Marto, Ilangi były kilka miesięcy same. I po połączeniu z Ikola nie zauważyłam różnicy w rozmnażaniu czy ubarwieniu. Tyle, że kolorystycznie zbiornik był "wyraźniejszy". Może nawet Ilangi bardziej się ożywiły. No, ale u mnie, jak Ci wspominałam, dominowały dwie samice :)
Natomiast, gdybym teraz miała wybierać to stanowczo postawiła bym na zbiornik z jedną odmianą - wspaniale prezentuje się większe stado. Ale uważam, że to kwestia gustu - komuś podoba się jedna odmiana, innemu zbiornik z dwoma formami barwnymi.
ps. jeszcze na koniec jedno zdanie - przecież tropheusy to nie tylko "mnożenie się", ale cała gama wspaniałych zachowań |