posted: 11 Gru 2007 22:15 
Takie długie milczenie odczytywałem jako potencjalne kłopoty z maluchami...

klopot to jest, za duzo jedza, a pozniej nie moga plywac :-).
Samiczka jeszcze jest w akwarium z maluszkami. Planuję ja przenieść w nocy, w sobote bo wtedy mam czas. Zaraz po tym do tego samego zbiornika bedzie wpuszczona druga inkubujaca samiczka. O powrocie samiczki do stada napisze.
Tarlo odbywa tylko samiec dominujacy. Drugi zostal pobity i wraca do zdrowia. Musial dostac lekarstwa na grzyby i bakterie bo bylo kiepsko.

Maluszki smigaja po calym akwarium. Nie interesuja sie swoja mama.

Leszek

Autor bernard
Użytkownik
#95 - Posted: 11 Gru 2007 22:39 
Bardzo mnie ciekawią te ryby, więc jeśli można kolejne pytania :)

Czy taka agresja wystąpiła tylko między tymi dwoma samcami?
Jak reszta dorosłego stada?
Jak duże akwarium wykorzystałeś jako szpital? (rozumiem, że pobity samiec został odłowiony)

Bernard

Autor rufus1
Użytkownik
#96 - Posted: 11 Gru 2007 23:39 - Edytowany przez: rufus1 
Kilka fotek maluszków :-) zrobionych dzisiaj. Jak widac z maluszkami wszystko w porzadku z czego sie bardzo ciesze bo byly same, bez mojej opieki od 10 dni.
Jak widac ubarwienie jest zmienne. Raz wszyststkie sa ciemne, a innym razem wszystkie jasne. Czasami jest tak "pół na pół". Po najedzeniu sie wszystkie na jakis czas pociemnialy.




"Koguty"- pierwsze zaczepki w tak mlodym wieku, to niezle wrozy na przyszlosc :-)




Jezeli chodzi o agresje to zaczelo sie przeganianie tuz przed tarlem. Na poczatku dominujacy samiec przeganial zdominowanego samca, ale pozniej ganial niegotowe do tarla samice. Samica ktora pozniej wytarla sie z samcem plywala z boku i nie byla przeganiana przez samca. Po tarle samica oddala sie w spokojniejsze miejsce i tam sobie inkubuje ikre. Ja na ten okres zgasilem swiatlo w akwarium. Zauwazylem ze dziala to uspokajajaco przede wszystkim na samca. Samica po ok. dwoch dniach probuje pobierac drobiny pokarmu. Reszta stada do czasu tarla byla przeganiania przez dominujacego samca. To tarle jest spokoj.

Dla samca wykorzystalem akwarium 200 litrow. Bez swiatla, z dobrym natlenianiem i kilkoma doniczkami jako schronienie. Do wody podalem odpowiednie lekarstwo + witaminy. Rany dosc szybko goja sie, najdluzej trwa regeneracja pletwy ogonowej. Zobaczymy co bedzie sie dzialo po polaczeniu tych ryb razem za jakis czas.

Leszek

Autor tooold
Użytkownik
#97 - Posted: 13 Gru 2007 13:43 
Do wody podalem odpowiednie lekarstwo + witaminy

jakich leków używasz ?

Autor rufus1
Użytkownik
#98 - Posted: 13 Gru 2007 14:00 - Edytowany przez: rufus1 
Sery.
Pobity samiec mial mocno uszkodzona skorę z widocznymi głębokimi ranami, płetwą ogonową oraz byl dość mocno osłabiony. W ciagu 2 dni został zaatakowany infekcja bakteryjna oraz ogromną plesniawką na ranach znajdujacych sie na tulowiu i pletwie ogonowe, ktora moim zdaniem mogla przejsc w martwice pletw. Bylem mocno zszokowany jak szybko tak duza i osobiona lapie takie infekcje. Po dwoch dniach ryba juz nie plywala.
W tym przypadku użyłem Omnipur A Sera. Środek ten zwalcza wiekszość powrzechnie wystepujacych schorzen/chorób u ryb, czyli infekcje bakteryjne, gnicie pletw, infekcje grzybowe, "śluzowata skore", pasozyty skrzeli oraz pomaga w gojeniu ran.
Najgorsze były 3 pierwsze dni leczenia. Dawki zastosowalem nieci ine jak zaleca producent. Po tygodniu ryba juz normalnie pływala oraz pobierała pokarm. Njdluzej trwa regeneracja płetwy ogonowej. Temp. leczenia 26*C, filtracja była spokojna oraz woda była bardzo silnie napowietrzana.

