Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Tropheini Forum Tropheus Tanganika / Tropheini /

Cesarskie cięcie ??? :)

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor trzcinka
Użytkownik
#1 - Posted: 21 Sier 2006 01:05 
Mój Tanganikodusik (odłów)nosi sobie dzieciaki już 28 dzień.
A ja siedzę już 4 z nosem przy szybie i aparatem fotograficznym ,by złapać ten doniosły moment 1-szego "porodu" w moim baniaczku.
Parka miała tarło 22.07.dosłownie w kilka dni po zamieszkaniu u mnie.
Siedzi sobie pod płaskim kamieniem,samiczka nie opuszcza go na krok.
A nad nim cała sępiarnia-czyli trofcie które chyba wyczuwają pismo nosem.
Wrzyciłam tam trochę takich piaskowców z dziurkami ,by małe miały się gdzie schować.
Czy on długo jeszcze tak może-bo wiem że 24 dni i koniec ciążenia.?
Czy może nie czuje się bezpiecznie.?Czy możę jest to normalne że w nowym miejscu przenasza?
Czekać spokojnie ?

Pozdrówko Beata

Autor tooold
Użytkownik
#2 - Posted: 21 Sier 2006 11:02 
Czy on długo jeszcze tak może-bo wiem że 24 dni i koniec ciążenia.?

skąd takie informacje ?
wg. mojej wiedzy inkubacja ikry uzależniona jest u ryb od temperatury wody (głównie) - są specjalne jednostki ,tzw. stopniodni

Autor rufus1
Użytkownik
#3 - Posted: 21 Sier 2006 11:11 
Beato jest tak jak napisal tooold. Po jaki czasie nastapilo przkazanie maluchow? Czy jednak od poczatku nosila tylko samica ( u tych ryb jest to czasami spotykane)?
opóźnienie w wypuszczeniu maluszkow moze byc spowodowane rowniez tym ze sa te ryby w zbiorniku ogolnym. Proponuje wlozyc duzo wiecej malych kamieni po rogach w akwarium i wzdluz tylnej szyby akwrium.
Leszek

Autor fazi64
Użytkownik
#4 - Posted: 21 Sier 2006 11:25 
Witam,
Swietnie role kryjowek dla malych tanganikodusow spelniaja tez muszle winniczka, szczegolnie te najmniejsze; u mnie tak dorastaly f1 wsrod naskalnikow, altolamprologusow i muszlowcow, a rodzice nosili bardzo dlugo (prawdopodobnie wlasnie ze wzgledu na obecnosc innych ryb w zbiorniku). Przenoszone maluchy sa potem chyba bardziej przystosowane do przetrwania wsrod potencjalnych napastnikow.
Pzdr.
Fazi64

Autor rufus1
Użytkownik
#5 - Posted: 21 Sier 2006 12:13 
Fazi64 napisał;
"..Przenoszone maluchy sa potem chyba bardziej przystosowane do przetrwania wsrod potencjalnych napastnikow. "

Podobnie jest np. u trofeusów. Obserwowalem to np. kilku samic Kasangi, wypuszczajacych w roznym okresie inkubacji -w zbiorniku ogolnym i odlawiane. Najdluzej samice inkubowaly w zbiorniku ogolnym.
Leszek

Autor fazi64
Użytkownik
#6 - Posted: 21 Sier 2006 12:56 
Podobnie jest np. u trofeusów
Witam,
Wlasnie, az dziw bierze jak natura potrafi nas zaskawiac. Przy pierwszym tarle moich Lupot juz myslalem, ze samica zapomniala, ze musi uwolnic maluchy - trwalo to i trwalo - juz stracilem rachube (nalozyl sie na to jeszcze jeden czynnik - u PP. Mierzenskich przez dluzszy czas plywaly same samice tej odmiany, ktore w koncu znalazly sie u mnie w akwarium z singlowym samcem, ktory zostal mi po problemach, jakich teraz doswiadcza Jacek). Kiedy w koncu wypuscila mlode - byly juz tak samodzielne, ze dorosle trofy nawet nie myslaly o ich atakowaniu (mialy tez sie gdzie chowac - sporo wapienia drazonego, jako wystroj). Sytuacja powtarza sie juz ktorys raz z kolei (tak samo z druga, mnozaca sie odmiana T. sp. Zongwe) i w ten sposob w ogolnym akwarium mam juz spore stadko maluchow roznej wielkosci.
Najciekawiej ma sie sprawa przy karmieniu - male tworza jakby lawice w gornej czesci akwarium, blisko grzbietu utworzonego przez dekoracje skalne (latwo moga tam sie z powrotem ukryc, w razie czego) i zawziecie atakuja drobiny pokarmu, a juz przeciekawie wyglada, gdy karmie granulatem. Co wieksze sztuki porywaja granulke (oczywiscie namoczona), po czym probujac ja polknac - wypluwaja, oczywiscie juz troche naruszona i podzielona na czesci, na co rzuca sie stadko najmniejszych trofci i zawziecie podskubuje, zeby wyrwac swoja dole - widok suuuper.
Pzdr.
Fazi64

