Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie /

Gnathochromis permaxillaris w akwarium - moje pierwsze kroki

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor rufus1
Użytkownik
#1 - Posted: 11 Mar 2007 23:29 
Witam!
No i stało się! Miały być pierwsze Xenotilapie sp. Red princess, a są jednak Gnathochromis permaxillaris !!
Dzisiaj poźnym popołudniem zawitały w moje skromne progi z dalekiego Krakowa 4 sztuki tych bardzo ciekawych i pieknych ryb, ale po kolei.
Na samym poczatku mialy byc Xenotilapie sp. red princess, ale ze chwilowo nie mam gdzie postawic zbiornika dla nich (wiąże sie to z malym przemeblowaniem w domu) postanowiłem nabyc Gnathochromisy.
Na kwarantanne przeznaczyłem akwarium 200 litrowe. Urządzone delikatnie, czyli nie za duzo skał i włożyłem dwie rury PCV o średnicach 110 mm i 75 mm. Dno wyspane jest piaskiem, zainstalowałem dość spokojna filtrację oraz napowietrzanie. Woda w tym zbiorniku pochodzi w ok. 75% ze zbiornika z Xenotilapiami papilio Tembwe, gdzie poźniej Gnathochromisy będa pływać. Reszte dopełnienia stanowi swieża woda z uzdatniaczem oraz z 2 łyżkami soli. Woda ta (zbiornik ogólny) dwa dni wcześniej była podmieniana w ok. 30%. Tak przygotowany zbiornik stał ok.2-3 dni.
Nadszedł dzień długo oczekiwany i przyjechaly Ganthochromisy. Zapakowane były po 1 sztuce w worku. Ryby były w bardzo dobrej kondycji i charakteryzowały sie dużą żywotnością. Były pełne wigoru.
Po rozpakowaniu sprawdziłem kolor wody, jej przejrzystośc, wyglad ryb, zapach. Wszystko było w porzadku. Nastepnie do przygotowanych wcześniej dwóch duzych wiader wlałem wode z worków i wpusciłem ryby. Po 2 sztuki do każdego wiadra. Za pomoca 2 silikonowych wężykow do powietrza i zaciskaczy na tych weżykach dolewałem powoli wode z akwarium do wiadra. Sciakacze słuzyły mi do ustawienia ilośc wody wpuszczanej do wiader z akwarium. Ustawiłem tak żeby woda płyneła bardzo powoli. Dodatkowo do wiader wlozyłem po 1 kamieniu napowietrzajacym. Staralem sie tak zabezpieczyc te kamienie, zeby w razie nadmiernej płochliwosci ryby nie uszkodzily sobie min. oczu. Nastepnie co jakis czas powolutku odlewalem pewna ilosc wody z wiadra, tak ze po ok. 45 minutach było ok. 50% wody z akwarium. Przestałem na pewnien czas dodawać wody z akwarium. Po ok. 15 min. ponownie wezykami dodawałem wody z akwarium. Cały proces wpuszczania ryb do akwarium trwał ok. 1 godz. Do wody w akwarium podalem rowniez witaminy.
Po wpuszczeniu do akwarium ryby zachowywały sie poprawnie, czyli spokojnie zaczęły pływać po akwarium. Pierwsze swoje "kroki" skierowały wlaśnie w kierunku małych grot gdzie sa ukryte po 2 rury z PCV. Po paru minuatch ryby juz pływały po całym akwarium, zwiedzajc je. Jak narazie nie szukaja pokarmu. Widać ze przypasowały im te rury bo lubia do nich wplywać, kręcic sie w ich poblizu. W razie jakiegos "zagrożenia" od razu tam się chowają, ale zaraz wychodza z nich. Ryby maj piekne kolory. Żółtawe pletwy z niebieskaym wzorkiem, matalicznie błyszczace pokrywy skrzekowe, pletwy brzuszne z bialymi krawedziami oraz na tułowiu widoczne rzędy niebiesko połyskujących łusek. Na końcy pyszczka jest super miekki "nosek". Podczas wyłapywania z wiadra ryby wysuwaja i rozkladaja maksymalnie swoja szczeke.
Tułów Gnathochromisów ma rowniez na ciele widoczne 3 szerokie pręgi. W czasie stresu tułów ich ciemnieje.
W razie problemów mam przygotowany Sera Bactopur Direct. Mam jednak nadzieję ze nie bede musial go uzywać.

