cytuję znalezioną informację na temat zamkniętego pęcherza pławnego:
"ryby posiadają w ścianie pęcherza pławnego tzw. gruczoły gazowe, wydzielające gaz do jego wnętrza, oraz narząd zwany owalem, usuwający stamtąd nadmiar gazu."
"Opróżnianie pęcherza pławnego z gazów odbywa się również poprzez układ krwionośny, a następnie skrzela i skórę."
Czyli może to być dysfunkcja narządów tak jak napisała Marta - gruczołu gazowego, ale także nieprawidłowa praca owalu lub układu krwionośnego.
W takiej sytuacji w grę wchodzi absolutnie wszystko, od parametrów wody, infekcji bakteryjnych, zatruć, wpływu stęzeń metali po dietę, niedobory witamin, mikroelementów itd.
Nie widzę szansy, żeby do przyczyn dojść tutaj bez bardziej zaawansowanych badań.
Ale rozważyłbym tutaj chorobę gazową.
Przebieg ostry choroby jest oczywiście bardziej dramatyczny niż tutaj i dotknąłby raczej wszystkie osobniki.
Ale mimo ostrożnego postępowania przy transporcie nie jest powiedziane, że poszczególne bardziej wrażliwe sztuki nie dotkną jakieś objawy w łagodniejszej formie.
Ryby mają zafundowaną najpierw dekompresję w trakcjie odłowu.
Po czym trafiają do zbiorników o zupełnie innym natlenieniu i muszą przejść kolejną aklimatyzację. Zaraz po tym są pakowane i do worków tłoczona jest kolejna dawka tlenu stawiając je w nowych warunkach ciśnieniowych nawet bez szans na aklimatyzację.
Potem przyjazd do dystrybutora, aklimatyzacja, znowu pakowanie, znowu przejazd, kolejna aklimatyzacja już w docelowym zbiorniku.
Jak dla mnie jest to wystarczający powód, żeby u dużych ryb zakłócić pracę nażądów, jeżeli dany gatunek ma dodatkowo do tego predyspozycję wynikającą z budowy. I wyczerpuje też w pełni stwierdzenie, że nie musi ale może to nastąpić. Błędy w stylu karmienie suchym pokarmem mogą oczywiście błyskawicznie pogorszyć sytuacje, ale nie są jedynym czynnikiem decydującym o wystąpieniu objawów.
Może np czynnikiem aktywującym jest zmiana ciśnienia atmosferycznego w danym rejonie i wrażliwa - "rozregulowana" ryba natychmiast reaguje.
Dlatego wydaje mi się, że należy przeczekać, dbać o dobre parametry wody, dbać o stałe i równomierne natlenienie.
W związku z tym należałoby wykonać testy parametrów, szczególnie pH i tlen, robiąc wykres dobowy. Nie tylko rośliny mogą spowodować wahania, ale też kultury bakterii w filtrach.
Mając takie wykresy można rozważyć regulację natlenienia wody w układzie dobowym i może zmianę rozkładu karmienia w ciągu dnia.
Oczywiście to tylko przypuszczenie i próba budowy jakiejś hipotezy. |