Autor trzcinka
Użytkownik
#7 - Posted: 22 Sier 2006 04:56 
Witam
cały dzień ni miałam internetu,więc dopiero teraz pojawił się na chwilkę.
Pora jest mocno pózna-no ale cóż
Marta mi napisała że łącznie 24 dni trwa"ciąża"
10 dni nosiła samiczka ,potem On.
Wydaje mi się że ma nada pełną paszczę,ale mocno zmartwiłam się podczas karmienia,bo przechwycił 2 płatki,czeo nie robił jszcze wczoraj.Malych nigdzie nie widzę,Boję się że już je wypuścił gdy nie było mnie w domu i coś się stało.
włączyłam teraz światło i obudziłam moją trofciarnię,ale patrzę że chyba jednak jeszcze je ma w pyszczku.Możliwe że bardzo jest już głodny i dlatego zjadł te płatki.Do tej pory przez cały czas nie jadł nic.
Kamienie mam tak właśnie powrzucane jak piszecie,
Biedne będą moje łąkowe winniczki-rano je pozbieram i wygotuję w solanceBo nie mam samych muszli.
Albo chyba kupie jednak w markecie-tylko wtedy wrzucę je dopiero wieczorem.

Powiedzcie mi-bo nigdy nie widziałam jk wygląda rybka która już wypuściła małe-czy ma dalej rozepchnięte podgardle -czy to się od razu wchłania i wygląda od razu normalnie?
Mam też erytmoduskę i 1 cyprichromiskę -przy nadzieji-jak one długo noszą?

Autor rufus1
Użytkownik
#8 - Posted: 22 Sier 2006 07:59 
Beato jezeli chodzi o Eretmodusa to z tego co pamietam jest napisany artykul i chyba podobnie jest z cyprichromisem.
Eretmodus nosi podobnie jak Tanganicodus, czyli od 9 do 11-12 dni samica i poxniej podobnie samiec. Czasami sie zdarza ze nosi tylko samica. U cyprichromisa to sama bedziesz wiedziala co i jka poniweaz wszystko widac poprzez przeroczysta blone gardlowa samicy.
Worek po inkubacji jest od razu "wciagany" i jedyne co widac po rybie ze niedawno nosila to lekkie przychudzenie i taka "mala saennosc", ale szybko zdrowe ryby wracaja do normalnej aktywnosci.
Leszek

Autor fazi64
Użytkownik
#9 - Posted: 22 Sier 2006 08:53 
Malych nigdzie nie widzę
Witam,
Nawet jesli sie "wykluly", to latwo ich nie zobaczysz - umieja "wtapiac sie w tlo" - w koncu musza przetrwac w srod kilkadziesiat razy wiekszych "potworow". Ale kiedy ke w koncu zobaczysz - malutkie miniaturki rodzicow (najpierw prawie calkiem przezroczyste, potem lekko brazowiejace i w koncu, rowniez kolorystyczne kopie doroslych) - to dopiero nie bedziesz mogla oderwac sie od szyby akwarium ;))
Pzdr.
Fazi64

Autor trzcinka
Użytkownik
#10 - Posted: 22 Sier 2006 09:35 
To jeszcze w takim razie nosi -o a teraz widzę że na pewno -bo tak śmiesznie przebiera pyszczkiem
Młode chyba będą miały szansę -bo starałam się tak ułożyć te kamienie by były takie miejsca gdzie duże rybki nie wpłyną.Popełniłam ranne morderstwo 3 winniczków-jeszcze misię ręce trzęsą.Na szczęście trwało to chwilę,i głosu nie mają-brrr.

I jeszcze jedno.Ten kamie ń pod którym siedzi tanganikodusik jest w tej części akwarium w której założona jest rura wyciągająca wodę do filtra.Czy na ten koszyczek na końcu rury nie rzeba czasami założyć jakieś małej gąbil,by nie zassała ona małych rybek?

Autor fazi64
Użytkownik
#11 - Posted: 22 Sier 2006 09:39 
Witam,
Taka gabka - to koniecznosc, nie tylko ze wzgledu na maluszki. Kubel nie musi byc tak czesto czyszczony, gdy na rurze masz prefiltr gabkowy - co jakis czas przeplukujesz go tylko, a w kuble masz sama biologie.
Pzdr.
Fazi64

Autor trzcinka
Użytkownik
#12 - Posted: 22 Sier 2006 09:42 
A no widzisz nie pomyślałam o tym ,bo obok jest zamontowana głowica z niebieską gąbką i nyślałam że to stasczy.
Wieczorem pozakładam,teraz już lecę do pracy.

