Od jakiegoś czasu obserwuję ciekawe zachowanie a.c.s. Mniej więcej w połowie akwarium graniczą ze sobą rewiry dwóch osobników nie przepadających za sobą. Praktycznie co wieczór przybierają prawie czarne barwy przylegają do siebie bokiem (z tym że pyskami w przeciwnym kierunku) i usiłując przepchać słabszego kręcą się w kółko. Takie zachowanie widywałem u pyszczaków i innych pielęgnic tyle że tamte łapały się za pyski a przynajmniej głowy miały w tą samą stronę. Sama w sobie przepychanka nie miałaby nic w sobie szczególnego gdyby nie fakt że średnio co minutę przyłącza się kolejny osobnik i tworzy się taka nastroszona rozjuszona czarna kula. O ile rozumię dwa pierwsze osobniki to cała reszta z pewnością nie wie o co chodzi a mimo to się przyłącza do kłótni (trochę jak parlament RP). Najwięcej bierze w tym udział 6 szt z ośmiu przezemnie posiadanych. Jeśli nie chodzi o ustalenie terytorium to o co? Jak dotąd nie zrobiły sobie krzywdy, oby tak było nadal.

Altolamprologus sp. "Compressiceps Shell"
Jak wynika z moich obserwacji ryby te nigdy nie chwytają się pyskami (w odróżnieniu od ich większych "braci"), raczej ustawiają się do siebie bokami, prężą i przepychają. Mogą też przybierać pozę atakującego (pyskiem w kierunku wroga/rywala) lub broniącego się (bokiem do zagrożenia).

O co może chodzić Twoim rybom? Może to być: - chęć potwierdzenia swojej pozycji w zbiorniku, - chęć powiększenia swojego rewiru, - chęć zaimponowania samicom...

Przepychanki 6 shelli - "czarna kula" - to musi być widok.
W naszym zbiorniku obserwowałam jedynie sytuację, gdy do dwóch przepychających się samic podpływał dominujący samiec. Najpierw jedynie przyglądał się sytuacji, a następnie "interweniował" ;)

Pozdrawiam
Magda

ryby te nigdy nie chwytają się pyskami (w odróżnieniu od ich większych "braci"), raczej ustawiają się do siebie bokami, prężą i przepychają. Mogą też przybierać pozę atakującego (pyskiem w kierunku wroga/rywala) lub broniącego się (bokiem do zagrożenia).

ja ogladam podobne zachowania.

Leszek

A widzieliscie uderzenia ogonem? To tez zjawisko niespotykane u duzych alto.

P.

Nie tylko ogonem, pyskiem też od czasu do czasu tyle, że w bok przeciwnika. Generalnie to trochę jak siłownie na ręce. Świetnie to wygląda. Charakter przerasta te maleństwa kilkakrotnie.

Łukasz a tak może mały filmik?????

Marcin.T <')))><

Tu jest problem, większość z tych popisów toczy się pomiędzy roślinami których jest u mnie pod dostatkiem :-) Ale jeśli da się to nakręcić komórką... popracuje nad tym. Już wczoraj myślałem o tym patrząc co wyprawiają.

A nie możesz zrobić aparatem czy kamerką? Zawsze to lepsza jakość ;)


Marcin.T <')))><

Nie mam kamerki :-( Fundusze "hobbystyczne" zawsze bez reszty lokowałem w wędkarstwie muchowym. A już o kręceniu filmów to naprawdę nie myślałem :-)
Choć jakby się zastanowić to mógłbym spróbować zrobić konkurencję D.Attrenborou - tyle, że to co robią moje a.c.s to jakby pośredni gatunek filmu między Emanuel, a Mortal Kombat.

A tak poważniej to nabyłem ostatnio kamerkę do firmy może zrobię z niej prywatny użytek ;-)