Witam wszystkich po długiej nieobecności.
Sytuacja w moim akwarium wydaje sie ze wrocila do normy. Rybcie sa żarłoczne, ciekawskie az milo na nie patrzeć:-)
Sa jeszcze dwa osobniki (2 chimby - jedna dorosła, a druga trochę młodsza) które trzymają sie na uboczu, ale nie widać u nich żadnych objawów choroby. Pobieraja pokarm razem z innymi i nawet nieraz walcza.
Jak już pisałem w temacie wczoraj wytarła mi sie jedna maswa,trwało to prawie godzinę naprawdę fascynujące przeżycie. Teraz lawiruje miedzy kamieniami z wypełnionym pyszczkiem:-)
Dzisiaj z kolei zaczynają sie trzeć Chimby ale cały czas im ktoś przeszkadza (nie ja zeby było jasne, inne rybki).
W związku z tym mam pytanie, Czy w tym okresie jakoś (a jeśli tak to w jaki sposób) szczególnie zatroszczyć się o przyszłe matki (poza oczywiście utrzymywaniem jak najlepszych parametrów wody itp.)
Przeszukałem forum i widzę ze jest kilka szkol: niektórzy pisali aby matki w końcowej fazie inkubacji odłowić inni żeby zostawić.
Co myślicie?
Pozdrawiam |