Akwarium docelowe jest juz dla nich przygotowane. Włożyłem tam po obu końcach akwarium po 2 rury z PCV o średniach 75 mm i 110 mm i długosci ok. 35 cm. Rury te sa obłozone kilkoma kamieniami, z duzym wejsciem do srodka rur. Srodek akwarium oraz pas podloza od przedniej szyby o szerokosci ok. 8 - 10 cm na calej dlugosci zbiornika stanowi sam piasek, bez kamieni. Narazie ryby beda plywac z Xenotilapia papilio Tembwe. Planowana jest w niedalekiej przyszlosci zmiana zbiornika na wiekszy.

Relacje z pierwszych obserwacji Gnathochromisów permaxillaris w moim akwarium postaram sie co jakiś czas przedstawiać na forum.

Leszek

Autor bernard
Użytkownik
#2 - Posted: 11 Mar 2007 23:40 
Czekamy z niecierpliwością.
Ostatnio miałem okazje podziwiać ryby , które teraz przyjechały do Ciebie w ich dotychczasowym domu, przy ul. Szkolnej w Krakowie :)
To niesamowite stworki. Są wysoko na mojej "liście życzeń", więc tym chętniej poczytam relacje na ich temat. Póki co jednak toczę trudne boje z Drugą Połową o możliwość postawienia kolejnego zbiornika :)))) a chciałbym aby był naprawdę duuuży, bo moje aktualne marzenie to Petrochromisy, do których zachęcił mnie m.in. Twój artykuł w NA.

Pozdrawiam
Bernard

Autor fazi64
Użytkownik
#3 - Posted: 12 Mar 2007 00:22 
Witam,
Leszek, ale bomba - gratuluje i zazdroszcze!
Pzdr.
Fazi64

Autor greate
Użytkownik
#4 - Posted: 12 Mar 2007 10:35 
witam

Przepraszam że psuję temat, ale jak duże akwarium muszą miećgnatochromisy?

(120x50x50) by im wystarczyło bez żadnego towarzystwa?

pzdr

Autor greate
Użytkownik
#5 - Posted: 12 Mar 2007 10:37 
błąd muszą mieć gnatochromisy?

przepraszam

Autor rufus1
Użytkownik
#6 - Posted: 12 Mar 2007 10:49 
Aklimatyzacja i kwaranatnna rozpoczęta.
Pierwszy dzień obserwacji przyniósł juz ciekawe zachowania ryb. Najwiekszy osobnik zajął jedna z grot i teraz caly czas jej pilnuje. Stoi, a raczej podpiera sie na pletwach brzusznych przed wejsciem do groty i bacznie obserwuje co sie dzieje. Jezeli którys z innych osobników podplynie zbyt blisko jego rewiru od razu jest przeganiany dosc zdecydowanie. Czasami równiez krąży wokól swojej groty.
Widać ze ryby sa bardzo glodne bo zaczęły intensywnie szukać pokarmu. Spróbuje pierwszy pokarm w malej ilości podać dzisiaj wieczorem. Po zachowaniu ryb widać ze nie sa to typowie piaskówki. Szukanie pokarmu polega na bardzo delikatnym muskaniu podłoża wysunieta do maxymalnych rozmiarów szczęką i zassysaniu wody wraz z odrobinami pisaku do pyszczka. Nastepnie ten piasek jest "wirowany" w dość dużym "worku" gardłowym i nastepnie wypluwany. Zapewne jakies podcisnienie powoduje ze po tym wymieszaniu piasku pokarm jest odsysany dalej do gardła i przewodu pokarmowego. Krawedź szczeki podczas pobierania pokarmu dość szczelnie jest "dociśnięta" do podłoza. Obserwując te ryby w akwarium jak one delikatnie wysuwaja swoje szczeki w kierunku podłoża i zassyasja piasek wydaje mi sie ze w naturze zeryjąc na dośc mulistym dnie nie zruszają tego mułu tak zeby sie "kotłowało";-).
Podczas szukania pokarmu ryby nie penetruja głebiej piasku, co jest zauważalne przy prwie wszystkich piaskówkach. Piasek nie jest rowniez wydalany poprzez skrzela.
Ryby szukaja pokarmu przede wszystkim na pisaku, ale zdarza im sie rownież "przyssać" do kamienia.
Po dzisiejszych pierwszych obserwacjach widze ze nie sa to "śpiochy" i nie są to ryby "super leniwe", potrafią byc nieco agresywne, ale na szczeście kończy sie to tylko (jak narazie) na przeganianiu.

