Witam :)

Proszę nie bić ;) Ale chciałem zadać kilka pytań :) Pewnie były już poruszane. Ale chciał bym je mieć wszystkie 'pod ręką' w jednym topicu :)

Posiadam zbiornik 240L /120x40x50h/ (prosty).
Filtracja Tetratec ex 1200.

Chciał bym w nim założyć Trofcie :) Oczywiście w grę wchodzi jednogatunkowy zbiornik. Wiem ,ze nie jest to zbyt duża pojemność i rozmiar dla Trofci. Ale czy jest możliwe trzymanie w takim zbiorniku jednego gatunku trofci w 'ludzkich' warunkach?

Spotykam się z różnymi opiniami. Raz ,że tak. Raz ,że nie. Czasem mówi się o dwóch małych stadach ... Stwierdziłem ,że zaczerpię 'języka' w sprawdzonym miejscu gdzie ludzie mają pojęcie o tych rybciach i własne spore doświadczenie :)

Chciał bym uzyskać odpowiedź na te pytania. Czy w 240L to nie jest za mało na jednogatunkowy zbiornik Trofci (na papierze nie, ale jak to się ma w praktyce?)? Jeśli możliwe jest trzymanie w nim stada to z jakiej ilości ryb powinno się ono składać?

Za pomoc dziękuje.

ps> czy możliwe jest trzymanie w takim zbiorniku wraz ze stadem trofci jakichś muszlowców? Z tego co wiem ,to większość muszlowców jest mięsożerna. Lecz na stronie w dziale faq znalazłem:

"Ja do trofeusów proponuję parę eretmodusów lub parę tanganicodusów. Ich żywienie jest takie tak trofeusów i świetnie z nimi współżyją."

Lecz nie mogę znaleść info odnośnie tych muszlowców. Czy to jest w ogóle dobry pomysł aby w moim zbiorniku trzymać trofcie z muszlowcami?

Oraz podstawowe pytanie po raz kolejny ;) Czy w ogóle ma sens trzymanie samycg trofci w takim zbiorniku który ja posiadam? Bo nie zawsze chcieć oznacza móc. :(

btw> zbiornik z tłem zew. żeby nie zabierać i tak nie zbyt dużej ilości wody.

Witam.Enssne! Co do zbiornika nie uważam żeby był jakiś problem ,wystarczy swobodnie dla 12-16 szstuk,najładniej wyglądałby jeśli byłoby to stado jednej odmiany.Natomiast !!!!Eretmodus i tanganicodus TO NIE JEST MUSZLOWIEC!!!!Aczkolwiek ryby te doskonale nadaja się do zbiornika z trofciami.Co do hodowli tanganicodusów i eretmodussó w parach ?Niestety często to się nie sprawwdza.Pary potrafią sie pokłocić i za żądne skarby nie można ich już pogodzić.Obecnie mam 5 dorosłych tanganicodusów i 4 dorosłe eretmodusy i jest spokój.owszem przeganiają sie ,ale trwałe parki zawsze pływają razem. Pozdrawiam-Andrzej.

Dziękuje Andrzeju za wyjaśnienie :) Dobrze wiedzieć ,że Trofcie będa mogły życ w takim zbiorniczku :) Teraz pozostaje mi już tylko wybranie odmiany i odłożenie funduszy na nią. Niestety trofcie tanie nie są. Może to i dobrze? Bardziej się doceni te ryby jak już są w zbiorniku ;)

Co do Eretmodus i tanganicodus to <wstydniś> Piękną wizytówkę sobie wystawiłem ;)

Czyli stado 15sztuk dorosłych trofci w takim akwarium może sobie pływac? :)

Witaj.Moim zdaniem bez problemu.oczywiście należy pamiętać o dobrej filtracji.Widzę jedank że masz tetratec 12000,może jeszcze jakiś filterek wewnętrzny bym dołożył z gąbką.Co to ceny trofci.Może i nie są tanie,ale nie musisz kupować odrazu dorosłej ryby.Może lepiej kupić stadko młodych zpewnego źródła?Pozdrawiam wszystkich.Andrzej.