Autor trzcinka
Użytkownik
#13 - Posted: 24 Sier 2006 20:32 
32 dzień i dalej nic.
Za to samiczka erytmoduska przekazała swoje młode samczykowi.
Ślimaki po burgundzku-coś okropnego-bez popitki nie da się.

Czekam dalej,a jeśli przenoszone małe są lepiej przystosowane do życia,to już się nie denerwuję.

Autor trzcinka
Użytkownik
#14 - Posted: 27 Sier 2006 00:09 


Czy z tego zdjęcia możecie mi powiedzieć czy tanganikodusek jeszcze nosi.?
ten z tyłu
Dalej nie widzę małych,a to już 34 dzień po tarle.Wiem że trudno je zobaczyć.Ale samiec cały czas wygląda tak samo-może ma tam 1 lub 2 rybki i wypuści je całkiem dużę.

Autor trzcinka
Użytkownik
#15 - Posted: 27 Sier 2006 00:14 
Ma strasznie przerośnięte tarki-wygląda jakby miał zęby,teraz rabi tak jakby wstrzymywał wymioty.
No i akutat baterie w aparacie mi siadły

Autor rufus1
Użytkownik
#16 - Posted: 27 Sier 2006 00:47 
Beato!
Gratuluje pierwszych maluszków u "babek" :-). Ten z tyłu na pewno nosi. A jak one sobie ladnie lężakuja obok siebie :-), to chyba wielka miłość.

co do ząbków - u wszystkich Eretmodini maja ząbki jak dłutka i sa stosunkowo długie. Łatwo rozpoznac np. na szybie gdzie zerował Tanganicodus lub Eretmodus. Długie pojedyńcze kreseczki. W czasie walk robia sobie nimi wielka krzywdę, doprwadzajac do powstwania powaznych rozszarpań i dziurek , szczaególnie na pyszczku. Mama nadzieje ze Twoja para jest zgodna i na tyle zgrana ze niebedzie klopotow. Są to ryby bardzo zmienne i lubia zaskoczyć swoim zachowaniem opiekuna.

Te wymioty to moga być odruchy na wiercace sie w pyszczku maluszki które chca juz na świat i coś konkretnego zjeść.
Leszek

Autor trzcinka
Użytkownik
#17 - Posted: 27 Sier 2006 02:24 
Wygląda na to że obie parki erytmod.i tanganik. są b. dobrane.Wyłowiła je Marka spośród wielu innnych No i całkowicie przypadkiem -trafiła w 10-tkę.

Erytmodusek też nosi ,Samczyk od 5 dni.
No i 1 parka ciprichromisków też.

Samiczka nie opuszcza tanganikoduska na krok.On natomiast siedzi cały czas pod tym kamieniem mi najwyżej ale tylko na chwilę wpływa na jego górę.
Wzdłuż tylnej ściany położyłam kamienie i muszle.

Takimi ząbkami faktycznie mogą sobie zrobić dużą krzywdę .szczególnie teraz gdy dodatkowo nie są ścierane podczas jedzenia.

Autor trzcinka
Użytkownik
#18 - Posted: 27 Sier 2006 16:25 
Eitam
dzisiaj w nocy tanganikodusik wypuścił młode po 35 dniach 'ciąży"

Małych nie widzę-a On faktycznie od razu wygląda inaczej.
Dalej okupuje miejsce pod kamieniem,tylko samiczka już go tak nie pilnuje

Czy ,jeśli udało sie przeżyć młodym-to trzymają się w okolicach tego miejsca gdzie zostały wypuszczone-czy pływają po całym akwa z poszukiwaniu bezpiecznego schronienia.

Dzisiaj jest dzień głodówki,ale dałam troszkę rostartych płatków spiruliny ,by wyciągnąć małe z ukrycia-ale też ich nie zobaczyłam.

Jak je karmić -czy one sobie znajdą coś w akwarium do jedzenia-czy specjalnie trzeba coś robić?

Czy faktycznie może być tak że ich przez jakiś czas nie zobaczę.Imoże można powiedzieć że do któregooś dnia jesli ich nie zobaczę to ich nie ma -bo zostały zjedzone.Jak to jest.?

