Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Tropheini Forum Tropheus Tanganika / Tropheini /

Odbieranie narybku matkom Tropheusów

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor marioot
Użytkownik
#1 - Posted: 16 Lut 2006 11:02 
Mam pytanie czy młode, które zostały zabrane matce po 4 tygodniach, bedą miały w przyszłosci problemy z donoszeniem własnych młodych ??

Autor rufus1
Użytkownik
#2 - Posted: 16 Lut 2006 13:41 
Pytanie: po co zabierać narybek matce? Jeżeli nie stosowałoby sie takich, moim zdaniem, nagannych zabiegów, nie byloby takich pytań.
Istnieje taki pogląd ze tak jest. Z tego co wiem nie jest to nigdzie udowodnione na 100%, przynajmniej ja nie dotarłem do takich informacji. Zabierając samicy narybek wprowadzamy "zamieszanie" w naturalny sposób wychowywania narybku przez rodziców, co na pewno w jakiś sposób wpływa również na zachowanie narybku (takie jest moje zdanie) jak i samej samicy. Nie wiem czy można w tym przypadku mówic o imprintingu (uczenie sie od rodzica pewnych zachowań, w tym przypadku inkubacji), ale ja osobiście nie popieram takich zabiegów odbierania maluchów.
Cieszmy sie że natura dała nam trofeusy z ich ciekawym sposobem rozmnażania. Wypuszczanie maluchów zostawy samicy i w ten sposób unikniemy ew. problemów z rozmnażaniem kolejnych pokoleń.
Leszek

Autor Belgrano
Użytkownik
#3 - Posted: 16 Lut 2006 16:28 
Takie pytania często sie pojawiaja, a także o inkubatorach:-)). To duzy stres dla ryby i na pewno odbije sie na niej ale nie spotkałem rozpraw na ten temat. Trzeba by było zrobić doświadczenia na 2 grupach ryb ale to trwa.

Autor zydekk
Użytkownik
#4 - Posted: 16 Lut 2006 18:28 
Zadnych doswiadczen !!!! po co tak bezmyslnie męczyc ryby
przeciez o jest chyba największy stres jaki mogly by kiedykolwiek miec takie zabieranie mlodych!

Autor danlack
Użytkownik
#5 - Posted: 16 Lut 2006 19:44 
Czyli popieramy, ze noszaca samica zostaje w zbiorniku ogolnym, tam wypuszcza mlode i dorastaja wsrod doroslych ryb i nie nalezy jej odlawiac - ale dla osob ktorzy oprocz hobby sprzedaja ryby wiaze sie to z redukcja ilosci mlodych, nieprawdaz ?

Mysle, ze taki wydzwiek mialo pierwsze zapytanie.

Autor rambowskixx
Użytkownik
#6 - Posted: 16 Lut 2006 22:14 
Zabranie młodych a oddzielenie samicy do innego zbiornika to moim zdaniem nie jest to samo. W ogólnym zbiorniku samica wypuszcza młode wtedy jak już nie ma innego wyjścia, często przetrzymując je tak długo jak się da. Większość z na obecnych na forum sprzedaje narybek od swoich pupili. To nie tylko zysk ale również rospowszechnianie tego hobby i ryb z tanganiki. Poza tym jak odławiam samicę do zbiornika w którym ma wypuścić młode to zazwyczaj robi to zaraz po przełowieniu jej. Później pływa z małymi a jak np ktos wejdzie do pokoju to odrazu wyłapuje młode do pyska. Jeżeli była by silnie zestresowana to nie wypusciła by młodych ani nie opiekowała by się nimi. W głównym zbiorniku jak wypuszczają mi duboisy to robi się masakra a samice noszą młode nawet do 40 dni zanim wypuszczą. Jak je odziele to czas inkubacji diametralnie sie skraca a samice wcale nie wykazuja jakiś oznak stresu tylko opiekują się maluszkami. Mógłbym pisać na ten temat jeszcze dużo ale nie chcę być nudny poza tym napewno większość z was się nie zgodzi z moimi obserwacjami.

