Można wszystko, co nie znaczy, że będzie to dobre dla ryb. Tropheus potrafi "pogonić" rywala na długości prawie 1,5m, dopiero pod koniec wytracając impet. Co się stanie na krótszym odcinku można sobie wyobrazić.
Druga sprawa - mniejsze stado większa agresja, większe stado - mniejsza agresja.
I nie piszę tego bezpodstawnie - ponad 6 lat miałam tropheusy.
Więc pozostaje odwieczne pytanie - co jest ważniejsze: dobro i komfort ryb czy "chciejstwo" właściciela? |