Mam do was takie pytanie.
W jednym zbiorniku pływa 10 rocznych Bemb i 6 Ilang do tego 4 maluchy
są też 4 eretmodusy 2 spore glonojady lamparcie oraz 2 synodontisy.
Dzisiaj zrobiłem taki oddzielny rewir dla 3 muszlowców ocellatus.
Muszlowcami nie interesują się tropheusy w ogóle, jeden najmniejszy eretmodus trochę im tam dokucza no i glonojady są spore i jak wpływają w ten rewir to robią zamieszanie.
I mam pytanie co byście wywalili z tego baniaka ?
Ja osobiście myśle o tych glonojadach i synodontisach...

Pozdrawiam

A rozmiary akwarium??

Rozmiary to 120x50x50

ja zrezygnowałbym z glonojadów, synodontisów i muszlowców

Powiem tak. Od ponad roku nie było problemu z takim składem : tropheusy + glonojady + eretmodusy+ synodontisy, ale dodałem muszlowce i hmm troche bałaganu robią glonojady a synodontisy jak podrosną mogę też muszlowcą przeszkadzać.
Tropheusy i większe eretmodusy w ogóle się muszlowcami nie interesują.
Więc może glonojady i synodontisy ?
Dodam, że dla muszlowców zrobiłem w akwarium specjalne miejsce odgrodzone kamieniami tak aby miały jak najwięcej spokoju.

ale dodałem muszlowce i hmm troche bałaganu robią glonojady a synodontisy jak podrosną mogę też muszlowcą przeszkadzać.

Ja bym spróbował jeszcze coś dodać np. Cyprichromisy;-).

Łukasz

Ok dodam następnym razem :P

Orange

Widzę, że tak jakbyś zupełnie nie czytał naszego forum. Masz mały zbiornik i....misz masz- nic z tego dobrego nie będzie.

Marta

A ja bym pozbył się wszystkiego co masz.
Kupił 4 młode , lub dorosłą parę Alto. compressiceps lub calvus , ewentualnie N.tretocephalus.w takim samym układzie.
Do Alto. może być na upartego stadko małych śledzików np. Paracyprichromis brieni.
Chyba, że chcesz muszlowce, to kilka sztuk Alto. shell :
http://www.forum.tropheus.com.pl/index.php?action= vthread&forum=4&topic=1654&page=0

http://www.cichlidae.info/phpBB2/viewtopic.php?t=2 090&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=&si d=61ad472e8989c1810f1ba31642e6d634

a do tego kilka Telmatochromis vitatus shell.

Pozdrawiam.

Ja bym spróbował jeszcze coś dodać np. Cyprichromisy;-).

Widzę, że tak jakbyś zupełnie nie czytał naszego forum. Masz mały zbiornik i....misz masz- nic z tego dobrego nie będzie.

Tak właśnie myślałem, że na prosto postawione pytanie "czego się pozbyć" zaczną sie posty o tym ,że za mały zbornik, że misz masz, docinanie typu dołożyć jeszcze Cyprichromisy itd.
Dokładnie wiem,że jest mały dla tyle ryb, dlatego pytam czego się pozbyć a nie co dołożyć czy pytanie o wielkość zbiornika.

Witam. Najwłaściwszym posunięciem byłoby:
- pozostawić T. Bemba
- kilka zbrojników lub sumików w celach sanitarnych
- dołożyć następne 10 sztuk maluchów (Bemba 3-5cm) - młode dopasują się do stada i będą respektowały postanowienia dorosłych :-). Poza tym zmniejszy to do minimum agresję w stadzie. Tropheus jak nie raz już było napisane zupełnie inaczej zachowuje się w dużym stadzie. Zawsze in plus. Temperament, zachowania rozrodcze, agresja, ubarwienie (!)...
- nie wiem jak wygląda wystrój Twego zbiornika , można również nad tym popracować - ilość kryjówek, piasku ...
K

Najwłaściwszym posunięciem byłoby:
- pozostawić T. Bemba
- kilka zbrojników lub sumików w celach sanitarnych
- dołożyć następne 10 sztuk maluchów

Zupełnie się nie mogę zgodzić z powyższym tekstem.

