Mije Ilangi F1 mają 2,5 roku.Jakoś im się niezbyt chce.Miałam 12-ale niestety 2 zabrała choroba na samym początku a 2 się zatłukły/Układ płci 3 samce 5 samiczek.
Do tej pory widziałam raz ich tarło -ale bez donoszenia.Samce są bardzo du że i piękne.Walczą o swoje terytoria.Ale do mniłości im nie chybko.
Poważnie -myślę że mam za małe ph7,8-8,0 w porywach.
Ponieważ mam też Ikole Fo które po przełożeniu z aklimatyzacji wycierały się często,a po miesiącu w trofciarni jakoś przestały-dlatego obciążam za to Ph.
I nawet nie wiem dlaczego w akwa kwarantannowym-nie by lo problemuPh 8,5 przy tej samej wodzie,filtrze kubełkowym przełożonym z trofciarni(mam 2)
Chyba ilangi dość póżno zbierają się,dość póżno dojrzewają.Dlatego ich cena jest też największa ze wszystkich trofów.
Słyszałam bardzo niedobrą rzecz-mianowicie-niektórzy hodowcy by je zmobilizować karmią je ochotką.Co jest karygodne.Ale nie wiem czy moje nie mogą pochodzić od takich w łaśnie karmionych ochotką rodziców.
W akwa miałam same kamole.Na moje nieszczęście posadziłam 1-ną kryptokorynę i 2 anubiasy-no i teraz mam <ala holenderskie akwa z trofciami\.
Fotki na końcu tematu
http://www.forum.tropheus.com.pl/index.php?action= vthread&forum=8&topic=2261