Mam akwarium 200l.Jakiś tydzień temu wyprzedałem z niego całą obsadę malawi i kupiłem 6 tropheusów bemby 6-8cm.Tylko zaniepokoiło mnie pewne zachowanie.Ryby są płochliwe i stoją w miejscu kołysząc się trochę na boki.Po za tym jest wszystko ok przyjmują pokarm,odchody nie są ciągnące,nie są nadęte, i nie mają innych żadnych niepokojących objawów.
W sklepie u sprzedawcy śmigały jak szalone.Ryby są u mnie dopiero 2 dzień.
To jest jakaś choroba czy kwestia przyzwyczajenia do nowego środowiska?

Powiem tak: 1- za mały zbiornik , 2- za małe stado,3- napewno nie restsrtowałeś zbiornika tylko wpuściłeś po pyszczakach to następny błąd no i po czwarte nowo wprowadzonych tropheusów się poprostu jakiś czas nie karmi to tyle jak odemnie reszte pewnie dostaniesz "podane na tacy" od innych.Pozdrawiam

Chcę dokupić jeszcze ze 3 szt i myślałem że zbiornik 200l dla 9szt bemby na początek przygody z tanganiką wystarczy.Zbiornik nie był do końca restartowany ale większość wody została wypuszczona i nalana nowa.
A dlaczego nie powinno się na początku karmić tropheusów?I przez ile dni?

Ani choroba, ani klimatyzacja to brak twojej odpowiedzialności i zero wiedzy:) Proponuję zwiększyć zbiornik lub zmienić obsadę, poczytać i zacząć jak trzeba.

Początek przygody z tanganiką niezbyt udany.Tropheusy wbrew pozorom,to wymagające ryby.Potrzebują przestrzeni,licznego stada w odpowiednim układzie płci,prawidłowego żywienia i spokoju(brak stresu).Najlepiej nabyć i wpuścić od razu całe stado,bo inaczej najczęściej kończy się problemami.Odpowiedzialni akwaryści nie karmią ryb trzy dni przed i trzy dni po wpuszczeniu.Czasem trzeba nawet zależnie od okoliczności głodówkę przedłużyć.Dlaczego?Trofki,mówiąc obrazowo, na stres reagują sraczką z powikłaniami.To było tak skrótowo.Wszystko znajdziesz w opcji :szukaj.Pozdrawiam.Robert.