Pozdrawiam
Łukasz

Autor Beliar
Użytkownik
#7 - Posted: 16 Lut 2006 22:20 
Ja w 100% zgadzam sie z Łukaszem
A poza ty z moich obserwacji wynika że śamica po wypuszczeniu maluchów w ogólnym akwa nie oppiekuje sie już nimi przynajmniej tak jest u mnie a ja swoich samic nie odławiam
A co do stresu to myśle że podczas demolki akwa i wyłapywaniu małych wszystkie ryby są w stresie
Jarek

Autor marioot
Użytkownik
#8 - Posted: 17 Lut 2006 00:22 - Edytowany przez: marioot 
Dla mnie to nie jest błacha sprawa, ponieważ kupiłem 21 sztuk tropheusow chaitika, gdzie młode były odebane rodzicom po 4 tygodniach. Rodzice piękny odłów. Mam nadzieje ze będą mi sie w przyszłości ładnie rozmnazać. Ja nie chce odbierać im młodych, wole raczej obserwować ciekawe zachowania i cieszyć sie potomstwem. Mam ryby dość młode wiec raczej nie chodzi mi o zarobek ;) ponieważ na pierwsze taro musze czekać z rok czasu ;). Dlamnie jest ważne czy bede mógł obserwować naturalne zachowanie ryb.Prawie jak w naturze zdjęcia zakupionych rybek :

http://www.akwarystyka.com.pl/forum/viewtopic.php? t=36332

Pozdrawiam

Autor admin
Admin
#9 - Posted: 17 Lut 2006 06:23 
marioot

Co to znaczy odebrane po 4 tygodniach ?-- wybrane z pyska, czy matka opiekowała sie nimi w akwarium przez 4 tygodnie, a potem je zabrano?

Tego nie rozumiem w Twojej wypowiedzi.

Marta

Autor marioot
Użytkownik
#10 - Posted: 17 Lut 2006 08:00 
4 tygodniowe maluchy odebrane samicy z pyska. Z tego co wiem.

Autor timus
Użytkownik
#11 - Posted: 17 Lut 2006 08:27 
Z tego co widać na zdjęciach. Wśród trofci i simochromisów widziałem muszlowce??? Lepiej je odłów (preferencje pokarmowe muszlowców i simochromisów ; ) )
Marcin.T

Autor admin
Admin
#12 - Posted: 17 Lut 2006 08:56 
Nie rozumiem po co tak ludzie robią. My zawsze odławiamy matkę do osobnego zbiornika, by wychowała młode. Jak sie nimi juz nie interesuje wraca do ogólnego zbiornika.

Przecież nie kupowałeś tych ryb od osoby, która handluje nimi.....

Marta

Autor timus
Użytkownik
#13 - Posted: 17 Lut 2006 09:08 
Ludzia tak robią bo:
-ktoś im to pokazał i powiedział że tak sie robi
-nie mają pojecia co robią
-ewentualny brak akwarium dla samicy (chęć uzyskania jaknajwiększej liczby młodych )
Marcin.T
Ps. Po to jesteśmy między innymi żeby im to uświadomić. ; )

Autor rambowskixx
Użytkownik
#14 - Posted: 17 Lut 2006 09:12 
Ja tylko dodam Marioot że te maluszki będą miały problem w przyszłości z donoszeniem młodych. Kiedyś miałem w domu około 100 sztuk samic różnego rodzaju tropheusów. Było około 6 stad. Rybki kupiłem od różnych hodowców. Trzymałem je około 2,5 roku i tylko 7 samic regularnie donosiło. Śmiem więc twierdzić że nie były one inkubowane w naturalny sposób. Teraz mam odłowy w liczbie 5 krotnie mniejszej i więcej narybku niż wówczas.

