Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie /

Moje cudeńka....

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor maniutek15
Użytkownik
#1 - Posted: 27 Lip 2008 21:31 
Właśnie w moim zbiorniku zagościły przepiękne Xenotilapie red princess:-D , jest ich 7szt. ale o rybach może później.... teraz troszkę techniki:
Zbiornik o pow. dna 120x50(w przyszłości ma być większy),
na filtracje składają się 2 filtry Eheim 2226 i własnej roboty przelewowy z ok. 2-3 litrami ceramiki bio.
Wystrój:
dużo drobnego piasku, trochę skałek i roślin (rogatek, nurzaniec, zwartka, anubias, bolbitis, mikrozorium i duzo pływających po powierzchni paproci.
To chyba na razie wszystko...
pozdro
Maciek
P.S.
Jak byście mieli jakieś pytania lub sugestie to piszcie. Zdjęcie postaram się wrzucić jak najwcześniej ale na razie nie chcę ryb płoszyć.

Autor admin
Admin
#2 - Posted: 28 Lip 2008 22:14 
No to czekamy na zdjęcia.

Autor maniutek15
Użytkownik
#3 - Posted: 30 Lip 2008 15:50 - Edytowany przez: maniutek15 


to link do zdjątka mojego akwa, wiem że jakość jest fatalna ale zawsze coś wiadać. Nie chciałem ryb płoszyć więc o jakość nie dbałem mimo wszelkich starań i tak zaczęły szkakać:-/. Co sądzicie o zbiorniczku???
pazdro
Maciek

Autor sengir
Użytkownik
#4 - Posted: 30 Lip 2008 19:07 
Aranżacja kojarzy się z ruinami w azteckiej dżungli :)
Te rośliny na powierzchni to spory problem. Jeżeli je zostawisz to ciężko będzie podniść poziom wody, bo pod świetlówkami mogą szybko się uprażyć. Natomiast pozostawienie widocznego poziomu wody trochę razi.
Przy twardej wodzie lubią wytrącać się osady i przy niskim poziomie wody może zamienić się to w straszny syf.

Autor lobo2304
Użytkownik
#5 - Posted: 30 Lip 2008 23:15 
Akwarium ma sie przede wszytkim podobac Tobie.Osobiscie przy takim zbiorniku wywaliłbym wiekszosc "zieleniny" i postawil na "skalisty klimat" bo stworzy to wrazenie wiekszej przestrzeni. .Co to jest za tło?
Pozdr.
Paweł

Autor rambowskixx
Użytkownik
#6 - Posted: 31 Lip 2008 07:01 
Akwarium ma bardzo ładny wystrój ale przypomina bardziej amazonkę niż Tanganikę;-). Tak jak mój przedmówca również proponował bym zostawić więcej skał a z roślin co najwyżej jakieś anubiasy.

Pozdrawiam
Łukasz

Autor _cezary_
Użytkownik
#7 - Posted: 31 Lip 2008 12:25 
A ja bym został przy roślinach! Tylko bym coś z robił tymi przy lustrze wody.
Chociaż nie będzie problemów z wodą, taki zbiornik jest bardziej stabilny.

Autor admin
Admin
#8 - Posted: 31 Lip 2008 12:36 
Generalnie jestem zwolennikiem zbiorników oddających chociaż nieco biotop w którym żyje dany gatunek. Xenotilapia nigrolabiata Red Princess żyje na dużych głębokościach w zatoce Chituta, gdzie podłożem jest muł. Nie ma tam żadnych roślin. Dla mnie taki zbiornik jak proponujesz tworzy dysonans i ryba nie będzie prawdopodobnie głównym aktorem w tym spektaklu:)

Marta

Autor maniutek15
Użytkownik
#9 - Posted: 31 Lip 2008 13:30 
Dzięki za wszystkie wypowiedzi. W przyszłości z roślin ma pozostać tylko anubias i ta grupka zasłaniająca sprzęt, rośliny (rogatki) same wypłyną po pewnym czasie na powierzchnie. Rośliny pływające dają cień, po to je włożyłem ale jak znajdę jakiś inny sposób na zacienienie to je wyjme. Skał więcej nie dodam bo by to jeszcze bardziej zmniejszyło powierzchnie dna.
lobo2304:
Tło to tylko czarna folia rozpięta na styropianie, te wszystkie smugi to odbicia w przedniej szybie.
admin:
Dużo się naczytałem o red princess przed jej zakupem. W akwa ciężko by było odtwożyć ten biotop, muł i te inne sprawy. Wydaje mi się że takie akwa nadawało by wrazenie pustki. Ja również jestem zwolennikiem zbiorników biotopowych. Rośliny są po to aby ryby miały się gdzie schować. Czytałem również artykuły o red princess w 2 numerze TM.
Czekam na kolejne wypowiedzi.
pozdro
Maciek

Autor admin
Admin
#10 - Posted: 31 Lip 2008 13:36 
Wydaje mi się że takie akwa nadawało by wrazenie pustki. Ja również jestem zwolennikiem zbiorników biotopowych. Rośliny są po to aby ryby miały się gdzie schować


A przed kim te ryby mają sie schować? One potrzebują sporej powierzchni dna, a Ty masz na prawdę mały zbiornik. Do tego te dekoracje. Nie zwiększa to miejsca do ich pływania:) To bardzo spokojne ryby, ale miejsce lubią. Wierz mi mam je od długiego czasu i widzę jak się zachowują.

