Co do węgorzyków nie wypowiadam się, bo nie mam żadnej wiedzy.
Co do frontos - dotychczas hodowałem dwie odmiany, więc mam małą skalę porównawczą. Nie dostrzegłem jednak żadnych różnic w usposobieniu. Zauważyłem natomiast, że ryby z odłowu są bardziej płochliwe, ale to pewnie oczywiste. Generalnie akwarium z frontosami musi stać w spokojnym i mało ruchliwym miejscu, bo ryby te łatwo się płoszą i uciekając mogą zrobić sobie krzywdę. Ja z wielką satysfakcją i uznaniem patrzę na moją Żonę, która zbliżając się do akwa z frontosą zwalnia i stara się nie wykonywać gwałtownych ruchów. Początkowo jako osoba ledwie tolerująca moją pasję śmiała się z moich stanowczych reakcji, gdy płoszyła ryby. Ale wszystkiego można się nauczyć :)
Czy frontosy są trudne w hodowli? To sprawa względna. Z mojego doświadczenia i z lektury (również tego forum) wiem, że są to ryby dość odpowrne, ale wymagają od hodowcy pewnego wysiłku. Mam na myśli dbałość o wodę i pożywienie. Jeśli odpowiednio się przygotujesz i starczy Ci cierpliwości to zdecydowanie polecam te ryby. Niesamowite jest zwłaszcza ich zachowanie podczas karmienia, gdy wkładając rękę do wody mam wrażenie, że ocierają się o nią jak koty - ale nie mruczą :))
pozdrawiam
Bernard |