Oczywiście ,ze młode stadko będę kupował :) Bo chcę widzieć jak pod moją opieką dorastają :) Poza tym obserwowanie ryb od małego zapewnia o wiele więcej ciekawych doświadczeń niż obserwowanie tylko dorosłych.

Lecz to i tak nie jest 'tania' zabawa ;) Poza tym sprawdzone źródło trzeba mieć. Niestety ja w moim mieście (Koszalin) nie znam takiego miejsca.

Ale czas pokaże :) Decyzja już podjęta. Będą Trofcie w akwarium :) Lecz co do odmiany, czas pokaże :)

Jeszcze raz Andrzeju dziękuje za pomoc :)

Powiem z własnego doświadczenia!

W akwarium 120x50x40 czyli standardowej 240-stce można trzymać około 15 dorosłych trofci (przy dobrej filtracji bio. i mech.) Ale nie jestem pewien co do kilku eretmondusów. dobrana para owszem sie utrzyma ale czy dwie nie był bym pewien. Predzej skłonny bym był stwierdzic że mozna dołożyc ze cztery tanganicodusy (są nieco mniejsze). Ale kazdy zbiornik jest inny i moze udało by sie i z eretmondusami???

Marcin.T

@timus

Decyzja podjęta ;) Jednogatunkowe, tylko trofcie :) Ale dzięki za tą rade. Zawsze się może przydać. Teraz cały czas przebywam w sieci i dokształcam się w zakresie wiedzy o trofciach ;) wiedzy nigdy za wiele :) ale i tak dopiero życie i praktyka z nimi mnie nauczy.

Jak się uda to już w czerwcu pokaże pierwsze owoce pracy :)

Pozdrawiam :)

A tak z ciekawości na jaką odmiane sie zdecydowałeś????

Marcin.T

Wstępnie:
Tropheus sp. red "Kachese"
Tropheus moori "Kasanga"
Ale czy je zdobęde to nie wiem. :) Jaka odmiana będzie to wyjdzie 'w praniu'. Może i będą to :
Tropheus sp. "Ikola"
Tropheus sp. black "Bemba"
Zobaczymy co będzie dostępne i na co będzie mnie stać ;)
Choć nie ukrywam ,że Kachese lub Kasanga najchętniej bym kupił :)

Witam i pozdrawiam.Timus masz rację każde akwa,ba nawet każda ryba są inne.Nie jestem tym,który to wymyślił,ale jednak lepiej sprawdza się i to nie tylko u mnie trzymanie większej ilości ertmodusów lub tanganicodusów niż dobrana para.Pary często się kłócą.Mam akwa 375 litrów i para kigomy niby zgodna potemzaczęła się lać.Teraz mam 4 eretmodus kigoma 2+2 i 5 taganicodusów i jest spokój.dzisiaj własnie parka kigomy odbyła przepiekne tarło,siedza teraz oparte o siebie aż miłopopatrzeć.W innym miejscu krecą się tanganicodusiki.Andrzej.

Andrzeju to jest potwierdzenie mojej opinii na temat eretmondusów.Opisałem to z reszta w artykule ;) Jest na tej stronie ;)

Ty masz je w akwarium o powieszchni dna 150x50 a kolega ma akwarium 120x40 To nieco mniej niż Twoje. Ale czasami te ''nieco'' robi olbrzymią ruznice ;)Eretmondus jest tak nieprzewidywalna ryba że nie mozna jej zamknąć w jakichś ramkach. Nawet te dwie zgrane pary u Ciebie z czasem moga sie pokłucić. Czego Ci nie życze!

Marcin.T

Witam.Marcinie ja opisuję to co jest aktualnie.Z własnego i nie tylko własnego doświadczenia.Oczywiście wszystko może się przydarzyć.Faktem jest to ,że dotąd niezależnie od powierzchni dna jedna para w zbiorniku nie potrafiła zbyt długo żyć w zgodzie.Teraz jest tak jak pisałem i panuje zgoda i spokój.Dlatego skłaniam się ku tezie,że jednak eretmodusy i pozostałe eretmodini trzymać w grupie.Odośnie akwa 120-40.Kolega ma w takim 6 sztuk zambii i również panuje zgoda.Moim zdaniem taka grupa pozwala na zacieśnienie więzi pomiędzy dobranymi parami,agresja rozkłada się na więcej ryb i dlatego para nie kłoci sie między sobą.Nie wiem czy próbowałeś trzymać więcej niż parkę w jednym akwa?Ja spróbowałem ,dodam,że dzięki podpowiedziom bardzo doświadczonego kolegi znanego i cenionego na tym forum i jestem z tej decyzji bardzo zadowolony.Pozdrawiam wszystkich-Andrzej.