Marta



Marta

Autor maniutek15
Użytkownik
#11 - Posted: 31 Lip 2008 13:50 
Bardzo cenię sobie wasze uwagi. Chodzi mi o miejsce w którym czuły by się bezpiecznie, u mnie skały (te przy szybie) mają może 3-5cm grubości tylko kilka wystaje bardziej. Przy kazdym wejściu do pokoju rybki uciekają powolutku za te rośliny, czekają chwilke i wychodzą. Wierzę Pani i mam nadzieje że podzieli się Pani ze mną swoim doświedczeniem.
A z ciekawszych samczyk właśnie zaczął zaloty do 1 samiczki wygląda to bosko:-D
pozdro
Maciek

Autor admin
Admin
#12 - Posted: 31 Lip 2008 14:36 
Jest jeszcze jeden minus tak ogromej ilosci roślin. W nocy one pobierają bardzo duze ilości tlenu, a wydalają dwutlenek węgla. Brak odpowiedniego napiwetrzania może się źle skończyc. O tym, musisz pamiętać.

Wierzę Pani i mam nadzieje że podzieli się Pani ze mną swoim doświedczeniem.


Ja cały czas właśnie piszę o moich doświadczeniach. Rośliny tak, ale nie w takiej ilości i dodatkowo - zbiornik ma chyba zbyt małe dno.


Marta

Autor rambowskixx
Użytkownik
#13 - Posted: 31 Lip 2008 15:09 
est jeszcze jeden minus tak ogromej ilosci roślin. W nocy one pobierają bardzo duze ilości tlenu, a wydalają dwutlenek węgla. Brak odpowiedniego napiwetrzania może się źle skończyc.

Dokładnie tak poza tym w przypadku braku prądu na dłuższy okres czasu albo kiedy nastąpi np. awaria filtra w nocy, który odpowiada za napowietrzanie zapewne pożegnasz się z tymi pięknymi rybami ponieważ rośliny zabiorą wówczas dużą ilość tlenu. Zanim się więc zorientujesz co i jak może być już za późno. W przypadku gdy nie ma zbyt wielu roślin przeżyją o wiele dłużej podczas jakiegoś zdarzenia losowego.

Pozdrawiam
Łukasz

Autor sengir
Użytkownik
#14 - Posted: 31 Lip 2008 15:25 - Edytowany przez: sengir 
120x50 to minimum i na 7 sztuk nie powinno być tak źle. Jednak w większym zbiorniku i większym stadzie zachowanie ryb napewno będzie inne. Wtedy odzyskałyby spokój i nie wykazywały takiej płochliwości.
Często płochliwość nie wynika z braku kryjówek, ale właśnie z wielkości zbiornika. Ale skoro zaczęły się zaloty to być może zaaklimatyzują się i przywykną. Jeżeli są to WF to rzeczywiście myślałbym o większym zbiorniku. Jeżeli są to kolejne pokolenia to powinno być przyzwoicie (co nie znaczy optymalnie). Nie lubię wypowiadać się na temat ilości skał w akwarium widzianym na zdjęciu a szczególnie jak jest wypukła szyba. Rzadko kiedy można prawidłowo ocenić głębię i ilość wolnego dna.

