otworzę temat ponownie bo historia się niestety "częściowo" powtarza .
wpierw zmiany na plus:
-zrozumiałem swoje błędy i podmiany wody są teraz regularne co 2 tyg
-paramtery obecne :
No2: 0 (paskowymi jak i kropelkowymi)
No3: 20 (kropelkowymi), 40 (paskowymi)
PH: 7,6-8 (paskowe), ~8 (kropelkowe)
GH: >7 (paskowe), 9 (kropelkowe)
KH: 10-15 (testowe), 12 (kropelkowe)
-jedzenie zmiany na lepsze doszła OSI spirulina+ Naturefood + Hikari chilid excel
-temperatura 26+/- 0,1oC
A teraz co mnie martwi ...druga rybka (niestety nie wiem czy ta sama co wtedy była druga) zaczyna mieć podobne obawy jak ta co wtedy "odpłyneła" . Tzn szybko rusza pyskiem
podobieństwa ze starą sytuacją:
- szybko rusza pyskiem
- nie zawsze pływa w stadzie
różnice:
- uwielbia jeść ..tamta co padła jadła mniej ta wręcz się bije o jedzenie
- ta nie ma tej co opisywałem siateczki na skrzelach
- ta jest o wiele lepiej wybarwiona niż poprzedniczka ..właściwie gdyby nie te ruchy pyska to wygląda bardzo dobrze
- ruch pyszczka jest o wiele szybszy
i czy przypomina to jakąś chorobę ? tak dopowiem że przy tych ruchach pyszczka to jest to tak dynamiczny ruch że dodatkowo w miejscu (można powiedzieć na "czole" ryby ) rusza / pulsuje jej tak jakby punkt na głowie (takie porównanie jak u małych dzieci ciemiączko sie rusza ..gdzie pulsuje oznacza przy ruchu pojawia się mikro zagłębienie na "czole" a przy bez ruchu to zagłebeieni się wyruwnuje ...przy innych rybach tego tak nie widać bo ruchy pyskiem są o wile rzadsze |