Leszek

Autor bernard
Użytkownik
#99 - Posted: 17 Gru 2007 19:37 
Samiczka jeszcze jest w akwarium z maluszkami. Planuję ja przenieść w nocy, w sobote
Leszku i jak poszło? Czy reszta stada bez problemów przyjęła samicę?

Bernard

Autor rufus1
Użytkownik
#100 - Posted: 18 Gru 2007 11:25 
Samiczka przeniesiona.
Przez pare dni byl spokoj, ale samiec zaraz po zapaleniu swiatla chce sie wycierac i jesy bardzo agresywny. Zgaszenie swiatla uspokaja ryby na jakis czas. Uwazam ze w tym miejscu wlasnie powstaje roblem z hodowla tych pieknych ryb.
Moim zdaniem nawet duzy zbironik nie rozladuje agresji kiedy bedziemy hodowac malego stada liczacego 7-8 sztuk. Zauwazylem ze u tych ryb bardzo wazny jest kontakt wzrokowy miedzy rybami. Im bardziej sa widoczne i lsnia tym gorzej. Oczywiscie nie ma problemu kiedy ryby z jakis powodow nie przejawiaja zachowan rozrodczych i nie wycieraja. Przy slabej kondycji ryb to moze byc zludne. Wystarczy ze ryby zlapia "wiatr w zagle" i zaczyna sie.......

Bernard, jezeli planujesz hodowle tych ryb potrzebne bedzi Ci dosc spore stado tych ryb w zbiorniku lekko przerybionym (np. z innymi Petrusiami, piekny widok), a co jest z tym zwiazane musisz miec duzy zbiornik. Tylko z ta roznica ze ta wielkosc akwarium moim zdaniem nie jest podyktowana wielkoscia ryb w malym stadzie, a iloscia ryb w akwarium (przerybienie). Musisz koniecznie przemyslec bardzo dobry system filtracji. Wydaje mi sie ze idelanym bylby zbiornik zrobiony na wzor okregu np. wokół jakiegos slupa, filara (widzialem takie). Wtedy ryba przesladowana ma gdzie uciekac i jest niewidoczna dla dominanta.

Leszek

Autor bernard
Użytkownik
#101 - Posted: 18 Gru 2007 20:02 
Rzeczywiście, ryby te zrobiły na mnie ogromne wrażenie - zwłaszcza, gdy zobaczyłem je pierwszy raz na żywo u Marty i Roberta.

potrzebne bedzi Ci dosc spore stado tych ryb w zbiorniku
Jak duże Twoim zdaniem powinno być?

samiec zaraz po zapaleniu swiatla chce sie wycierac i jesy bardzo agresywny
Czy tą agresję kieruje także wobec samic? Jeśli nie, to może pewnym rozwiązaniem byłoby trzymanie samca z grupą samic?

Bernard

Autor admin
Admin
#102 - Posted: 18 Gru 2007 20:31 - Edytowany przez: admin 
Bernardzie

U nas te ryby jak sam widziałeś zachowywały sie spokojnie. Były tarła i to kilka, ale wtedy jeszcze nieudane - samica po kilku dniach miała pusty pysk. Moshi były same w duzym zbiorniku, stado liczyło 8 sztuk w zbiorniku 220 x 60 x60. Mnie sie wydaje, że najwiekszy problem u petrochromisów to:
Wielkość zbiornika i stałe stado, z którego nie ubywają ryby. Zmiana stada, mieszanie, zmiana wielkości zbiornika, dodawanie i odejmowanie ryb może byc przyczyna zaburzenia hierarchi i wtedy rozpoczyna się problem.