1. Zbiornik jest za mały na Tropcheusy w ogóle.
Najrozsądniej jest pozbyć się ich.
2. Zbrojniki i sumiki w akwa z Tanganiką nie pełnią funkcji sanitarnych.
Więcej same brudzą niż czyszczą.
Funkcje sanitarne mogą pełnic kiryski w akwa z paletkami, bo stosuje się się tam specjalny rodzaj karmienia, który można porównać do "tuczu" i zalega spora ilość pokarmu (dlatego bardzo częste podmiany wody), którą wyjadają kiryski. Ale akwarium z Tanganiką to zupełnie inna sprawa.
Tu nie karmimy w ten sposób !
Dajemy tyle pokarmu, żeby ryby zjadły wszystko w ciągu 10 minut.
Nie karmimy też aż tak często.
Poza tym sumiki i zbrojniki rosną do dość znacznych rozmiarów, a w akwarium Orange, robią więcej złego niż dobrego.
Poza tym zbrojniki to nie ten biotop.
Nie mam pojęcia, po co w ogóle ktokolwiek trzyma zbrojniki w akwarium z Tanganiką. Pasują tam jak kwiatek do korzucha.
3. Dołożyć jeszcze 10 sztuk tropheusów ?? to chyba żart.
Wtedy byłoby jakieś 5 litrów wody na rybę, świetny pomysł.

Wielkie dzięki.
No ostatnio nie wiem czy dobrze, do zbiornika dodałem znaczną ilość łupek skalnych. Wcześniej było może z 5 sztuk a teraz jest tego hmm duuuużooo.
Po jednej stronie zbiornika jakieś hmm 16x50 wydzieliłem dla muszlowców. jest taka ściana z kamieni między muszlowcami a tym gruzowiskiem :)
Nie ma wydzielonych terytoriów , jest z łupek skalnych zrobione na całej długości akwarium takie usypisko z łupek z prześwitami, wnękami itd..

Orange

Wniosek z Twoich poczyniań jest jeden - dużo skał i ryby nie mają gdzie pływac. Powoli robisz "rybną zupę" w swoim zbiorniku.

I zamiast się unościć czytaj i słuchaj innych.

Marta

Proszę czytaj ze zrozumieniem.
Wyraźnie napisałem, że chcę się pozbyć kilku mieszkańców, więc twoje posty o misz maszu czy rybiej zupie pasuję tu nijak.
Wyraźnie napisałem "pozbyć się" a nie dokładać.
Ja dokładnie czytam to co inni piszą i się nie unoszę, ale jak na razie twoje posty nic tu nie wniosły jak tylko "misz-masz i rybia zupa" o czym dokładnie wiem.

Orange prawda jest taka, że jak na razie, to faktycznie masz zupę rybną i misz-masz.
Marta określiła stan obecny w Twoim akwarium dość celnie.
A to, że chcesz coś z tym zrobić, to bardzo dobry pomysł.

Przeczytaj ten artykuł :

http://www.projekttanganika.pl/index.php/artykuly/ artykul/48

Znajdziesz tam kilka możliwości do Twojego akwarium.

Znajdziesz też podaną wielkość zbiornika dla tropheusów.

Moim zdaniem powinienieś gruntownie przemyśleć całą obsade i zacząć od początku.

Marcinie

Jak widac Orange ma ochotę na kłótnie , a nie na dysputy. Juz żapisaliśmy, że ten zbiornik jest zbyt mały dla trofeusów, ze nie może łączyc ryb o różnych preferencjach pokarmowych, a on nic.


Ja nie będę doradzać w takich wypadkach, bo to człowiek, który czyta to forum od dluższego czasu i wydaje sie, że powinin coś z tego wyciągnąć. Jak widac nie.