Łukasz

Autor marioot
Użytkownik
#15 - Posted: 17 Lut 2006 10:38 
Rybki kupiłem od pasjonata, pytałem właśnie czy nie odbiera narybku samicom to mi odpowiedział, że odbiera po 4 tygodniach. Nie byłem do końca pewnien czy takie coś nie spowoduje tego, że będą problemy w przyszłości. W sumie ryby były inkubowane przez 4 tygodnie. Z tego co wiem to samica wypuszcza młode po 4-6 tygodniach.

To co Łukasz mówi to może były ryby, którym została odebrana ikra i wogóle nie mają instynktu macieżyńskiego

Co jest z tymi simichromisami i muszlowcami ?? chodzi o to ze muszloewce nie lubią spiruliny, czy o to, że Simochromisy zjedzą mi muszlowce?? Te muszlowce w zasadzie wyrosły na spirulinie

Autor rambowskixx
Użytkownik
#16 - Posted: 17 Lut 2006 10:47 
To faktycznie niezły z niego "Pasjonat":-) Muszlowce podejrzewam będą polowały na narybek tropheusów ale to odległa kwestia. Ważniejszą rzeczą jest to że muszlowce żywią sie troche innym pokarmem niż simochromisy i raczej nie powinno się ich trzymać razem.

Łukasz

Autor marioot
Użytkownik
#17 - Posted: 17 Lut 2006 10:55 
Wiedziałem, że gdzieś o tym czytałem

http://www.tanganika.pl/artykuly/jessica/jessica_d uboisi.html

"Do czynności tej zabieram się dopiero po co najmniej 3 tygodniach od tarła - tak, aby narybek był już rozwinięty. Bardzo łatwo zaobserwować znaczącą różnicę w sposobie inkubowania, gdy młode są już całkiem wyrośnięte - podgardle samicy robi się pełne, jak nigdy wcześniej. Wtedy też zwykle odławiam ją do osobnego zbiornika, jeśli jednak muszę zabrać ikrę, łapię samicę i przenoszę do wiadra z wodą taką, jak w akwarium. Trzymam rybę w jednej ręce, a paznokciem palca drugiej delikatnie (!) staram się zmusić samiczkę do opuszczenia dolnej szczęki. Następnie staram się wypłukać narybek z jej pyszczka. Maleństwa starają się za wszelką cenę wrócić do buzi mamy, toteż upewnienie się, że wypłukaliśmy wszystkie rybki jest dość czasochłonne i uciążliwe. Stuprocentową pewność można osiągnąć poprzez oświetlenie wnętrza pyska samicy latarką.

Podstawową zasadą przy zabieraniu narybku jest, by działać bardzo ostrożnie i delikatnie. Niczego nie można robić na siłę, samiczka musi sama ustąpić i otworzyć pyszczek."

Autor rambowskixx
Użytkownik
#18 - Posted: 17 Lut 2006 11:19 
Dosyć drastyczne treści ale w artykule jest również napisane:
Inkubującą samiczkę odławiam do osobnego zbiornika, przeznaczonego tylko dla niej. Od razu gaszę światło, aby dać jej czas na uspokojenie się. (Przed przenosinami należy oczywiście sprawdzić, czy parametry wody są takie same, jak w zbiorniku ogólnym!)

Gdy samiczka poczuje się pewnie, wypuszcza z pyszczka młode, by się pożywić. Ryby z rodzaju Tropheus są świetnymi rodzicami, toteż ilekroć pojawi się zagrożenie, samiczki biorą narybek z powrotem do pyska. Zdarzyło mi się co prawda mieć samice, które po pierwszym wypuszczeniu młodych przestawały się nimi interesować, jednak wśród T. duboisi są to wyjątki; zjawisko to częściej obserwowałam u T. moori.

Kiedy narybek usamodzielnia się, można już przenieść samiczkę z powrotem do jej domu. Zanim to zrobię, czekam do wieczora i wyłączam oświetlenie w zbiorniku ogólnym. Daję w ten sposób jego mieszkańcom czas na uspokojenie się; dopiero potem wpuszczam samiczkę. Po wszystkim zakrywam całe akwarium kocem i zostawiam tak na cały dzień. Ryby "budzę" następnego wieczora, w porze ich kolacji. Taki sposób dołączania samiczki do stada zawsze świetnie zdawał egzamin w moich akwariach!


