Dzieki Leszku!
Jestes naprawe skarbnica wiedzy - masz ogromna wiedzie i doswiadczenie i z przyjenoscia czytam to co piszesz, bo to naprawde ulatwia zycie i wiele pomaga.
Zastanawialem sie czemu samica enantiopusa po zlozeniu zaiarenka ikry zatacza male kolko i nie podejmuje jej od razu lecz czeka chwilke i sprawia wrazenie jakby popychala nosem ikre do przodu. Wlasnie w tym czasie samiec przeplywal ponad ikra. Dopiero po jego przeplynieciu ona podejmowala ikre do pyszczka. To powtarzlo sie cyklicznie pzy kazdym ziarenku. To nic innego tylko zapladnianie ikry...
Co do zachowania w zbiorniku - dzis sytuacja powtarza sie. Moze nie tak burzliwie jak wczoraj ale samce nadal przeganiaja sie i strosza. Lapichthys delikatnie przegania rowniez samice enantiopusow. I tu ciekawostka - samiec Lempichthysa co jakis czas podlpywa w miejsce gdzie wczoraj odbyl tarlo. Zbliza sie do miejsca podlpywa brzuchem - sprawia wrazenie jakby jeszcze sam zapladnial ikre.... Wszsytkie samice lamprichthysa plywaja w zadadzie tuz pod powierzchnia wody, natomiast tylko samiec plywa po calym zbiorniku, rzeklbym nawet ze wiekszosc czasu spedza przy dnie. Moze wyczuwa zbilzajace sie tarlo enantiopusow?
Enantipus nadal sie stroszy i wyglada to tak jakby szykowal sie do kolejnego tarla z nastepna samica.
Dalem rybkom jesc i w tej chwili jest rozejm -> jedzienie lagodzi obczeje ;-)
Ponizej kilka dzisiejszych fotek
Dzisiejsza proba sil...
Odganianie samicy enentipusa
Samica laprichthysa
Co ciekawe - samiec enantiopusa czase znajdduje schronienie w gaszczu valisnerii. Przysiada tam na chwilke i odpoczywa...
Laprichthys to bardzo szybka ryba, ma ogromne przyspieszenie i potrafi sie zerwac w okamgnieniu. Zrobienie jej ladnego zdjecia wymaga nie lada cierpliwosci i wytrwalosci a takze pstrykniecia co najmniej 20 zdjec... Ponizej probka moich wypocin.
Samiec laprichthysa - a w zasadzie jego kawalek... ;-)
Tu znowu on - hm... jego czesc ;-)
i ponizej moje ulubione - chya wsytawie je na konkurs fotograficzny...
Marek