Leszek

Autor KatarzynaR
Użytkownik
#7 - Posted: 12 Mar 2007 10:54 
Leszku,

Gratuluję! Mam kilka pytań:

Jaką mają długość te Twoje?
Widoczna jest jakaś agresja wewnątrzgatunkowa lub do xenotilapii?
O jakim akwarium myślisz pisząc - ,,docelowe''? - chodzi o wymiary.

Pozdrawiam,
Katarzyna

Autor rufus1
Użytkownik
#8 - Posted: 12 Mar 2007 10:56 
Do mnie przyjechały osobniki mlode, nie wyrośniete. Maja po ok. 10-12 cm. Wiem ze na pewno jeszcze urosną, no powiedzmy mam taka nadzieje ;-). W interenecie mozna spotkac opisy ryb które mialy wielkosc nawet 18 cm. Przewaznie w akwarium osiagaja wielkosc ok. 15 cm. Taka wielkosc powinny osiagnac po ok. 3 latach i wtedy zaczynaja sie rozmnazac, przynajmniej próbować.
Patrzac na ich rozmiary wydaje mi sie ze na pocztku dla malych osobnikow, takich 5-6 cm twoje akwarium powinno im wystarczyc, ale poźniej należy ten zbiornik zwiekszyc. Ja tak przynajmniej planuje zrobić. Czytałem ze samce podczas godów sa dośc agresywne i wskazane jest trzymnanie w akwarium tylko jednej, dobranej pary lub w zbiorniku wiekszym (min. dlugosc 150 cm ) max. 2 pary.

Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#9 - Posted: 12 Mar 2007 11:01 
Kasiu wielkosc rybek podalem wczesniej.
Jezeli chodzi o agresję. Na razie jest to typowe przeganianie, ale takie z malym "power'em". Jak narazie zadenej krzywdy ryby sabie nie robia. Moze cos sie zmieni jak zostana wpusczone do Xenotilapii.
Wydaje mi sie ze min. akwarium dla 2 par to 150 cm x 60 cm (pow. dna), ale idelane byłoby ok. 200 cmx 60 cm. Jak widze te ryby potrzebuja dosc duzo wolnej przestrzeni na dnie, ale rowniez i troche grot skalnych.

Leszek

Autor greate
Użytkownik
#10 - Posted: 12 Mar 2007 11:17 
to np 1 parę jak bym chodował w 120x50x50 to było by im dobrze tak?

Autor rufus1
Użytkownik
#11 - Posted: 12 Mar 2007 11:43 
A. Konings podaje ze dł. 120 cm to min., ale czy bedzie im dobrze, trudno mi to powiedzieć.
Jezeli masz mozliwosc to ja bym zwiekszyl zbiornik do dl.150 cm.

