Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie /

Telmatochromisiunięta

Autor trzcinka
Użytkownik
#1 - Posted: 20 Maj 2007 23:00 
Witam
No normalnie pierwszy raz w życiu widzę coś takiego.Oczywiście niewiele jeszcze w akwarystyce widziałam-no ale-takie maniunieńkie żyjąteczka-coś podobnego.Normwlnie rozmnożyły się moje Telmatochromis Temporalis Shell.Pchełki takie skaczą po muszelkach-a w zasadzie -same oczęta-bo reszta-całkiem przeżroczysta -a i jeszcze tylko żołądki widać.
Kiedy było tarło -nie wiem-bo mi nie pokazały.Wiedziałam tylko-że może coś być-bo zgromadziły 3 muszelki po środku,no i przesypały cały piasek pod szyby.Tak że siedzą jakby w niszy,nawet gąbkę filtra obkopały.
Potem kilka dni samiczka siedziała w muszelce.
Ale generalnie-to ona jest mniej płochliwa-Samiec-cały czas ucieka gdy się zbliżam.
Kurcze -dobrze że je zauważyłam w ogóle-bo normalnie ,gdyby nie-to pewnie bym je posprzątała razem z resztkami jedzenia z dna.

Oczywiście -są pytania.
Akwa-młode-ok-6 tygodni-oczywiście z filtrów trofciarni-zaszczepiony filtr-i podłoże,
Ph-8,2 No2-0 No3-10 TO-14 TW-12 rozm-50/40/35 wys
Na ściankach pełno wypławków-nie usuwam ich-czekam aż sobie znikną-no właśnie-czy one będą może zjadane przez maluszki?
Czy maluchy oprócz tego co im podaję-a mianowicie-taki specjalny pyłek dla maluchów firmy Hickari-będą dojadały bardziej zmiękczone,niedojedzone,resztki z tego co duże nie zjedzą
Co jeszcze powinno się takim maleństwom dawać-(oprócz oczywiście witamin)-mam na mysli-jakieś domowe jadła-typu żółtko jajka lub-no właśnie -co?
Czy jest szczególnie coś ważnego na co powinnam zwrócić uwagę?
No i w ogóle-napiszcie-dobre słowo-bo to moje takie pierwsze maleńkie maleństwa.

A tu moja parka jeszcze bez maluchów-też w trakcie okopywania filtra




Autor rufus1
Użytkownik
#2 - Posted: 20 Maj 2007 23:19 
Beato GRATULUJĘ!!! maluszkow.

Jezeli moge cos podpowiedziec to ja zastosowalbym dosc spokojna filtracje (ja u mlodych Xen mam typowy filtr gabkowy na brzeczyk, idelany), karmilbym maluszki malymi porcjami drobnego pokarmu wczesniej moczonego wstrzykawce i wpuszczanego za pomoca tej strzykawki z wezykiem na koncu. Karmilbym tam gdzie maluszki najczesciej przebywaja. do rozdrabniania pokarmu doskonale nadaje sie mozdzierz medyczny. Ja bym jajkiem nie karmil, jezeli nie masz doswiadczesnia z tym pokarmem. Podawaj dobrej jakosci dostepne pokarmy, tylko rozdrobnione.
Dbaj o higiene zbiornika i czasami zbieraj resztki pokarmu z dna.

Leszek

Autor trzcinka
Użytkownik
#3 - Posted: 21 Maj 2007 00:19 
No-to super-jutro biorę się do tłuczenia papu-przygotuję różne jedzonka -ukradnę oczywiście trofciom i dorosłym.
Filtr-to jest taki-biofiltr-który ma komorę z grysem koralowym i gąbkę na końcu.Myślę że była zbyt silna filtracja-dlatego z pewnością-był to pierwszy obkopany przez nie element akwa.Co widać na zdjęciu-Potem gąbka była zasypana dookoła do połowy wysokości.
domyśliłam sie że może o to chodzi i przestawiłam go dalej od ich jaskini.

Jest ich sporo -i skaczą po całym dnie-tylko nie wchodzą na usypane pprzez rodziców-górki piasku.Pewnie tam nie jest bezpiecznie-i one to czują.Zawirowania wody)
Ciekawe że samiczka ,mając prawdziwe muszelki z Tanganiki wybrala sobie-jakies takie paskuctwo obok-2x wieksze.
Myslę że teraz dopiero zacznie się jakiś ruch w szkiełku-i samczyk sie rozpływa-bo do tej pory -to taki bójdudek.Normalnie nie mogę nawet zdjęcia zrobić-bo od razu ucieka.

