Witam
Chwalipięta -to ja-no bo chcę się pochwalić-ponieważ dla mnie to duży sukces-choć dla Was-pewnie niewielki.
Otóż udało mi się w zbiorniku ogólnym podchować malutkie-bo składające sie z 5 rybek -stadko.
Udało się-bo po pierwsze-zauważyłam moment wypuszczania rybek przez samiczke.i od razu odłowić je do pływającego-przygotowanego wcześniej do tego celu -kotnika z przeżroczystej siatki z materiału.
Wrzuciłam tam troche mchu jawajskiego-
Od początku jedna rybka była skoczkiem-najpierw wyskoczyła z siatki a potem 2x wyskakiwała z kotnika.Bardzo się o nią bałam -bo była malutka-a trofcie-kilka razy ją pogoniły niezle.Zawsze jednak uciekała,no i trzymala się blisko kotnika -tylko z drugiej strony siatki.
2x dała się odłowic i przełozyć do kotnika-ale za 3 razem-już wiedziała o co chodzi i była cwańsza ode mnie.
No ale skoro taka cwaniura-to pomyslałam że pewnie da sobie radę-no i dała.Po 3 tygodniach trzymania rybek w kotniku-postanowiłam wypuścić resztę.
Przechyliłam kotnik -by wypłynęły.No a rybką-wcale nie spieszyło się wypływać.-czuły sie w nim bezpiecznie.I dopiero do połozonego na boku kotnika wpłynął skoczek i wyprowadził za sobą 4 rodzeństwa na szerokie wody
Rybki utworzyły stadko -do którego od razu podpłynęły dorosłe.Otoczyły je -jakby zapoznając się z nimi.Stadkiem młodych na szczęście nie interesowały się już trofcie-gdyż przywykły widząc je przez przeżroczystą siatke kotnika.Zapuszczają się coraz dalej.Na początku poznawały koniec akwarium.Teraz pływają już przy przedniej szybie na środku.
Troszkę się obawiałam czy nic się nie stanie podczas karmienia-ale jest OK.
Bardzo zalezało mi na odchowaniu narybku-bo stadko 5(4 F1-z Tropheusa-i 1 młodzieniec-u mnie urodzony wczesniej) dorosłych jest trochę za małe.Teraz jest ich 10
I mam nadzieję że już tak zostanie.Oczywiście mam nadzieję na więcej.
No i oczywiście wiem że najmniejszy byłby problem i pewne odchowanie w oddzielnym akwarium.No ale tego właśnie nie chciałam.Chcę by ryby sie znały.Mam ustabilizowaną obsadę.ustaloną hierarchię,czasami tylko przepychanki u dorastających Ilang.Mam też 1 maleńką Ilangę-która siedzi cały czas w muszelc.Nawet nie wiem skąd się wzięła-chyba jakieś niepokalane poczęcie-bo nie widziałam noszącej mamusi :) |