Autor greate
Użytkownik
#12 - Posted: 12 Mar 2007 11:49 
niestety nie mam możliwości by zwiększyć zbiornik

Autor fazi64
Użytkownik
#13 - Posted: 12 Mar 2007 12:02 
Witam,
Zalecane przez Koningsa pojemnosci (i rozmiary) akwariow - to czesto czysta fikcja.
Dla takich ryb 150 cm dlugosci i min 60 szerokosci dna to IMHO absolutne minimum.
Pzdr.
Fazi64

Autor rufus1
Użytkownik
#14 - Posted: 13 Mar 2007 14:12 - Edytowany przez: rufus1 
witam!
Wczoraj moje Gnathochromis permaxillaris dostały pierwszy posiłek.
Na pierwsze danie zaserwowałem im pokarmy sztuczne. Do wyboru były płatki i moczone granulaty. Płatki były lekko roztarte i krótko moczone. Po opadnieciu na dno od razu zostały zjadane. Nie zaobserwałem wypluwania pokarmu. Podałem im: spirulina forte 36%, pokarmy Tropicala dla paletek, kryla JBL. Granulaty były wcześniej lekko roztarte w moździerzu a nastepnie moczone w strzykawce. Po wpuszczeniu takiej zawiesziny do akwarium ryby rowniez chetnie wyłapywały pokarm z piasku na dnie, ale jezeli nagromadzilo sie w pyszczku za duzo wiekszych granulek (nie do konca roztartych) pokarm był wypluwany. Nastepnie po jakims czasie ponownie zbierany. Granulaty jakie podałem to: Tetra Discus, granulaty dla pielegnic JBL, Hikari Excel, Dainchi, plankton Hikari. Najlepiej byl zjadany granulat plankton Hikari (nie bylo wypluwania).
Na drugie danie podałem pokarmy bardziej naturalne w postaci mrozonek. Tu zaserwowałem rozwielitke, kryla, czarny komar, wodzień, artemia, jaja krabow, moinę. Przyswajalnosc pokarmów i chęć zjadania na "5 - tkę". Najchetniej jadly wlasnie te pokarmy. Pokarmy mrozone były wczesniej rozmrożone i dobrze przepłukane.
Wszystkie pokarmy były podawane w bardzo malych porcjach i odstępach czasowych w celu sprawdzenia jaki/ jakie pokarmy sa najlepiej przyswajalne.

Ryby zachowuja naturalnie, nie ma zadnych problemow z aklimatyzacja. Dwa najwieksze osobniki jak pisalem wczesniej zajęły sobie groty ktorych stale pilnuja. Dzisiaj rano zaobserwowałem pierwsze przejawy malej agresji. Próbę sily pokazywały dwa najwieksze osobniki (te co maja swoje groty) na środku akwarium. Wygladało to na pokazywanie"kto tu jest silniejszy". Ryby były mocno podniecone, ich cialo bylo naprężone i mialy szeroko rozlozone pletwy i pyszczki. Obserwujac takie zachowanie i czytajac ich opis w interenecie dotyczacy agresji dochodze do wniosku ze chyba warunki im pasuja ;-) skoro tak sie zachowują (rywalizują o teren). Jeden osobnik poza tą dwojka, jest w miare tolerowany na terytorium jednego z tych "łobuzów", czyzby to była samica? Czwarta ryba jest najmniejsza i czasami przeganiana przez inne Gnathochromisy.
Bazujac na pewnym sposobie określania płci i obserwacjach czekam czy sie potwierdzą przypuszczenia ze ta ryba co ma być samicą, nią bedzie.

Aklimatyzacja przebiega bez problemow.

Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#15 - Posted: 16 Mar 2007 19:20 
Wracam do tematu.
Aklimatyzacja przebiega w dalszym ciagu bez problemów. Po zachowaniu ryb raczej nie spodziewam sie niespodzianek.
Ze wzgledu na wzrastajaca agresje miedzy dwoma osobnikami, w jak przypuszczam za malym zbiorniku przeznaczonym na kwarantanne, musialem ten niezbedny etap aklikatyzacji przerwac i ryby przeniesc do wiekszego zbiornika z innym gatunkiem. Trudno zaryzykowałem.
Obecnie Gnathochromis permaxillaris sa w akwarium z Xenotilapiami do ktorych idealnie pasuja kolorystycznie. Zachowanie ich i kondycja nie budza zadnych zastrzeżeń. Pływaja po calym zbiornku szukajac pokarmu i czasami pilnuja grot. Po przeniesieniu nie jest juz tak zauwazlany wyrazny podzial na rewiry. ryby sa jakby bardziej swobodniejsze. Nie wiem czy to wplyw Xenotilapii czy tez zbiornika bo jest wiekszy. Xenotilapie sa lekko zdziwione nowym towarzystwem i plywaja w srodkowej czesci akwarium 9glebokosc) czasami schodzac na dno. To chyba maly respekt przed wielkoscia Gnathochromisow. Jak narazie ryby sabie wzajemnie nie przeszkadzaja.
Ciekawostka: po wprowadzeniu Gnathochromis permaxillaris do akwarium z Xenotilapiami zniknal narybek tych drugich. Czyzby ktos je zjadl? Narybek byl wielkosci ok. 2,5 - 3 cm.