Samice moga byc tak samo agresywne jak samce. Samce okazuja swoją agresję głównie w czasie tarła, samice moga byc agresywne stale.

Dodam, że u mnie Moshi pływały ponad 9 miesiecy, więc nie są to obserwacje chwilowe. U mnie zachowywały sie jak najspokojniejsze petrusie.

Marta

Autor rufus1
Użytkownik
#103 - Posted: 18 Gru 2007 23:12 - Edytowany przez: rufus1 
Mam nieco inne obserwacje jak Marta, moze dlatego ze ryby wczesniej przeszly troche oraz to ze u mnie byly trzymane w zupelnie innych warunkach.

Wydaje mi sie ze stado liczace min. 12 sztuk lub wiecej byloby odpowiednie. Uklad 1:1 wedlug mnie nie jest komfortowym ukladem, a juz na pewno odpada przewaga samcow, jak to bylo w moim przypadku. Wiadomo, taka obsada wymaga proporcjnalnie wiekszego zbiornika i filtracji. Moim zdaniem powinny one byc rowniez w wiekszej grupie z innymi, duzymi rybami. "Tłok" uspokaja te ryby oraz niezbyt silne oswietlenie.

Wielkość zbiornika i stałe stado, z którego nie ubywają ryby,

co do wielkosci akwarium to jest na to wplyw, jezeli chodzi o druga kwestie wydaje mi sie ze nie (stale stado i zachowanie w nim spokoju). Jezeli chodzi o sama wielkosc zbiornika juz sie wypowiadalem. Moim zdaniem jezeli nawet zbiornik bedzie mial 3 metry dlugosci i szerokosc 60 cm i bedzie ich tylko np. 8 sztuk to i tak beda sie ganialy. Moze wyjsciem bylby zbiornik taki jaki planuje Marcin, dlugosc 3 metry o szerokosci np. 1 metra :-). W takim zbiorniku ok.15 sztuk. W zbiorniku kilka wysokich skal jako oslona dla zdominowanych ryb. Nie wiem.

dodawanie i odejmowanie ryb

hymm, latwo powiedziec. A co zrobic jak jest w zbiorniku agresja? Ryby nie byly plochliwe. Wszelkie zmiany i "mieszanie" i ratowanie przesladowanych ryb bylo spowodowane wlasnie agresja, szczegolnie podczas zalotow, niekoniecznie tarla. Na to niestety nie mialem wplywu. Podczas krotkiego okresu dochodzilo non stop do takich zachowan.

Marto jaki zaproponowalbys sposob na opanowanie takiej sytuacji w zbiorniku? moze cos robilem nie tak.

Wedlug mnie te ryby agresywne zachowanie maja we krwi. Maluszki majace po ok. 1,5 cm juz sie mocno przepychaja, leje na calego. Babel taki otwiera szeroko pyszczek i atakuje.

Na pewno kontrola zachowan doroslych ryb byla caly czas, prawie codziennie i wowczas duzo sie dzialo w akwarium.

