Jeden z L. meleagris podczas wyławiania z akwarium zakopał się w piasku tak, że wystawała mu tylko głowa. Ale od początku. Wróciłem ze spotkania w Krakowie i postanowiłem zmienic obsadę w jednym z baniaków (112 litrów) gdzie pływały L. meleagris. Po dłowieniu ryb okazało sie, że jednej brakuje. Myślałem, że wyskoczyła podczas prac porządkowych. Sprawdziłem podłogę, pod szafką akwariową i nic. Przeszukałem jeszcze raz akwarium i zdębiałem. Najmniejszy samiec zakopał sie w piasku. Po zbliżeniu ręki szybko wydostał się z piaskowej osłony i uciekł. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem. A Wy?

Z muszlakami nie miałam takich doświadczeń, ale Triglachromis otostigma w czasie odławiania zakopał się w ciagu ułamków sekund po sam ogon! A to ryba 10-12 cm długości

Marta

Neolamprologus signatus też się bardzo często zakopują w podłoże. U mnie przy każdym "grzebaniu" w akwa tak robią, co ciekawe nie chwają się w muszelkach tylko lecą do wkopanych rurek a jak nie zdążą to chyc w piach- nawet im oczy nie wystają.
pozdro Maciek

U mnie czasem zakopywały się ocellatusy.
Głównie w stresie poczas porządków w akwarium.

To bardzo powszechne u młodych ryb tego gatunku. Minie mu z wiekiem :)

pozdr
Krzysiek

Dziekuje za wszystkie informacje.
Pozdrawiam Marcin makami

Wygrzebuję stary temat.
Jak widać samica L.callipterus też potrafi się zakopać:

Rysku

Obserwowaleś może w jakim czasie ta samiczka sie zakopała? Czy bylo to tak szybkie jak torpeda?

Marta

Trwało to sekundę. Po podmianie wody ryby były pobudzone. Spłoszył ją samiec. To był jeden płynny, szybki ruch.