Zdecydowanie polecam raczej metodę zawartą w drugiej części artykułu a nie w części która zaycytowałeś. Jednak trzeba sobie zdać sprawę że w każej materii istnieje pogoń za piniędzmi i niestety dopuki tak będzię to nie ustrzegniemy sie od tych jak to określiłeś "pasjonatów".

Pozdrawiam
Łukasz

Autor admin
Admin
#19 - Posted: 17 Lut 2006 11:20 
marioot

I wg Ciebie tak należy postępować? To co pisze Jassica to .....podobnie poleca CLOUT. Zapytaj jak działa na ryby.

Marta

Autor tooold
Użytkownik
#20 - Posted: 17 Lut 2006 11:30 

Autor marioot
Użytkownik
#21 - Posted: 17 Lut 2006 11:38 
Nie ja nie jestem zdania, ze należy tak postępować. Przytoczyłem ten artukuł, z tego powodu, że tutaj jest przepis jak to robić. Moim zdaniem dzieki niemu ludzie tak robią, ponieważ już nie jeste w nim zawarte jakie skutki to ma w przyszłości. Tego artykułu powinno nie być wogóle.

Co robi Clout z tropheusami ??

Autor admin
Admin
#22 - Posted: 17 Lut 2006 11:39 - Edytowany przez: admin 
Poczytaj w linku o Blout, opisał to DANLACK

http://www.forum.tropheus.com.pl/index.php?action= vthread&forum=6&topic=391

Marta

Autor marioot
Użytkownik
#23 - Posted: 17 Lut 2006 12:14 
Dobry artykuł Tooold. Jednak jak zauważyłem mowa tutaj o odebraniu ikry rybom, a nie narybku w czasie gdy matka za pare dni lub godzina sama go wypuści. Ja nie wiem dokładnie jak sie to odbywało, musiałbym zadzwonić i zapytać.

Ja wcale nie bronie takiego postępowania, jednak niestety ryby już są u mnie w akwarium i przepadło. Teraz tylko odczuwam dyskomfort na myśl o ich przyszłości. Dlatego staram sie znaleźć jakąś optymistyczną wiadomość. Prosze tego nie odbierać jako popieranie takiego postępowania z rybami

Autor rambowskixx
Użytkownik
#24 - Posted: 17 Lut 2006 12:23 
Jedyną dobrą rzeczą jest to że nie były zabrane wcześniej a już pod koniec inkubacji. Jest więc nadzieja że coś im się utrwaliło. Jednak nie były przez samice łapane i wypuszczne co moim zdaniem ma największe znaczenie na późniejsze zachowanie się narybky gdy już sam będzie podchodził do pierwszych prób opieki nad potomstwem. Więc Marioot optymistyczna wiadomość dla Ciebie to jedynie to że nie były zabrane wcześniej jak były dopiero co po wykluciu bądź jeszcze przed wydostaniem się z ikry.

Pozdrawiam
Łukasz

Autor marioot
Użytkownik
#25 - Posted: 17 Lut 2006 12:28 
Jeśli chodzi o Clout też miałem do czynienia z tym lekiem i racja ten przepis opisany przez Jassice jest do kitu. Zniszczyłem trzy ryby w ten sposób i nic nie pomogło. Niemniej kolejne dwie wyleczyłem z blouta tym lekiem, ale to był przypadek.

Gdy zapanował u mnie w akwa bloat najpierw zaatakował trzy ryby duboisi. odłowiłem je do innego akwa i leczyłem według przepisu codzinna podmiana wody i dodawanie leku. Efekt był taki ze choroba postępowała, ryby zaczęły puchnąć. Straciłem te trzy ryby. Nie byłem zbyt zadowolony jak zauważyłem kolejne dwie ryby z kołyszącymi ruchami i brakiem apetytu. Jednak odłowiełem je do osobnego akwarium i dodałem dawke clouta. I tak zostawiłem, nieprzejmowałem sie tym nie podmienialem wody wogóe nie robiłęm nic. Po dwóch czy trzech dniach ryby zaczęły normalnie przyjmować pokarm. Wpóściłem je do akwa i rybki jakby niegdy nie chorowały.

