Marek, rozmawiałem kiedyś z kolegą który miał takie połączenie jak planujesz i twierdził, że się sprawdza, ale ja jakoś nie mam przekonania.
Po pierwsze wszystkie te ryby są terytorialne i do rozmnażania potrzebują dna. Co prawda pleurospilus nie jest tak duży i charakterny jak macrops, nie buduje też kraterów, wystarcza mu niewielka powierzchnia dna do tarła (koniecznie piasek), którą skrzętnie oczyszcza, ale...
Ciekawostką jest dla mnie dość nietypowe zachowanie tej ryby jak na pielęgnicę piaskową, może tak jest tylko u mnie... otóż nie spędza ona większej ilości czasu - jak inne ryby tej grupy - na przesiewaniu dna.
6 samic pływa w grupie na wysokości mniej więcej połowy zbiornika. Grupy zawsze pilnuje jeden z samców, zależnie od tego który akurat dominuje, drugi trzyma się na uboczu.
Pleurospilusy są raczej spokojne, jednak podczas starań o dominację w grupie uwidacznie się ogromna determinacja samca, nigdy nie wycierają oba w tym samym czasie. Jak dla mnie - jest to ryba typowo haremowa.
Druga sprawa - dieta. Callochromis chętnie przyjmuje pokarm roślinny, jednak do utrzymania dobrej kondycji potrzebna mu dieta z dużym udziałem pokarmów pochodzenia zwierzęcego.
Może być tak, że pleurospilusy okażą się u Ciebie rybami "gorszego gatunku" - zmuszonymi do poważnych ustępst na rzecz trofeusów co do diety i terytorium. Oczywiście takie ustępstwa to zupełnie naturalna rzecz, jednak natura i akwarium do 2 różne sprawy.
Ja trzymam C. pleurospilus z synodontami. Tu, pod warunkiem zapewnienia odpowiedniej wielkości dna, nie ma konfliktu.
Jarek |