Bernard,
problem z agresja samca jest jak dla mnie nieprzewidywalny. Rano, jest spokoj, w poludnie samiec gania wszysko co plywa, po poludniu "trzepie" sie z samica, a wieczorem wszystkie ryby plywaja razem. Na drugi dzien ma juz inny rozklad dnia i moze byc calkiem inaczej. Te ryby kazdego dnia maja inne zachowania. Nawet zdarzalo sie ze samiec byl spokojny , a wowczas samice laly sie miedzy soba, czyli trzymanie jednago samca moze nie rozwiazac problemu. Szczegolne miejsce w stadzie ma samica inkubujaca ikre, ale to juz inna opowiesc :-).
Wydaje mi sie ze zmnieszenie agresji powoduje slabe karmienie lub nie karmienie ryb. Przyklad. Ostatnio nie bylo mnie w domu przez 10 dni. Ryby byly "monitorowane" przez kolege, powiedzialem mu co i jak. Nie byly karmione. Agresja nie wystepowala. Po powrocie do normalnego karmienia, agresja ponownie sie nasilila sie i zaczely sie zaloty.

zachowywały sie jak najspokojniejsze petrusie.

wlasnie to mnie zmylilo :-(.
Tym bardziej ze mialem doswiadczenia z innymi Petrusiami i tam moglem sobie poradzic w jakis sposob z agresja.

Jezeli chodzi o doprowadzenie ryb do tarla nie jest to wiekszy problem. Inkubacja ikry rowniez nie stanowi problemu (to jest specyficzna sytuacja w stadzie). Jedyny problem wedlug mnie to agresja i nieprzewidywalnosc tych ryb w zachowaniach. Wazna sprawa. Moim zdaniem ryby powinny byc w tym samym wieku rozrodczym i w odpowiedniej kondycji do rozrodu, czyli jak zaobserwowalem dobrze jest jak samice przystepuja do tarla jedna po drugiej, a jest to mozliwe. Wtedy rowniez agresja jest mniejsza. Samica niegotowa do tarla bedzie stale przesladowana. Mialem taki przypadek, ale jej niegotowosc to wynikala raczej z innej przyczyny. Jezeli nie bylo zachowan rozrodczych i tarel (to sa krotkie chwile) ta samica byla tolerowana przez inne ryby. Zaczely sie "figle" i jezeli samiec nie mogl dalej przystepowac do tarla ganial wlasnia ta samice.

Caly czas sie ucze i dowiaduje sie czegos nowego.

Leszek

Autor bernard
Użytkownik
#104 - Posted: 19 Gru 2007 00:55 
Dodam, że u mnie Moshi pływały ponad 9 miesiecy, więc nie są to obserwacje chwilowe. U mnie zachowywały sie jak najspokojniejsze petrusie

Marto, a jakie były proporcje płci w Twoim stadzie?

Zmiana stada, mieszanie, zmiana wielkości zbiornika, dodawanie i odejmowanie ryb może byc przyczyna zaburzenia hierarchi i wtedy rozpoczyna się problem.

To święte słowa, które sprawdzają się także w przypadku trofeusów (a pewnie i innych ryb z Tanganiki). Przypuszczam jednak, że o ile w przypadku inkubującej samicy można było podjąć inną decyzję, o tyle po pobiciu jednego z samców Leszek stanął przed koniecznością odłowienia ofiary (ewentualnie dominanta, choć to zapewne uniemożliwiłoby kurację pobitej ryby).

u mnie byly trzymane w zupelnie innych warunkach.

Leszku, czy poza krótszym zbiornikiem masz jeszcze coś na myśli?

Moim zdaniem powinny one byc rowniez w wiekszej grupie z innymi, duzymi rybami

Niektóre opisy w internecie, z którymi się zetknąłem potwierdzają możliwość łączenia dużych petrochromisów różnych odmian. I to mnie nieco dziwi. Czy rzeczywiście Petrusie toczą boje tylko wewnątrz odmiany? Takie zachowanie odróżniałoby je wyraźnie od trofeusów.

Autor rufus1
Użytkownik
#105 - Posted: 19 Gru 2007 01:44 
czy poza krótszym zbiornikiem masz jeszcze coś na myśli?

tak, ale to na dluzsza rozmowe :-).

Czy rzeczywiście Petrusie toczą boje tylko wewnątrz odmiany?

z tym jest roznie. To rowniez wedlug mnie zalezy od warunkow i "humorow" dominata w akwarium. Wydaje mi sie jednak ze przejawy agresji do przedstawicieli innych gatunkow sa mniej widoczne niz w stosunku do przedstawicieli tego samego gatunku.