Po zachowaniu Gnathochromisow w wiekszym akwarium wydaje mi sie ze potrzebuja one jednak wiekszych zbiornikow. Mam na mysli dlugosc i szerokosc, czyli taki 2- metrowy bylby odpowiedni ;-).

Leszek

Autor admin
Admin
#16 - Posted: 21 Mar 2007 18:58 
Leszku

I jak teraz zachowują się gnathochromisy, jak relacje z Tembwe?

Marta

Autor rufus1
Użytkownik
#17 - Posted: 21 Mar 2007 20:46 
Marto po wpuszczeniu Gnathochromisow do Xen jest spokojnie, chociaz czasami sie pogonia miedzy soba. Xenotilapie na poczatku chyba nieco sie wystraszyly, bo wszystkie zaczely plywac w srodkowej czesci zbiornika (wysokosc). Teraz juz plywja po calym zbiorniku, ale i tak agresja u nich nie zmalala. Samiec X. Tembwe przejal kilka dni temu od samicy maluszki. Podczas karmienia wszystkie razem szukaja pokarmu na dnie.
Gnathochromisy jakby teraz mniej siedzialy przy grotach , a wiecej przebywaja poza nimi. Spokojnie plywaja po calym akwarium dokladnie obserwujac co sie wokol nich dzieje.
Jednym slaowem jak narazie "wakacje" i sielanka :-).

Leszek

Autor admin
Admin
#18 - Posted: 21 Mar 2007 21:33 
Czyli dobrały się charakterami, gnatochromisy dla mnie to niesamowite ryby. Czekam Leszku na dalsze Twoje relacje-:))

Marta

Autor rufus1
Użytkownik
#19 - Posted: 21 Mar 2007 21:58 
Jak cos sie zacznie dziac w akwarium na pewno napisze :-).

Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#20 - Posted: 9 Kwi 2007 13:53 
Odświeżam temat.
Po wpuszczeniu do Gnathochromisow p. do Xenotilapii na początku był spokoj. Teraz coraz częściej obserwuję małe gonitwy po akwarium, a czasami dość agresywne zachowanie dwoch najwiekszych osobnikow wzgledem siebie. Polega to na ustawianiu sie na przeciwko siebie, każdy w poblizu swojej groty. Nastepnie stroszenie wszystkich płetw. Po takich próbach nastepuje szerokie rozchylenie pokryw szkrzelowych, podgardla i pyszczka. Jezeli to nie pomoze w odstraszenieu przeciwnieka nastepuje czołowy atak. Po jednym, mocnym uderzeniu ryby rozplywaja sie kazda w swoja strone. Co ciekawe mimo ze uderzenie sprawia wrażenie dośc silnego ryby nie robia sobie wiekszej krzywdy. Po paru minautach wszystkie juz obok siebie plywaja i szukaja pokarmu. Nie zaobserwowalem jakiejkolwiek agresji podczas zerowania na dnie.