To bardzo ciekawe co piszesz! Mówisz że trzyma 6szt eretmondusów w 240 stce? Czy mozesz poprosic go o kilka spostrzezeń z hodowli w takim akwarium? Lub sam cos napisać jak to wyglada? Z jaką obsadą pływają? itd...

Ja równierz uwazam że w wiekszej grupie zachowuja sie inaczej i mit o trzumaniu jednej pary jest nie do końca sprawdzony. Ale..... bywa ruznie ;)

Marcin.T

Witam.Kolega nie ma chwilowo netu i nie odezwie się w tej sprawie raczej.Zambie w ilości 6 sztuk pływają trazem z duboisi 9 sztuk dorosłe odłow,Dobrały się 2 parki,które zajęły miejsca w dwóch rewirach niezbyt odległych od siebie.Pozostałe dwie ryby pływają po całym akwa,ale nie są prawie wcale prześladowane.Owszem czasem przeganuiane,ale agresji większej nie ma.Bardzo podobnie sprawa ma się u mnie para kigomy i 2 parki tanganicodusów trzymają sie razem,A pozostałe ryby są samotnikami,ale zaznaczam bez większej agresji ze stron dobranych parek.Co do mitu,trzymania jednej pary.Zdarza się ,że para żyje zgodnie.Często jednak,nawet po wielu udanych tarłach para w końcu się pokłóci i nie da rady jej już pogodzić.Często spotyka się ogłoszenia o sprzedaży dobranych par.Po dokładniejszej rozmowie wychodzi,dlaczego są one sprzedawane.Podkreślam to co piszę jest oparte na moim doświadczeniu i moich koklegów.Dla każdego zbiornika trzeba podejśc indywidualnie.Pozdrawiam-Andrzej.

Witam,
Zgodnosc/niezgodnosc tych ryb chodzi swoimi drogami. Moja para E. cyanostictus Zambia co jakis czas (w 576l) godzi sie i kloci i znowu godzi.
A klocic potrafia sie, ze az strach. samica wyglada wtedy na bardzo przerazona, blyskawicznie umyka przed agresywnym samcem i chowa sie, gdzie tylko moze. Czasami zawisa nawet tuz pod powierzchnia wody w odkrytym rejonie akwarium (ale to chyba znak dla samca, ze troche przesadzil, bo w ogole jej wtedy nie atakuje).
Po jakims czasie, wszystko wraca do normy i zaczyna sie godowy taniec nad plaskim kamieniem. Efektem sa juz dwa spore "maluchy", na razie niezauwazane przez rodzicow. Reszta mlodych gdzies niestety ginie (w przeciwienstwie do trofeusow nie moga jakos chyba uchronic sie przed polowaniem ocellatusow i speciosusow).
Pzdr.
Fazi64

Witam.Fazi masz całkowitą racje.Tak bardzo często się dzieje.W takim przypadku odłączenie samicy oznacza bardzo często że się para nie pogodzi.Przerabiałem to wielokrotnie.Teraz jak mam kilka sztuk jednej odmiany,takich problemów jak opisałeś poprostu u mnie nie ma.Pozdrawiam-Andrzej.

Mam jeszcze jedno pytanie :)
Jakąś może odmiane polecicie na początek przygody z trofciami?
Hm ? :)

Witam
Ja też zaczynam przygodę z Tangą i na pierwszą obsadę wybrałem 10 bemb i 10 chipimbi.Ryby będą miały narazie do dyspozycji akwa 270L ale moze niedługo coś się zmieni....
Jak wiesz dużo zależy od funduszy, mi osobiście bardzo podobają sie kasanga tylko nie było mnie na nie stać niestety... życzę powodzenia w hodowli :) pozdrawiam

Seria pytań powraca ;)

Sporo czytałem o wystroju zbiornika dla trofci. Osobiście wybrałem dość cienką warstwe (2cm) piasku kwarcowego/koralowego (czy polecicie jakieś inne niż podałem, ale jasne i bardzo drobnej granulacji podłoże?)