Zmiana stada, mieszanie, zmiana wielkości zbiornika, dodawanie i odejmowanie ryb może byc przyczyna zaburzenia hierarchi i wtedy rozpoczyna się problem.

wiadomo, nikt bez przyczyny nie bedzie "grzebal" w akwarium. Jezeli jednak Bernardzie zdecydujesz sie na te ryby to ciekawy jestem Twoich rekacji w takich sytuacjach jak agresja. Ja na szczescie mialem gdzie oddzielac pobite osobniki, ale problem sie robi jak ktos dysponuje tylko jednym, duzym akwarium.

Leszek

Autor py1szczak2
Użytkownik
#106 - Posted: 19 Gru 2007 04:03 - Edytowany przez: py1szczak2 
rufus1
A ja trochę z innej beczki,masz konwerter do tej S5 czy zdjęcia są kadrowane i powiększane z innej fotki ?Ja z mojego Fuji6500 za nic nie mogę wyciągnąć takiego zbliżenia :0(
Pozdrawiam Piotr

Autor admin
Admin
#107 - Posted: 19 Gru 2007 06:23 
Marto jaki zaproponowalbys sposob na opanowanie takiej sytuacji w zbiorniku? moze cos robilem nie tak.

Leszku - ja nie mówięe że robiłeś coś nie tak, niemniej jednak sam wiesz jakie zmiany zachodziły.

Po pierwsze od nas ryby powiedrowały do bardzo duzego zbiornika z wieloma rybami, jak im tam było nie wiem? Potem u Ciebie najpierw były razem 2 gatunki w o wiele mniejszym zbiorniku, potem je rozdzieliłeś. To jest to co stymuluje agresje i zmiany hierarchii. Jakiś czas temu Sven Muller - opisywał mi jak stracił wszystkie ryby ze swojego zbiornika. Wypadła jedna sztuka - potem wszsytko sie wybiło. Sama obserwuję u petrochromisów takie zachowania. I nie Moshi są najbardziej agresywne - najgorsze są P. orthognathus.

To trudne ryby, bardzo wazne jest spore stado, ale wg mnie najważniejsze jest - nie robić zmian w hierarchii!

Marta

Autor admin
Admin
#108 - Posted: 19 Gru 2007 06:26 - Edytowany przez: admin 
Bernardzie - u mnie ryby były w układzie 1:1. Ogromny jeden samiec, ogromna samica (dominujaca) i reszta jak widziałeś. Taki układ pojechał do X, potem chyba o jedna sztukę pomniejszony do Leszka.

Marta

Autor admin
Admin
#109 - Posted: 19 Gru 2007 06:37 
I tutaj proponuję Leszku dopytac Pana X o zachowania Moshi i Longola w jego zbiorniku. To ważne informacje. Myśle, z e problem tkwi własnie w przenosinach kilkukrotnych dorosłych i ustalonych w hierarchii ryb. Obawiam sie takze że odlączanie osobnikow, zwlaszcza pobitych samców do oddzielnego zbiornika spowoduje, że nie uda sie ich połączyć.

Dominujący samiec bardzo łatwo uczy się swojej przewagi.

Marta

Autor tooold
Użytkownik
#110 - Posted: 19 Gru 2007 21:14 
Leszku - jedno pytanie czy jest jakieś opracowanie na temat tych ryb ?
NAtknąłem się na artykuł o nich z 1994 Hansa Joachima Herrmanna , ale chyba trochę wiekowy ;-)

Autor bernard
Użytkownik
#111 - Posted: 20 Gru 2007 01:08 
Wygląda na to, że hodowla tych ryb to jak chodzenie po cienkiej linie. Bardzo niewiele osób miało je w swoich akwariach stąd pewnie trudno o jakieś jednoznaczne wnioski.