Gnathochromisy potrafia bardzo duzo zjeść. Karmię je dosc czesto roznymi pokarmami, mrozonymi i sztucznymi. Jedza wszystko bez problemow. Xenotilapia zachwuja sie normalnie, ale ilosc tarel spadla w tym zbiorniku.
Gnathiochromisy jezeli nie zeruja powoli plywaja po calym akwarium i obserwuja co sie woklo nich dzieje. Ich ulubiona pozycja jest "zawis" nad dnem i potrafia czasami sobie odpowczywac. Podczas tego zawisu zawsze dotykaja delikatnie wydluzonymi pierwszymi promieniami płet brzusznych podloża. Wuhlada to tak jakby ok. 1- 1,5 cm pletwy leżalo na dnie. Płetwy te od wpuszczenia do akwarium nieco wydluzyly się, czyli mysle ze ryby jeszcze rosną chociaz juz takie malutkie nie sa ;-).

Pobieranie pokarmu odbywa sie w prawie 90% z podloża. Polega to na zassysaniu delikatnie wody z nad piasku, dosciskaja jednoczenie szczelnie krawedziami szczek do podloza. Piasek prawie nie jest zbierany. Czasami zdarza im sie wychwytywanie pokarmu z toni wodnej nad dnem. Wowczas rowniez zassysaja pokarm z wody.

Uwielbiaja jesc tylko miekkie pokarmy. Pokarm twardszy od razu jest wypluwany.

Ostatnio rowniez zauwazylem nieco wyspanego piasku przed wejsciem do rurki jednego z "dominatow", ja bym go nazal Alfa (najwazniejszy w akwarium), ale nie wiem czy to jest jego "robota" czy tez np. glonojada. Niestety nie udalo mi sie tego zauwazyc.

Leszek

Autor krasa
Użytkownik
#21 - Posted: 10 Kwi 2007 17:38 
No tak rzeczywiście "wakacje i sielanka" poza tym, że gnato zeżarły młode xeny ;). W jakmi zbiorniku docelowo je trzymasz ?
Pzdr. Krasa

Autor rufus1
Użytkownik
#22 - Posted: 11 Kwi 2007 09:40 - Edytowany przez: rufus1 
Hym!
Jeżeli chodzi o zachowanie i temperament Gnathochromisow permaxillaris w akwarium to nie jestem zdziwony ze sa to takie "rybki" z temperamentem. Wczesniej, przed zakupem tych ryb troche zbieralem o nich informacji (jest tego bardzo malo i malo konkretnie). Wszedzie bylo napisane ze do spokojnych one nie należa i to samo potwierdzily u mnie juz na 2- gi dzien po wpuszczeniu do kwaranntany. Ryby dosc szybko zaaklimatyzowaly sie, byly w bardzo dobrej kondycji i zaczely sie czeste przepychanki (o czym pisalem) to zostaly wpuszczone szybciej do zbiornika decelowego o pow. dna 150 x 50 odpowiednio urzadzonego.
Tam byly male Xeny (takie ok. 3 cm). No coz po paru dniach zostala tylko 1 sztuka z tych Xen. Wakacji raczej nie bylo, a jak juz byly to trwaly gora 2-3 dni.
Ponownie po paru dniach aklimatyzacji w nowym zbiorniku zaczely sie przepychanki miedzy Gnathochromisami (o czym rowniez pisalem). Ostatnio stalo sie to norma. Ale przyjmuje to za "zdrowy objaw", bo to lezy w naturze tych ryb. Jak na razie wiekszej krzywdy sobie nie robia.
Jezeli chodzi o Xeny, no coz trudno, takie jest zycie ;-). Nie nastawialem sie na super hodowle tych Xen, to i mniejszy bol.

Zastanawia mnie tylko to ze Gnathochromisy zjady narybek (bo innej mozliwosci nie widze) oraz to jak to sie stalo? Xena do wolnych rybe nie nalezy, a Gnatho sprawiaja wrazenie leniwcow.
Moze to z glodu, bo po wpuszczeniu nie dostawaly pokarmu przez pare dni lub byly to bardzo male dawki. Nastepnie "zniknęły" Xeny, dostalyi dostaja duzo pokarmu i ta jedna Xena przezyla i razem teraz plywaja.