Szkoda słów

Marta

I ciągle to samo. Czy ty droga Marto nie widzisz jak brzmi tytuł posta ?
Pytałem tylko czego sie pozbyć i to wszystko, gdybym potrzebował doradztwa w innych tematach na pewno bym o to pytał. A tak to ja o kiju a ty o marchewce...
"marti" czy "aahaja" napisali konkretnie i co ważne odpowiedz do pytanie jakie było. A ty piszesz o wszystkim, a nie o tym o co pytałem.

Szkoda słów

A z ciekawostki to kiedyś miałem akwarium 100x40x50 wszyscy krzyczeli, że za mały ,że nie dla tropheusów to 120.x.x powinno być itd. No i po jakimś czasie po radach zmieniłem na 120x50x50 i teraz znowu piszesz, że to jest zbiornik za mały dla tropheusów a kilka miesięcy temu była inna mowa, że 100.x.x to mało a 120.x.x to już mogłoby być.

ehhh

I ciągle to samo. Czy ty droga Marto nie widzisz jak brzmi tytuł posta ?


Wszystkiego i zacząć od nowa od studiowania literatury.

Ja kończę w tym temacie - doświadczenie nabywa sie z wiekiem i czasem posiadania zbiornika.

Marta

Wszystkiego i zacząć od nowa od studiowania literatury.

:))

Spodziewałem się takiej odpowiedzi.

Dzięki i pozdrawiam

... około 270l na 20 tropheusów wystarczy. W szczególności na 10 dużych/dorosłych i 10 maluchów. Chyba , że nie umiem liczyć.

Co do trzymania zbrojników z trofami to mam swoje zdanie i raczej go nie zmienię.

:-)

... około 270l na 20 tropheusów wystarczy. W szczególności na 10 dużych/dorosłych i 10 maluchów. Chyba , że nie umiem liczyć.


Moje pytanie jest jak to liczysz, że wg Ciebie wystarcza, bo ja widzę po zachowaniach ryb, że im większy zbiornik dla trofeusów tym lepiej. Można je trzymać i w 100l jak to robią niektórzy, tylko po co? Na tym forum staramy się jak możemy pokazać, ze zachowania ryb w duzej mierze zależzą od wielkości zbiornika. Jezeli ktoś nas pyta co odjąć ze zbiornika to wyraźnie mozna powiedzieć, że trofeusy, bo obsada z innymi rybami tanganickimi będzie o wiele bardziej celowa i dostarczy wielu interesujacych obserwacji.

Miałam trofeusy w róznych zbiornikach o różnej wielkości i to co piszę to moje doświadczenia:))
A co zbrojników mam również swoje zdanie poparte doświadczeniem, trofeusy bardzo dokuczają zbrojnikom, często uszkadzają im płetwy. Wg mnie dodawanie ich do obsady jest męczeniem tych ryb.

Marta

Co do trzymania zbrojników z trofami to mam swoje zdanie i raczej go nie zmienię.

Mógłbyś przybliżyć swoje podejcie i rozwinąć sens trzymania zbrojników z tropheusami ?

16x50 dla muszlowców... ogólnie jest przyjęte dla muszlwców 40x40 lub 40x50 cm:/
Ja bym na Twoim miejscu wybrał wariant obsady wg. marti.
Hodowałem kiedyś n.brevis. wraz z 6 sztk. "glonojadów". Po 3 miesiącach został jeden gloncio:/ Samiec pod czas tarła zajął się pozostałą piątką!

Oczywiście - im większy zbiornik tym lepiej.
Nie napisałem nigdy i nigdzie, że w 100l akwarium można trzymać te ryby. 100l a 270 (250/260l netto jak wynika z moich obliczeń) to bardzo duża różnica. I jest to zdecydowanie lepsza opcja niż 12 sztuk w 240l brutto jak gdzieniegdzie można przeczytać.

Zbrojniki zawsze trzymam z trofami. Według mnie spełniają pożyteczne funkcje. Częściej ich nie widać, nie przeszkadzają trofom. Nigdy nie zauważyłem żeby trof obgryzał złośliwie płetwy zbrojnikom lub je atakował.