Leszku, czy przed odłowieniem inkubującej samicy dominujący samiec też był taki agresywny wobec innych ryb?

proponuję Leszku dopytac Pana X o zachowania Moshi i Longola w jego zbiorniku. To ważne informacje
To rzeczywiście mogłoby być cenne źródło informacji, więc jeśli masz taką możliwość to może warto spróbować.

NAtknąłem się na artykuł o nich z 1994 Hansa Joachima Herrmanna , ale chyba trochę wiekowy ;-)
a czy masz go w wersji elektronicznej?

Bernard

Autor fazi64
Użytkownik
#112 - Posted: 20 Gru 2007 01:49 - Edytowany przez: fazi64 
Natknąłem się na artykuł o nich z 1994 Hansa Joachima Herrmanna

Witam,
Ten artykul to: An intriguing yellow Petrochromis (Hans-Joachim Herrmann) wydany w The Cichlids Yearbook Vol. 4:
http://szort.pl/buoj3
Pzdr.
Fazi64
PS.
Rzuccie tez okiem na to: http://szort.pl/6y91f - ja ide spac i snic (wiecie o czym?)
F64

Autor tooold
Użytkownik
#113 - Posted: 20 Gru 2007 06:00 

Ten artykul to: An intriguing yellow Petrochromis (Hans-Joachim Herrmann) wydany w The Cichlids Yearbook Vol. 4:
http://szort.pl/buoj3


no cóż u mnie ma on tytuł :
Zur Problematik einer gelben Petrochromis-Art ;-))))

ps.ale nie odpowiedziałeś czy znasz coś nowszego, bo nie wiem czy mam się brać za czytanie ........

Autor tooold
Użytkownik
#114 - Posted: 20 Gru 2007 06:25 - Edytowany przez: tooold 
Rzuccie tez okiem na to: http://szort.pl/6y91f - ja ide spac i snic (wiecie o czym?)

może o tym ?

[I am making a new tank. The size will be 4.80x3.00x1.80 meters and the filter will be inside and the size is 3.10x1.10x1.80 meters. To see the fish I will put two glass of 2.45x1.30 and 2.20x1.30


Autor admin
Admin
#115 - Posted: 20 Gru 2007 07:17 
A moze najprosciej zapytac Arthura Tag o te ryby, ma je i rozmnaża. Kontakt do neigo jest na jego stronie http://www.tago.dk/Tanganyika/

To miły człowiek, rozmawiam z nim mailow o róznych sprawach. Leszek tez ma jego maila bo Arthur pisął do niego.

Marta

Autor rufus1
Użytkownik
#116 - Posted: 20 Gru 2007 11:46 - Edytowany przez: rufus1 
A ja trochę z innej beczki,masz konwerter do tej S5 czy zdjęcia są kadrowane i powiększane z innej fotki ?Ja z mojego Fuji6500 za nic nie mogę wyciągnąć takiego zbliżenia :0(

hymmm, a co to jest konwerter? zartowalem :-). Piotrze ja nic nie robie specjalnego. Poprostu biore aparat, gasze swiatlo w pokoju lub lepeiej mi sie robi fotki przy naturalnym swietle. Ustawiam tryb makro (czasami nie) i czekam, minuty, godziny. Przewazanie jest to pozycja po "turecku" lub na kleczkach. Obie w dluzszym czasie bardzo niewygodne. I zaczyanm sesje zdjeciowa. Ze zdjeciami nic nie jest robone, nie uzywam zadnych programow, ew. program do zamiejszania rozmiarow zdjec w celu np. wyslania poczta mailowa. Ostatnio to robilem do 2- giej w nocy.

Wracajac do tematu.

Jurku, niestety tego opracowania nie znam, a bardzo lubie styl H.J. Herrmann'a. Na pewno poczytam jezeli bede mial w jezyku angielskim.