Z tego co narazie obserwuję to Gnatho podrosly i wydaje mi sie ze niestety bede musial pomyslec o zmnianie zbiornika na wiekszy. Chyba najbardziej odpowiedni bylby taki o dlugosci 1,8 - 2 metrow, ale gdzie ja go wstawie i czy mi wejdzie do domu przez klatke schodowa? ew. 150- 160 cm dlugi, a szerokosc ok. 70 cm.
chociaz na te 4 sztuki ten co mam jeszcze im wystarczy na jakis czas. Plusem jest to ze te ryby dosc pozno dojrzewaja to mam czas na roziwazanie problemu.

Leszek

Autor timus
Użytkownik
#23 - Posted: 11 Kwi 2007 10:00 
Leszku pozostaje przemyśleć klejenie zbiornika w domu ;)

Marcin.T <')))><

Autor rufus1
Użytkownik
#24 - Posted: 11 Kwi 2007 10:39 
Koleny zbiornik byl i jest w planach, ale nie byl on przewidziany na Gnatho, a na inne ryby ;-).


Leszek

Autor timus
Użytkownik
#25 - Posted: 11 Kwi 2007 11:01 
Oj tam! Jeden w tą czy w tą ;)

Mi bardziej chodziło o rozmiary i problem z klatka schodową ;)

Marcin.T <')))><

Autor rufus1
Użytkownik
#26 - Posted: 11 Kwi 2007 11:19 
No tak , klatka moze byc problemem. Sam ja widziales, nie jest to super przestrzen.
Jakbym pokleil w domu to co pozniej zrobic jakbym chcial zmienic lokum, rozkleic? a strop?

Leszek

Autor winiar
Użytkownik
#27 - Posted: 11 Kwi 2007 14:38 
Zastanawia mnie tylko to ze Gnathochromisy zjady narybek (bo innej mozliwosci nie widze) oraz to jak to sie stalo? Xena do wolnych rybe nie nalezy, a Gnatho sprawiaja wrazenie leniwcow.
A jak wyglada sytuacja w nocy? Może Gnathochromis "kładzie" się póżniej spać i wówczas zapolował na narybek Xen?

marek

Autor krasa
Użytkownik
#28 - Posted: 11 Kwi 2007 16:22 
Oj tam! Jeden w tą czy w tą ;)
Problem w tym, że Leszek któregoś dnia może się obudzic u sąsiadów ;)
Pzdr. Krasa

Autor rufus1
Użytkownik
#29 - Posted: 11 Kwi 2007 16:38 
Ostatnio to mnie sasiad budzil jak go zalewalo, oby sie to juz nie powtorzylo.

Wracajac do Gnathochromisow dzisiaj zauwazylem jak najwiekszy osobnik zaczyna powoli wybierac piasek z rurki i usypuje maly kopczyk przed wejsciem. Piasek do rury specjalnie wsypalem.
Majac do wyboru dwie rury o roznej srednicy wybral ta mniejsza, czyli 75 mm.

Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#30 - Posted: 19 Kwi 2007 21:33 
Odswieżam temat.

Moje Gnathochromis permaxillaris ostatnio dostaja dosc dobre i urozmaicone jedzonko. Wsuwaja niesamowite ilosci pokarmu z dna, toni wodnej, a nawet z pow. wody.
Tak jak napisalem wczesniej dominujacy samiec dosc mocno zaczal wybierac piasek z rurki i wysypywal go przed wejsciem do niej. Pozostale ryby byly rowniez ostatnio dosc poddenerwowane. Czeste walki staly sie normalnoscia. Od jakiegos czasu wybrany domyslnie (po dlugotrwalych obserwacjach) osobnik ktory mial byc samica po karmieniu nabieral wiekszego brzuszka. Od 3-4 dni obserwowalem rowniez wzmozona agresje u dominujacego samca nawet podczas karmienia, czego wczesniej nie bylo. U "domyslnej" samicy od 2 dni zauwazylem rowniez malutkie, delikatne zgrubienie w okolicy otworu odbytowego. Dominujacy samczyk mial w tym samym czasie bardzo malutki, slabo widoczny cieniutki wyrostek w tym samym miejscu co samica. Wczoraj ta "wypluklosc" u samiczki nieco sie powiekszyla. Postanowilem rowniez od 2 dni ryb nie karmic w celu przekonania sie czy ten pelniejszy brzuszek to "przejedzenie sie" czy moze cos innego ;-).
Po 2 dniach glodowki u 3 osobnikow brzuszki wrocily do normalnego wygladu, a jednej ryby nie (przypuszczalna samica). Wczoraj na wieczor przekonalo mnie to ze z duzym prawdopodobienstwem moglem stwierdzic ze jest to jednak samica (na co wskazywal pelniejszy brzuszek). Zaczely sie poszukiwania innych cech zewnetrznych odrozniajacych samca i samice. Mam pewne wnioski z obserwacji ale to jeszcze za wczesnie o tym mowic poniewaz ryby sa zbyt mlode.

