Witam,
Może na wstępie ponowię moje pytanie raz jeszcze ( było one zadane przy temacie ,, Kasanga - problemy z tarłem''). Czy uważacie, że przy dyskusji dot. rozmnazania Kasangi, Lubufubu itp. należy rozszczepić sposób rozmnażania Kasang F0 ze sposobem rozmnażania Kasang F1 ?
Pytam po raz kolejny bo odpowiedzi sie nie doczekałam, a ma to dla mnie znaczenie.
Piszecie tutaj o towarzystawie młodziezy jako stymulatora do tarła. A co myslicie na temat wpuszczenia do stada kolejnego, silnego samca, który zminił by hierarchię i udowodnił tym samym że jest zdrowym i silnym ,,materiałem genetycznym'' dla potencjalnego potomstwa?
Odbyłam dwa dni temu rozmowę telefoniczną z człwiekiem który kupił odemnie stado kasangi F1. Wspominałam już przy okazji róznych wypowiedzi że było to stado bardzo podobne w zachowaniu do stada które posiadam czyli F0. Podobna ufnośc, pływanie we wszystkich partiach akwarium (chodzi o wysokośc ok. 70 cm), pobieranie pokarmu z lustra wody i dłoni.
Otóż, znajomy ten wpuścił do stada wyrośnietego samca F0, który zmienił diametralnie hierarchie w zbiorniku. Samice zareagowały błyskawicznie! Po niedługim czasie zaczeły nosić a częsc już wypuściła 7-em młodych. Reszta jeszcze nosi. Układ w tym stadzie to 2/9 plus zakupiony samiec F0.
Czy ktos próbował czegoś podobnego tylko i wyłącznie ze stadem F0?
Pozdrawiam,
Katarzyna |