Ryby (P.Moshi i P. texas Longola)wczesniej plywaly w zbiorniku 1000 litrowym z gesta obsada i to uwazam za powod ktory mog wplynac na zmniejszenie agresji (Petrochromis sp. Moshi, Petrochromis sp. Texas Longola, Petrochromis orthognatus, Petrochromis famula Katete, Limnotilapia dardennii, przez pewnien czas Simochromis diagramma, Eretmodus cynaostictus). Akwarium widzialem na zywo, tetnilo zyciem i bylo przepiekne. Odnosilo sie wrazenie ze obsada byla dobrana wlasciwie. Czy patrzac na ilosc ryb (przewaznie kazdy gatunek byl w ilosci ok, 12 - 14 sztuk, oprocz P. Moshi i P.Texas Longola po 7 szuk) bylo to duze akwarium? Moim zdaniem nie, majac na uwadze wielkosc i ilosc ryb. W tym akwarium moim zdaniem byl bardzo dobrze rozwiazany sytem filtracyjny. W przypadku tak duzych ryb i w takiej ilosci to nie lada wyzwanie.
Bernard zapewne znasz pozostale gatunki to wiesz ze do "barankow" nie naleza, szczegolnie Limnotilapia. Obecnie to akwarium ze wszystkim jest juz u mnie i wlasnie mialo byc urzadzone pod te ryby.

Wszelkie zmiany w obsadzie byly czyms wymuszone, nie bylo to dzialanie bez powodów. Do takich manewrow potrzebna sa jeszcze inne wieksze zbiorniki. Probowalem na rozne sposoby. Zawsze byl spokoj po wprowadzeniu odlapywanych gatunkow do nastepnego tarla.

Bernardzie - u mnie ryby były w układzie 1:1. Ogromny jeden samiec, ogromna samica (dominujaca)

hymm, u mnie dominujacy byl tylko jeden samiec. Czasami samice miedzy soba sie przepychaly. Pojawia sie problem z ukladem plci. Do mnie od Bogdana przyjechaly w ilosci 7 sztuk, bo jedna mu padla. Tylko jest jeden problem. Ja i tak traktowalem ze uklad byl 4 samce i 2 samice, czyli jak widzisz Bernardzie bardzo niekorzystny uklad. Marta wie o co chodzi.

Wygląda na to, że hodowla tych ryb to jak chodzenie po cienkiej linie

zgadza sie Bernardzie, tak wlasnie jest.

Dominujacy samiec zawsze byl agresywny tylko pare dni przed tarlem. Nie ganial samicy ktora miala sie z nim wycierac. Ona zawsze plywala z boku i nie angazowala sie w potyczki i gonitwy miedzy innymi rybami. Tak samo zachowala sie po tarle, podczas inkubacji. Po tarle byl spokoj.

A tu mozna zobaczyc i przeanalizowac wielkosc zbiornikow i obsade wspomnianego juz wczesniej Arthura Tago, bardzo milego czlowieka jak juz wspomniala Marta:
Akwarium 960 litrow

Oreochromis tanganicae 6 szt.!!!!!!!!!!
Petrochromis Moshi 7 szt.
Petrochromis Red 8 szt.
Petrochromis macrognathus "Rainbow" Nkondwe 2 szt.

Akwarium 720 l
Petrochromis Texas Gold 8 szt.

Akwarium 600 l
Petrochromis polydon Mupulungo 15 sztuk

Akwarium 525 l
Petrochromis Texas Gold 9 szt
Petrochromis sp. "orthognathus tricolor" 2 szt.


Strona:
www.tago.dk/ Tanganyika/arthur.html

Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#117 - Posted: 20 Gru 2007 14:34 
O to kilka nowych fotek
Od tego zaczynaja sie problemy ;-)


A to pobieranie pokarmu i nie tylko;-)


Petrochromis sp. Moshi to na pewno wymagaja sporo uwagi i obserwacji ryby, ale warte sa tych chwil, bo sa to piekne ryby. Na pewno sa rybami wymagajacymi duzo cierpliwosci. Nie ukrywam ze bardzo mnie te ryby zaintrygowaly do tego stopnia ze caly czas bede poszukiwal sposobu na ich w miare bezproblemowa hodowle.