Skałki to wapienie. Wszędzie pisze ,że pomogą ustabilizować parametry wody :) Ale chodzi mi bardziej o ich rozmieszczenie i ilość. Różne źródła różnie podają. Zaleca się albo dużo kryjówek (zwiększa się płochliwość ryb) lub kilka sztuk sporych kamieni wrzucić do zbiornika.

Odnośnie obsady, stado trofci. Choć ostatnio na żywo widziałem Altolamprologusy i znowu 'problem' wrócił... Tak myśle właśnie, znalazłem temat na innym forum odnośnie przyszłej mojej obasdy...

Czy coś takiego jest do zaakceptowania?

2+8 Paracyprichromis niggripinis 'blue neon'
1+1 Altolamprologus compressiceps 'gold'
1+1 Julidochromis regani
1+1 Neolamprologus ocellatus 'gold'
1+1 Neolamprologus similis
1+1 Neolamprologus brevis

Czy muszlowców nie za dużo? Czy ogólnie ryb nie jest za dużo? Prosił bym o wszelkie porady. :)

Odnośnie wystroju zbiornika. Przy trofciach jak to zaplanować? Mało kamieni, ale sporych. Czy sporo ale nie zadużych tworzących groty i jamy?

Przy tym drugim wariancie mięsożernej tangi jak to zaplanować? Raczej sporo mniejszych kamieni które będą miały na celu utworzenie wielu kryjówek, lecz zostawić sporo miejsca na dnie dla muszlowców i sporo do pływania dla niggripinis jak równierz compressiceps :)

Prosił bym o pomoc :)
Dziękuje.
Pozdrawiam Adam.

Witam.
Trofy: Kilka kamieni wcale niekoniecznie dużych. To mają być centra rewirów a nie kryjówki - jeśli wsadzisz ich dużo będą płochliwe. Wtedy stado pływa w toni i widać ryby.

Szczelinowce: ryby powinny dobrać się w pary z większej grupy - zasada obowiązująca zawsze przy pielęgnicach. Lepiej zakupić młode ale po kilka (6-8 sztuk) i potem zostawić dobrane pary. Co do śledziowatych - uparcie jestem zdania , że w grupie poniżej 20 sztuk się męczą - dlaczego nie zrobić bliżej natury i wpuścić ich więcej? Szczelinoce będą ci się trzymały blisko kryjówek a Cyprichromisy będą pływać w toni ale stadem - niesamowity widok , a tarło w toni wodnej to coś pięknego. Tutaj co do wystroju to musisz zostawić dużo miejsca na środku dla śledzików - dla dorosłych szczelinowców powinna być jedna kryjówka na parę.
Pozdrawiam

Co do tfoci dzięki za podpowiedź :) Wrzuce z 4/6 większych wapieni :)

Co do mięsożernej obsady. 20sztuk 'śledzi' to według mnie za dużo będzie na taki zbiornik nie sądzisz?

Co inni na ten temat sądzą? Jakieś inne ktoś ma doświadczenia i się nimi podzieli?

ps> podana ilość ryb jest docelową ilością dorosłych sztuk :)

Jeszcze tak wracając do temtu, jak rybcie podrosną napewno będzie trzeba zainwestować w filtr wew. który będzie mechanicznym ,a tetratec ex 1200 zostanie tylko biologicznym. Co polecicie jak wew. mechaniczny do tego zbiornika?

Oraz jeszcze jedno pytanie. Stado trofci /docelowo 14-16 dorosłych/ odmiany jeszcze żadnej nie nabyłem :) więc jeszcze kwestia nie rozwiązana.

Ale chodzi mi o coś innego. Chodzi mi o powrót do tematu Trofcie + Eretmodusy :) Czy jest sens trzymac w 120x40 tych dwóch gatunków. Piszecie ,że można je trzymać itd. Ale chodzi mi o zbiornik. Czy warto w ogóle z czymś takim próbować w 240tce? :) Jeśli tak, to w jakich ilościach :)

Oraz jak najlepiej przygotować zbiornik pod te dwa gatunki :) Jak ułożyć kamienie, w jakich ilościach, może i banalne pytanie, ale jakie kamienie najlepiej? :) jakie podłoże :)

Prosił bym o dalsze porady i odpowiedzi na zadane pytania :)

Dziękuje. Adam.

