Przetestowałem ostatnio UPS o mocy 800VA , czyli wcale nie najmniejszy i nie najtańszy.Sprzęt jest 2 letni , więc bateria na pewno nie ma już 100% sprawności , ale powinna być w niezłym stanie. 2 filtry z wybranego zbiornika działały prze niecałe 3 godziny.Niewiele , biorąc pod uwagę możliwość 1-3 dniowego wyjazdu.Zmiana zasilacza na nawet 2krotnie droższy i mocniejszy , problemu nie rozwiąże.W związku z tym mam następujące pytanie.Czy macie jakieś pomysły dotyczące układu zasilania awaryjnego , pracującego w naprzemiennych cyklach działania i wyłączania filtrów? Gdyby przy normalnym zasilaniu z sieci , wszystko pracowało non stop , a po przełączeniu na zasilanie z UPSa , jakaś automatyka włączała filtry na np 10 minut , a potem robiła 20 minutową przerwę , całkowity czas podtrzymywania filtracji mocno by się zwiększył.Poziom natlenienia nie byłby co prawda idealny , ale chyba wystarczający , a filtry nie miałyby na tyle długiej przerwy , żeby we wnętrzu zaczęły zachodzić nieporządane procesy chemiczne.
Zamiast kilku godzin , akwarium byłoby bezpieczne przez prawie dobę.Dokładne dobranie cykli pracy i wyłączenia , to już oddzielna sprawa , indywidualna dla każdego zbiornika. |