Autor fazi64
Użytkownik
#19 - Posted: 27 Sier 2006 16:38 
Witam,
Ryby same dadza sobie rade, sa przeciez swietnie przystosowane (rodzice z odlowu) genetycznie do przezycia w brutalnym swiecie. Nie probuj przewracac akwarium do gory nogami, zeby je odnalezc, bo wtedy mozesz im dopiero zaszkodzic. Nie musisz sie tez specjalnie martwic o ich zoladki - w akwarium jest juz na pewno sporo glonow i pierwotniakow, ktore im posluza na poczatek b. dobrze. A i "ze stolu" tez cos skubna.
Pzdr.
Fazi64
PS.
Obserwuj tylko szczegolnie uwaznie dno i moliwe kryjowki (masz ich troche wsrod np. kamieni) - gwarantuje wysoki podskok w gore, gdy zobaczysz malenkiego plowo-przezroczystego slizika, przemykajacego wsrod zwirku.
Fazi64

Autor trzcinka
Użytkownik
#20 - Posted: 27 Sier 2006 16:41 


dziś wygląda tak-po wypuszczeniu małych.Niestety nie mogę go uchwycić w innym miejscu.bo po prostu nie wypływa z tamtąd.

Autor rufus1
Użytkownik
#21 - Posted: 27 Sier 2006 17:09 
Beato jeżeli chcesz juz podkarmiac maluszki to proponuje duza strzykawke (60) na końcu ktorej naklada sie w miare sztywny węzyk. W strzykawce rozbełtujemy w wodzie bardzo mala ilośc roztartego pokarmu i powoli wstrzykujemy go w kamyki ktore wlożylas specjalnie dla maluszkow. Moim zdaniem tam wlasnie sie schiowaly. Czasami moze sie zdarzyc ze jakis apacz wyskoczy na chwilke.
Leszek

Autor trzcinka
Użytkownik
#22 - Posted: 27 Sier 2006 18:29 
Właśnie wyskoczył -zobaczyłam -jest przynajmniej 1
Boję się tylko że gdy tam wpuszczę jedzenie to od razu duże się tam zlecą .
A zauważyłam wzcoraj że między tymi kamieniami i tak spada jedzenie ,więc coś tam jest do znalezienia.

Od jutra będę w takim razie oszukiwała trofcie i dawała im w drugimmkońcu akwa,a małym tu gdzie jak myślę są.
czyli jedzenie takie jak dla dorosłych -tylko mocno rostarte-tak?

Autor fazi64
Użytkownik
#23 - Posted: 27 Sier 2006 19:06 - Edytowany przez: fazi64 
Witam,
IMHO nie musisz specjalnie dawkowac pokarmu maluchom. Im mniej ingerencji tym lepiej.
Przeciez masz ruch wody w akwarium. Rozetrzej czesc pokarmu mocniej lub namocz i rozbeltaj go w wodzie i wlej do akwarium jak zwykle. Dotrze do maluchow - zapewniam Cie.
I juz niedlugo bedziesz sie cieszyc takimi widokami (tylko, ze to sa akurat eretmoduski):

Pzdr.
Fazi64

Autor rufus1
Użytkownik
#24 - Posted: 27 Sier 2006 20:19 
Beato a jak myslisz po co jest ten wężyk na sztrzykawce? I dlaczego proponuje wpuszczać pokarm w kamyki. dorosłe ryby tam na pewno nie wejda. Rozmumiem ze sa to male kamyki i tworza male szczeliny.

Jezeli tam spada jedzenie to nie rozumiem Twoich obaw o maluchy.

Mysle że szybciej dorosłe ryby wylapia maluchy które równiez wyjada do jedzenia jezeli pokarm podasz w otwarta toń wody w akwarium.
Leszek

Autor trzcinka
Użytkownik
#25 - Posted: 27 Sier 2006 20:23 


to jest parka erytmodusików -on przy nadzieji

Autor rufus1
Użytkownik
#26 - Posted: 27 Sier 2006 20:26 
Gratuluje !!! Fajnie brzmi "on przy nadzieji" :-).
Leszek

Autor trzcinka
Użytkownik
#27 - Posted: 27 Sier 2006 20:26 
Będę podawała tak jak piszesz -strzykawką i rurką ,ale jednocześnie w drugi koniec akwa dam dorosłym ,bo one są b. ciekawskie i gdybym tylko dawała małemu to wszystkie by tam popłynęły.

Autor rufus1
Użytkownik
#28 - Posted: 27 Sier 2006 20:29 
Zrób jak uważasz. Ja tylko proponuje i pisze tak jak stosuje u siebie. Ten w strzykawce toma byc pylek. Dorosłe na to raczej sie nie rzuca, a maluchy sa na tyle glodne ze "zaatakują" duzy płatek/płatki pokarmu.
W ten sposób nie musisz karmic codziennie. Zobaczysz jak szybko beda rosły i wtedy moza zmiaenić im karme na wieksza, czyli to co beda jadly dorosle.
Leszek

Autor trzcinka
Użytkownik
#29 - Posted: 27 Sier 2006 20:35 

no musicie mi uwierzyć -to jest maleńki tanganikodusik:)

Autor trzcinka
Użytkownik
#30 - Posted: 27 Sier 2006 20:38 
no właśnie tak będę robiła

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Tropheini Forum Tropheus Tanganika / Tropheini / Cesarskie cięcie ??? :) Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®