Natomiast w czasie budowaniagrajdołka-zaopserwowałam przeciekawą sytuację.
Robiła to tylko samiczka-z precyzją aptekarza-przerzucając we właściwe miejsce-dużo większe od niej kamienie koralowców.,Którymi obsypałam korzenie roślinki-ale nie zdaało to egzaminu-i zmięszały sie z podłożem.
W czasie przerzucania piasku,gdy taki kamień -a niektóre były większe od samiczki-zsunął sie do kratery-to ona -bardzo szybkim ruchem zakręcała wokół niego kilka okręgów-potem odpływała tyłem na kilka centymetrów-i dosłownie z szybkością błyskawicy-podpływała do niego-wyrzycając go pyszczkiem -dokładnie na szczyt usypywanej właśnie górki
Ani raz kamień nie uderzył o szybę.I zawsze w/g mojej i jej logiki upadał-tam gdzie ja myślałam że go rzuci-
Samiec tego nie robił.
Myślę że to otaczanie kamienia-było mierzeniem go i sprawdzaniem jego rozmiaru a może i masy.Bardzo szybkie to było.Tak szybkie że żadne zdjęcie nie wyszło

Autor winiar
Użytkownik
#4 - Posted: 21 Maj 2007 08:10 - Edytowany przez: winiar 
Gratulacje!
Ja bym podawał również artemię.
W ostatnim numerze Naszego Akwarium - Nr 88. Aleksandra Kwaśnik opisuje sposówb przygotowania hodowli artemii. Sposób prosty i skuteczny.


Marek

Autor rufus1
Użytkownik
#5 - Posted: 21 Maj 2007 18:19 
Artemia jest dobra, ale.......
nie proponowalbym jednak karmienia wylacznie/ w wiekszej ilosci artemia. Moim zdaniem pozniej moze byc problem z karmieniem innymi pokarmami. Jezeli juz rybki (narybek) beda dostawac zywa artemie powinny rowniez dostawac inne , sztuczne pokarmy.

Leszek

Autor rambowskixx
Użytkownik
#6 - Posted: 21 Maj 2007 19:43 
U mnie prawie każdy narybek mięsożerców karmię artemią 2 razy dziennie plus raz jakiś suchy pokarm ale przez pierwszy tydzień życia jest to wyłącznie żywy solowiec. Wówczas gdy już planuję ją odostawić zaczynam podawać między poszczególnymi karmieniami jakieś mrożonki i więcej suchego pokarmu. Narybek mniej więcej po 3-4 dniach zupełnie zapomina o artemi i nigdy nie miałem z tym problemu. Maluchy jak się zorientują że "dobre czasy" odeszły w niepamięć na pewno zasmakują też i w innych pokarmach. Dziwi mnie jeszcze jedna rzecz. Przy rezygnacji z artemii od samego początku prawie zawsze tracę dużą ilość narybku, który za nic w świecie nie chce na początku swojego życia jeść mrożonek oraz pokarmów suchych. Przy karmieniu artemią mam 95-100 procent odchowanego narybku z miotu. Fakt jest jednak taki, że nawet jak na początku maluchy między karmieniami żywym pokarmem nie będą chciały jeść karmy suchej to mimo wszystko należy ją podawać. Taki stan rzeczy ułatwia później drastyczniejsze(z dnia na dzień) odstawienia artemii.

Pozdrawiam
Łukasz

Autor trzcinka
Użytkownik
#7 - Posted: 27 Maj 2007 22:51 
witam
Miałam taka fajną bezotoczkową artemię do karmienia koników morskich-ale odstąpiłam ja-nie spodziewając się maluchów-do końca sierpnia,a taki był termin u zycia tego preparatu.Na pewno koledze bardziej sie przydała niż mnie,bo nawet gdybym ją miała-to po prostu-organizacja jej hodowli jest u mnie raczej niemożliwa a nawet jeśli,to osoba która karmi rybcie,gdy mnie nie ma ,nie poradziłaby sobie z jej podawaniem.
Tak ze tyle tytułem tłumaczenia-dlaczego niestety nie moge karmić miich maluszkow tym pysznym jedzonkiem.Ale-juz urosły i doskonale dają sobie radę z żywą rozwielitką z woreczków-oczywiscie płukaną.Za większymi sztukami pływają i mają niezłą zabawę,łapiac je i wypuszczając.Te większe sztuki zjadają dorosłe telmy.a takie malutkie-zjada narybek
Maluszki rosną jak na drożdżach i juz są większe od ziarnka piasku:)
Nie wiem natomiast czy nie szykują się do kolejnego tarła.Samczyk znów przenosi piasek na szybę.W jednym rogu usypał kopczyk do połowy wysokości akwa.,a samiczka pływa nad muszelką.
Pozdrówko

Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie / Telmatochromisiunięta Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®