Nazywam ją rodzynek i jak narazie radzi sobie doskonale. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/50c6a9acbc65e0 a3.html Ciekawe co na to akwarystyka holenderska:)))

Myślałem że szanse przetrwania tropheusa z jednym okiem są znikome.Rośnie wolniej od pozostałych,pływa inaczej niż reszta ale mam wielki sentyment do niej .Żyje w moim akwarium już prawie rok .Zastanawiam się co mogło się stać?Czy już taka się wylęgła?Czy coś stało się podczas inkubacji?W każdym razie nie wyląduje w kibelku chyba że postanowi sama odpłynąć .

Czyżby zbyt trudny temat?No tak eutanazja to trudny temat:( W sklepach czy też hodowlach to rozumię nikt nie kupi ale w waszych akwariach o zgrozo :)))

Być może temat został przypadkiem przeoczony :) Jak wynika ze zdjęć (a nie wszystko niestety mogę dostrzec) ryba urodziła się bez jednego oka? Ma oczodół, czy całkowicie jest on zarośnięty?

Tak oczodól jest zarośnięty taka się urodziła:)Nie wiem co będzie kiedy inne dorosną.Na razie nie mogę powiedzieć żeby jakieś osobniki specjalnie się nad nią pastwiły.Ale rzeczywiście jest odmieńcem i mam niezły ubaw widząc jej spryt podczas żerowania i pory karmienia.Poza tym ma gdzie uciekać .W akwarium małym i przegęszczonym chyba miałaby trudny żywot

No to czekać będziemy na dalszy rozwój sytuacji. Faktycznie bardzo ciekawa sprawa. Ryby bez jednego oka doskonale dają sobie radę. U Marty bodajże samiec Ophtalmotilapii (mogę się mylić co do gatunku) trzymał w ryzach resztę stada mimo, iż stracił jedno oko. Poczekamy, zobaczymy :)

Instynkt przetrwania jest bardzo silny:)Też ogromnie mnie ciekawi co będzie w przyszłości:))