Tego co napisałem nie należy brać jednak za wzór postępowania. Mam nadzieje ze nie bede musiał stosować więcej rzadnego leku

Autor marioot
Użytkownik
#26 - Posted: 17 Lut 2006 12:31 - Edytowany przez: marioot 
A jeśli chodzi o ten narybek to ja ja na tygodniu jeszcze zadzwonie do tego Pana i popytam dokładnie jak to było.

Autor zydekk
Użytkownik
#27 - Posted: 17 Lut 2006 13:04 
srki ze pisze to tutaj ale akurat teraz sie to zdazylo;(((
podczas czyszczenia dna zbiornika moja samica ulwile wypluła ikre masakra!!! a tak długo czekalem na pierwsze tarlo;((((

Autor timus
Użytkownik
#28 - Posted: 17 Lut 2006 14:14 
To się zdaża. Szczególnie w pierwszych tarłach u niedoświadczonych samic.
Głowa do góry !! Będą kolejne !! ; )
Marcin.T

Autor zydekk
Użytkownik
#29 - Posted: 17 Lut 2006 16:52 
no rybki mają okolo roku, ale tak sie cieszylem jak wiedzialem ze ma ikre i juz widzialem jak płyają maluszki a tu lipa;p

Autor grzegorz
Użytkownik
#30 - Posted: 17 Lut 2006 23:39 
Ja tylko dodam Marioot że te maluszki będą miały problem w przyszłości z donoszeniem młodych. Kiedyś miałem w domu około 100 sztuk samic różnego rodzaju tropheusów. Było około 6 stad. Rybki kupiłem od różnych hodowców. Trzymałem je około 2,5 roku i tylko 7 samic regularnie donosiło. Śmiem więc twierdzić że nie były one inkubowane w naturalny sposób. Teraz mam odłowy w liczbie 5 krotnie mniejszej i więcej narybku niż wówczas.

Ilu letnie masz odlowy? Ile mialy juz tarel zanim je kupiles?
Jesli nie znasz odpowiedzi na te pytania, nie mozesz pisac o donoszeniu.
jestem ciekaw czy kots sciagnal kiedys 3-5cm rybcie z jeziora, wychowal rownolegle z rybami akwariowymi i policzyl, za ktorym razem donosily swoje tarlo.

W/g mnie narybek nabywa pierwsze umiejetnosci "noszenia" w koncowej fazie zuzywania woreczka zoltkowego kiedy zaczyna pobierac pokarm w pysku matki. Rybcie, ktore juz woreczka nie maja przezyly juz na pewno pierwsze wedrowki przy mamie w akwa oglonym.

Co jest takiego pozadnego w wylawianiu samicy do 50l akwa (oby) i przetrzymywaniu jej w samotnosci. Chyba, ze w naturze nozace samice oddalaja sie od stada na czas inkubacji (tego nie wiem, ale raczej moga sie oddalic na czas karmienia mlodych).

W akwarium, zaden sposob nie jest dobry na otrzymanie narybku (ze wzgledow lokalowych). Mozna raczej mowic o spokoju wlasnego sumienia. Naganne jest wyciaganie ikry lub niewyksztalconego w pelni narybku, poniewaz jest to zaprzeczeniem naturalnego cyklu rozrodczego.
Pozostale metody sa raczej kwestia dobrego samopoczucia wlasciciela ryb.
Albo cierpi samica, albo narybek - wybor nalezy do hodowcy

pozdrawiam
grzegorz

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Tropheini Forum Tropheus Tanganika / Tropheini / Odbieranie narybku matkom Tropheusów Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®