Muszą i będą.
Ale dopiero w 500L :)
Nie chce miec "zwiazanych" rak.
Tak jak to ma miejsce przy 240L :(
Co do wiedzy.
Zdobywam ja dzieki wam, za co serdecznie po raz kolejny dziekuje :)

Pozdrawiam serdecznie :)
Adam.

Niestety. Projekt 500L poszedl w niepamiec, powod prosty :( Brak miejsca...
Ale... No właśnie, pojawia się ale...
Czy w zbiorniku 300/330L (100x60x50h)/((110x60x50h) można hodować trofcie? Jedną, bądź dwie odmiany... Czy nie za krótki zbiorniczek by był?
Niestety nie mogę pozwolić sobię na dłuższy zbiornik :(

Więc teraz pytanie. Czy przy takim dnie 100/100x60x50 istnieje mozliwosc hodowania trofci? Czy to nie za krotki zbiornik.

Myślałem nad bemby/ikola + duboisi. Lub jedną z tych odmian. Bo w sumie duboisi nie potrzebują "większego" stada.

Dziekuje ze odp... :)

enssne

Odpowiem Ci tak: Sam miałem podobne rozterki jakiś rok temu.
Wpuścić trofki do 200/240l czy nie wpiuścić. W końcu zakupiłem i wpuściłem. Najpierw 12 osesków TB ujiji. Pływały i wszystko było pięknie. Tak mi się przynajmniej wydawało. Aż tu pewnego dnia w chwili słabości żona zgodziła się na 375l (pod warunkiem, że obronię magisterkę po 5 latach od zrobienia absolutorium). No i obroniłem po pół roku. 2 tyg po tym stała już 375l, kórej przenosiny opisywałem już w innych wątkach. W między czasie dokupiłem następne 12szt trofków tej samej odmiany. Też było ok, ale zaczynały się tłuc.

Po wpuszczeniu ryb do 375l zobaczyłem inne ryby. Uformowały stado, stały się spokojniejsze i bardziej towarzyskie. W pełni widać buduącą się w stadzie chierarchię.

Dlatego powiem, że te podawane min 150x50 x50 nie jest nic przesadzone i dopiero wdedy zaczyna się chodowanie tych pięknych ryb.

Zrobisz jak chcesz. Wybór należy do Ciebie.

Pzdr.Artur

Witam.
Znowu powracam z serią pytań.

Czy w zbiorniku 180x40x40 - 288L ma sens obsada:

Altolamprologus calvus - 1+1
Altolamprologus compressiceps - 1+1
Neolamprologus leleupi - 1+1
Julidochromis transcriptus - 1+1
Neolamprologus similis - kolonia (na start 8/10szt)

Czy jednak za dużo?

Oraz jeszcze jedno, czy przy takiej obsadzie można spokojnie zrobić zbiornik otwarty? Czy podane gatunki mają tendencję do "wyskakiwania" ? ;)

Obsada wydaje sie byc OK natomiast zbiornik otwarty nie jest chyba dobrym pomyslem. Kiedys w moim zbiorniku podczas sprzatania przestraszomy compressiceps wyskoczyl mi okolo 1 metr ponad powierzchnie wody. Dzieki Bogu wpadl spowrotem do akwarium. Wiecej sie nie zdarzylo, ale jak widac, moze.

Dziękuje za odpowiedź :)
Jeszcze jedno pytanko odnośnie roślinożerców ;)
Czy zbiornik spełniał by wymagania jednej odmiany (20szt) trofci?
Inaczej, czy jest sens?

Jeśli tak to czy np, jeszcze jakieś "mniejsze" babki do tego wchodzą w grę?

Pozdrawiam.

Witam,
Mysle ze mozna sprobowac bo w koncu jest to dlugi zbiornik, szkoda tylko ze 40cm a nie np50/60
Co do babek, mysle ze sa to bardzo dobre warunki dla tych ryb
Pzdr
Przemek

Kolejne pytanie.
3/9 Kasang F0 w takim baniaczku...
Młode...
Wymieszanie się F0 i F1...
Stado dochodzi np do 20szt...
3/9 F0 i selekcja np 1/7 F1
Czyli 4 / 16 :)

Do tego "babki" F0 2+2 lub 1+1...
Bez mieszania z młodymi F1...

Baniak jak pisałem, 180x40x40h - 288L...
Choć może się uda 180x50x40h - 360L...

Ale zakładajmy póki co ,że 180x40x40...
Aranż, plaża (warstwa 3cm) + 3/4 większe "głazy" :)

Co o tym sądzicie?

Taki mały problem się wkradł.
Z racji ,że zbiornik będzie w dość specyficznym i nisko położonym miejscu.
Nie będę miał miejsca na kubełek...
Ani obok baniaczka, ani pod nim...
Czy wew. + spora kaskada, albo nawet dwie dadzą sobie rade? :)

Pozdrawiam.
Adam.

Witam,
Nie gniewaj sie Adam, ale musisz w koncu zaczac dzialac, bo odkad pamietam - tu i na innych forach - tylko mnozysz pytania o wielkosc zbiornika, obsade, biotop itd., potem znikasz, pojawiasz sie z inna idea, czekasz na propozycje, znowu znikasz..... i tak w kolko.
Wez sprobuj sam i pochwal sie potem zdjeciami i opisem zalozonego akwarium, bo to juz troche staje sie meczace. Dzialajac w "realu" lepiej wszystko zobaczysz niz na papierze w stu kolejnych postach, w kolku watkach.

Fazi, nie gniewam się.
Ale niestety.
Wiele pomysłów traci możliwość zrealizowania w połowie ich planowania.
Wole jednak sobie zaplanować wszystko przy każdym projekcie który ma cień szansy realizacji.
Uwierz mi ,że też bym chciał już jakiś pomysł zrealizować od początku do końca.
Ale na drodze stają różne problemy.
Jak nie finanse, to miejsce w domu.
To jeszcze inne problemy.

Zresztą nie sądzisz ,że lepiej najpierw zrobić porządny "wywiad"
Niż najpierw działać ,a potem pytać? ;)

Ale dobrze, skoro męczę.
To już nie będę.

Pozdrawiam.

Witam :) Fazi troche stracił cierpliwośc ale mu sie nie dziwię. Jak zobaczyłem, że "projekt padł" i znowu: czy tkie ryby czy takie to też doznałem lekkiego szoku. Planowanie dobra rzecz. Sam przygotowywałem się teoretycznie bardzo długo i długo planowałem. Mial to być mój pierwszy zbiornik po długiej przerwie w uprawianiu akwarystyki. Ja planowałem niestety sam. Ty masz tę przewagę, że planujesz z pomocą innych i możesz (chcesz) dzięki temu ustrzec się błędów. Ale i tak uważam, że dopiero w praktyce po kolei wychodzi co działa a co nie i co trzeba zmieniać. Cały czas trzeba obserwować, wyciągać w nioski i jeśli trzeba - dokonywać zmian. Proponuje - TROCHĘ WIECEJ ODWAGI :)))

Pozdrawiam - Rafał