Dzisiaj rano jak zwykle ryby dostaly porcje mieszanki pokarmow. Po poludniu dostaly drugi inny pokarm. Po brzuszkach bylo widac ze sa najedzone.
Ok. godz. 17 dominujacy samiec zaczal intensywnie czyscic rurke. Zeby obserwowac rybe w rurze zastosowalem sprawdzony sposob jaki zawsze robilem w przypadku np. glonojadow. Rurka z jednej strony byla zaslepinona zielona, przezroczysta plexi. Widzialem jak fajnie samiec pracuje" w rurze. Piasek usypywal przed wejsciem do rurki i w koncowym etapie mial on ksztalt usypanego walu. Zaraz po tym coraz czesciej zaczela sie krecic samica w poblizu groty dominata. Nastepnie samiec pozwalal jej nawet wplywac do srodka, czego wczesniej nie robil. Po kilku takich wejsciach ryby zaczely przebywac w poblizu siebie, czy to w grocie czy tez przed nia.
Ok. godz.19 - 19.30 zauawazylem przez "zielona" zaslepke ze samica robi proby tarla delikatnie muskajac piasek brzuszkiem. Samiec przygladal sie jej przy wejsciu do groty. Po kilku takich probach nastapilo tarlo wlasciwe. Samica wplywala do groty, skladala ikre. Zaraz po niej wplywal samiec i cos "majstrowal" nad ikra. Czasami ryby wplywaly razem do rurki. Za kazdym razem po wyplynieciu samica miala wiekszy worek gardlowy. Tak szybko sie powiekszal, ze wydaje mi sie ze ikra jest wydalana naraz w wiekszej ilosci. Co ciekawe samiec w tym samym czasie rowniez cos mial w pyszczku, poniewaz mial powiekszony worek gardlowy. Roznica polegala na tym ze u samca podczas ruszania pyskiem czasami przez pokrywy skrzelowe wysypywaly sie drobiny piasku, a u samicy nie. Czyzby nosil piasek czy ikre?
Podczas tarla ryby czasami stroszyly sie do siebie oraz przeganialy!!Samica potrafila rowniez wspolnie z samcem zdominowanym atakowac samca z ktorym miala tarlo. Tarlo trwalo do ok. godz.21. Po kolejnych wplynieciach samicy na terytorium dominanta samica zaczela przebywac w wolnej czesci akwarium. Opierajac sie na pletwach brzusznych na piasku powoli przerzucala ikre w pyszczku. Czasami wplywala do groty dominujacego samca.
Ikra jest mala, max. 2 mm i koloru ikry podobnej do Xenotilapii (jasno zolta). Po wielkosci ryb oraz wielkosci ikry mozna przypuszczac ze bedzie jej sporo. Podobnie jest np. u Limnochromisa.

Czyli jak widac dzisiaj mialem okazje obserwowac pierwsze tarlo u moich Gnathochromis permaxillaris. Ryby maja po ok.12 cm, co moze swiadczyc ze sa to jeszcze mlode ryby. Czy bedzie to udane tarlo? zobaczymy.

Obecnie samica inkubuje ikre i plywa spokojnie po calym akwarium.

Leszek

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie / Gnathochromis permaxillaris w akwarium - moje pierwsze kroki Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®