Witam
Moja propozycja obsady:
-trofci jedna odmiana dorosłych 14-16 szt. młodych około 20szt. potem dobrać stado.
-eretmodusy najlepiej młode 2-3cm około 6-8szt. i tak pozostawić, kilka skałek w dekoracji aby znalazły sobie spokojne kryjówki
- ja obecnie razem z trofciami mam muszlowce i tez uważam za bardzo dobre rozwiązanie, ale to tylko moje zdanie
Oczywiście co do wystroju to raczej mało skał jak dla trofci, podstawa to niskie budowle ze szczelinami z myślą o eretmodusach, jak muszlowce to wiadomo dużo muszli.
Troszkę zdjęć w mojej galerii do której zapraszam na www.tanganika.abconline.pl
To jest tylko moja propozycja oparta o moje doświadczenia. Na pewno z poparciem mojej propozycji będzie problem wśród użytkowników tego forum.
Na pewno 240l wystarczy dla takiej obsady, jedynie jak „duch” zaproponował wewnętrzny filtr by się przydał.

Pozdrawiam
Heniu

Czyli najprawdopodobniej będzie to tak wyglądać:
6x Eretmodus cyanostictus
16x Tropheus sp. black "Bemba"

Jednak nici z Trofci. Przekonano mnie ,że minimum nie jest dobrym rozwiązaniem. Może kiedyś zmienie lub dokupie zbiornik większy niż aktualny i wtedy się pokusze o trofcie. Bo trzymanie ich w małej grupie mija się z celem, poza tym trzymanie ryb w warunkach który 'na papierze' są zaakceptowane ,a nie dają im komfortu i jako tako normalnych warunków do zycia jest bez sensu. Po co je męczyć.

Zostaje tanga mięsożerna... Będzie coś trzeba pomyśleć nad nią lub zdeycdować się na ozdobny zbiornik SA.

Pomysłu brak. Możliwości na zmianę zbiornika póki co też brak. Czas przeanalizować wszystko przed pierwszym zakupem i podjęcie decyzji co w tym zbiorniku będzie się dobrze czuło i prezentowało. Niestety żadnej koncepcji, żadnego pomysu na obsadę nie mam. Czas może przyniesie jakieś pomysły.

Pozdrawiam i dziękuje za wszelką pomoc (zwłaszcza fazi64 który pomógł nie tylko tu ale i na innym forum) wszystkim którzy starali się mi pomóc. Widać ,ze mozna tu na was liczyc :)

Jeszcze raz dziękuje.

Adam.

A nie myślałeś o cudownych Altolamprologusach lub Limnochromisach

Marta

Tak Marto, myślałem nad calvus lub compressiceps + muszlowce + jakies naskalniaki. Co do Limnochromisów, nie znam tych ryb w ogóle. Zerowe pojęcie o nich. Niestety. Zresztą nigdzie nie mogę o nich info znaleść.

O limnochromisach są tylko informacje na zachodnich serwisach.

To bardzo łągodne ryby, żyją w parach - zarówno samiec jak i samica jednocześnie inkubuja młode. Nie ma z nimi najmniejszych problemów. Piękne i niezmiernie ciekawe ryby.

Marta

Niestety w książce "Pielęgnice jeziora tanganika" pana Romana Pawlaka i Adama Adamskiego też, nie znalazłem o nich informacji. Marto dziękuje za pomoc :) Ale nie porwe się raczej na hodowlę ryb, o których nie mam pojęcia i nie mam o nich informacji :)

Chyba najbardziej prawdopodobną w tym zbiorniku obsadą będzie A. Calvus/Compressiceps + coś :) Ale pomysłu brak.

A Ty jeszcze czytujesz ksiazki p. Pawlaka? Od tego czasu w internecie pojawiło sie bardzo duzo informacji.

Przyjedź do Krakowa na Zlot - dowiesz się wielu ciekawych informacji nie tylko o tych rybach.

Marta