Leszek

Autor bernard
Użytkownik
#118 - Posted: 20 Gru 2007 21:32 
No tak, zdjęcie ilustrujące początek problemów jest bardzo sugestywne...

Czy taki poziom agresji występuje u Ciebie także pomiędzy pozostałymi Petrochromisami pływającymi w zbiornku? W jakich układach płci są?

Czy samiec P. sp. Moshi został pobity tylko przez dominanta, czy też z upływem czasu zaczęły go atakować również inne ryby (jak to bywa u trofeusów)?

Ryby (P.Moshi i P. texas Longola)wczesniej plywaly w zbiorniku 1000 litrowym z gesta obsada i to uwazam za powod ktory mog wplynac na zmniejszenie agresji (Petrochromis sp. Moshi, Petrochromis sp. Texas Longola, Petrochromis orthognatus, Petrochromis famula Katete, Limnotilapia dardennii, przez pewnien czas Simochromis diagramma, Eretmodus cynaostictus).

O rany, przecież to ok. 50 dużych ryb!!! Ten system filtracyjny musiał być naprawdę dobry.
Czy w takim "tłoku" te ryby się rozmnażały? Pamiętam, że kiedyś Marta jako zagadkę przedstawiła zdjęcia młodych P sp. Moshi. Ciekawy jestem, czy były to młode tych samych ryb.

Bernard

Autor rufus1
Użytkownik
#119 - Posted: 20 Gru 2007 22:08 
Czy samiec P. sp. Moshi został pobity tylko przez dominanta

tak, byl bity tylko przez dominata az go musialem odlapac.

Ten system filtracyjny musiał być naprawdę dobry.

byl skuteczny. Dlatego dobierajac filtracje do danych, konkretnych ryb/gatunkow proponuje rozmawiac indywidualnie z posiadaczami takich ryb i systemow filtracyjnych. Ogolne zasady filtracji w akwarium niekoniecznie musza sie sprawdzic ;-), co niejednokrotnie sie potwierdzilo. Ostatnio dosc intensywnie poglebiam swoja wiedze na temat filtracji i procesow zachodzacych w akwarium i nie tylko. Nasuwaja sie ciekawe wnioski i troche zmienilo mi sie spojrzenie na filtracje.

Czy w takim "tłoku" te ryby się rozmnażały?

z tego co wiem to tak, ale nie wszystkie.

Ciekawy jestem, czy były to młode tych samych ryb

nie, to nie byly te same ryby. Myslalem ze wypowie sie posiadacz wlasnie tego stada w ktorym byly te maluszki. Moze cos by wniosl do zbierania informacji o P. sp. Moshi.

Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#120 - Posted: 21 Gru 2007 12:24 
A moze najprosciej zapytac Arthura Tag o te ryby, ma je i rozmnaża.

dzisiaj, przed chwila, dostalem od Arthura bardzo milego i konkretnego maila :-). Szczegolow nie bede pisal, ale........
Bernard jezeli zdecydujesz sie na te ryby musisz sporo przemyslec. Ja sie dopiero teraz dowiaduje na wlasnej skorze jakie to sa ryby.
Ryby u Arthura i u mnie w przed problemami zachowuja sie podobnie, ale o wiecej informacji bede pytal Arthura i porownywal je ze swoimi obserwacjami. To bardzo sympatyczny czlowiek czyli na pewno sobie popiszemy :-) z czego sie bardzo ciesze.

Leszek

Strona  Strona 4 of 6:  « Previous  1  2  3  4  5  6  Next » 
Tropheini Forum Tropheus Tanganika / Tropheini / Petrochromis sp. Moshi Yellow Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®