Duże znaczenie ma też wystrój akwarium. Wiele było wpisów o akwariach 375 z gratami (piasek/kryjówki) , które zabierały ponad 100l .... to o co chodzi? Czy ta wersja będzie lepsza?
K

Zbrojniki zawsze trzymam z trofami. Według mnie spełniają pożyteczne funkcje.

Nadal jest dla mnie zagadką jakie to pożyteczne funkcje spełniają glonojady w akwarium z tropheusami .
Możesz mi wyjaśnić ?

Duże znaczenie ma też wystrój akwarium. Wiele było wpisów o akwariach 375 z gratami (piasek/kryjówki) , które zabierały ponad 100l .... to o co chodzi? Czy ta wersja będzie lepsza?

Generalnie ja preferuję: duzy zbiornik, dostosowaną do niego ilość trofeusów i mało kryjówek. Kryjówki wg mnie spełniają u trofeusów tylko jedna funkcję - ma sie gdzie chowac narybek. Ryby bite i przeganiane nigdy nie chowają sie w grotach. Kryjówki tworza terytoria dla dominantów i często w ten sposób dochodzi do nadmiernej agresji w zbiorniku. Pamiętać należy, że akwarium to nie natura i ograniczenie przestrzeni ma ogromny wpływ na zachowania stadne.

A co do zbrojników - miałam je wielokrotnie zawsze były przeganiane i słabo dożywione, bo trofeusy zjadały prawie wszystko co było dla nich przeznaczone. Należy pamiętać także że zbrojniki to pojęcie ogólne - duza grupa z nich to ryby mięsozerne lub wszystkożerne - dieta trofeusów jest dla nich średnim pomysłem.

Marta

Z drugiej jednak strony skały to miejsce żerowania trofeusów. Osobiście nie wyobrażam sobie akwarium z trofeusami bez skał. Tracimy wówczas szereg pięknych i ciekawych zachowań. O ile fajniej wygląda stado tych ryb "pasących" się na skałach niż na szklanym dnie.... O ile ciekawszy jest widok samca krążącego wokół skały stanowiącej jego rewir niż kręcącego się po pustym akwarium. Oczywiście łatwiej jest utrzymać trofeusy w akwarium "sterylnym", zwłaszcza jeśli jest to mały zbiornik. Tylko czy o to w tym chodzi?
Tak więc nie tylko estetyka przemawia za trzymaniem trofeusów w akwarium "urządzonym".
Powyższe dotyczy oczywiście zbiorników domowych.

Z drugiej strony nadmiar skał to miejsce wielu rewirów a więc wielu walk.

Czy stać nas aby w akwarium było kilku dominantów ? w odpowiednio wielkim zbiorniku pewnie tak, ale jeśli większość domowych zbiorników nie przekracza 2 m długości ?
Nie możemy popadać w skrajności. Z założenia sprawdzily się dwie teorie: albo ogromna przestrzeń i bardzo mało ryb, dużo kryjówek, albo duza liczba ryb w małej przestrzeni.
W związku z tym, że przestrzeń, jest to co nas najcześciej ogranicza, wynika iż musimy wybrać wariant z dużym jednym stadem, albo zmienić pupilków na mniej wymagające.

Czy stać nas aby w akwarium było kilku dominantów ?
Hm, według mnie w małych, kilkusetlitrowych akwariach chyba jednak tak. Myślę, że rozwiązanie z jedną rybą dominującą nie jest dobre.
Pewnie, że skrajności są złe. Nie jestem więc zwolennikiem ani zbiorników wyglądających jak rumowisko, w którym ryby nie mają gdzie popływać, ani też wolnych od dekoracji.
Jest oczywiste, że skały zabierają miejsce rybom. Dlatego optymalny jest "złoty środek". Spore stadko, pozwalające na przerybienie zbiornika i pewna ilość skał, pozwalających na obserwację choć niamiastki zachowań naturalnych