Aranżacja zbiornika imitującego biotop nie jest taka trudna. Muł można skutecznie zastapić drobnym piaskiem. Wpuścić stado świderków, żeby piasek utrzymywać w przyzwoitej kondycji. Ryby te w specyficzny sposób "odciskają" się na podłożu. Z czasem powierzchnia dna przybierze bardzo plastyczną formę, o ile nie masz zbyt intensywnej cyrkulacji wody.
Kolejną sprawą to uporządkowanie instalacji. W tej chwili widać , że coś wisi przy tylniej szybie i wśród roślin. Decydując się na czarne tło (BTW - chyba najlepsze do pokazania tych ryb), musisz liczyć się z tym że każdy przewód będzi w tym obszarze strasznie raził.
Także kolejnym etapem aranżacji byłoby wyrzucenie kanciastych skał (wielu uważa , że ryby te spłoszone mogą się o takie skały okaleczyć, a nie ukryć) i całej roślinności.Rośliny przysłaniające światło zaczną umierać jeżeli będą za blisko świetlówek i gnić niewidoczne w kłębowisku - nie opanujesz parametrów wody. W zamian umieściłbym otoczaki. Ze 3 większe ułożyłbym w skupisko zasłaniające instalacje i kolejne dwa, bardziej płaskie, wkopane w dno "dla klimatu". Oczywiście w tej sytuacji do filtra wrzuciłbym grys koralowy lub muszle, co daje nawet lepszy efekt niż całość wapieni wewnątrz akwarium.
I to tyle z tych prostrzych zabiegów. A teraz trudniejsze:
Masz standardową pokrywę - czarny odlew. Napewno już byłeś zmuszony ja częściowo pociąć. Pomijając fakt, że pokrywy tego typu są nienajpiękniejsze i odbierają dużo akwarium , to dodatkowo standardowo mają dwie świetlówki T8 blisko lustra wody, zapalające się jednocześnie. Daje to mocne światło i doskonale sam to widzisz próbując znaleźć rozwiązanie.
Masz wyjście tanie - pomajsterkować i zredukować do jednej świetlówki.
Lub droższe- wymienić układ na świetlówkę t5 (i tu bym pokusił się o nową ładniejszą pokrywę, wyższą żeby zmieściła instalacje, ulatwiającą dostęp do akwa, mniej stresującą ryby przy podmianach wody)
Jeżeli nie chcesz wchodzić w duże koszty to polecam poszperać po działach DIY, co nawet daje więcej satysfakcji.
Wielu akwarystów zauważyło, że przy oświetleniu t5 ryby nie przepadające za intensywnym światłem zachowują się spokojniej. Dodatkowo jeżeli masz ruch wody na powierzchni to świetlówki t5 dają piękne rozbłyski i efekt falowania. Takie światło podkreśli minimalistyczny wystrój wnętrza akwarium i da niesamowity klimat.
To trochę jak w teatrze. Mamy spektakle gdzie efekt tworzą ogromne dekoracje i kostiumy, ale mamy też równie dobre a niejednokrotnie lepsze, gdzie scenografia jest uboga i uwaga kierowana jest tylko na aktorów (w twoim wypadku ryby).

Oczywiście to jest tylko pomysł, którego nie muszisz realizować. Może wymyślisz coś zupełnie innego, może zostaniesz przy tym co stworzyłeś.
Mam nadzieję, że taki zestaw uwag w jakiś sposób Cię dodatkowo zainspiruje.

Autor admin
Admin
#15 - Posted: 31 Lip 2008 15:31 
120x50 to minimum i na 7 sztuk nie powinno być tak źle

Mam tylko jedna uwagę, znając te ryby wiem jak sie intensywnie mnożą, po jakim czasie będzie ich znacznie więcej i wtedy ten zbiornik okaże się zbyt mały. Cytowany przez maniutek15 artykuł Artura Krasuskiego, który ma ogromny zbiornik pokazuje, co po jakimś czasie się dzieje:) a to dodatkowo jak sądze ryby F1, więc proces rozmnażania może byc znacznie bardziej przyspieszony.

Marta

Autor maniutek15
Użytkownik
#16 - Posted: 31 Lip 2008 17:23 - Edytowany przez: maniutek15 
Dziękuje za uwagi:-). W akwa mam 2 filtry które poruszają taflą wody. Co do takich przykrych wypadków to w dzień kiedy ryby do mnie dotarły od ok. 19 wyłączyli prąd bo była burza a włączyli dopiero po 10 następnego dnia filtry chodziły przez całą noc na prądzie z agregatu. Wszystkie rośliny pływające sa już zabrane zmniejszyłem też trochę ilość rogatków.
sengir:
dzięki za twoją wypowiedz dała mi dużo do myślenia. To co tak wisi to wylot filtra i wlot filtra. co do reszty twojego pomysłu jest b. dobry i chyba go po części wykożystam:-D . Z otoczakami będzie ciężko w sensie znaleźć takie o podobnym kolorku. co do pokrywy to też myślałem nad zmianą na T5. A co z rybami jak bym dekoracje zmieniał??? Do czarnego wiaderka je przełożyć czy zostawić w akwa???
pozdro
Maciek

Autor admin
Admin
#17 - Posted: 1 Sier 2008 10:35 
A co z rybami jak bym dekoracje zmieniał??? Do czarnego wiaderka je przełożyć czy zostawić w akwa???


Red Princess to bardzo delikatne ryby, szkoda, ze nie pomyslałeś o prezentacji zbiornika wcześniej. Teraz niepokojenie dopiero aklimatyzujących się ryb jest ich sporym stresowaniem.

Marta

Autor sengir
Użytkownik
#18 - Posted: 1 Sier 2008 11:22 
Daj czas rybom na aklimatyzację to potem będzie łatwiej.
W tym czasie możesz powoli redukować liczbę kamieni.
A najważniejszą sprawą jest przygotowanie pokrywy. Na tym bym się skoncentrował. Twoja pokrywa generuje zbyt mocne światło a dodatkowo przy podmianie wody napewno robisz mnóstwo chałasu i drgań przy ściąganiu i zakładaniu. Dlatego zacznij od eliminacji czynników stresujących, a potem powoli zmienisz aranżację praktycznie nie ruszając ryb.

Autor Topielec
Użytkownik
#19 - Posted: 1 Sier 2008 12:57 
Hm, a jeśli chodzi o to mocne światło, to akurat Red Princessy są tak wrażliwe na nie, czy inne ryby z Tanganiki także? Pytam, ponieważ planuję zbiornik i mam podobną pokrywę do tej Maniutka.

Pozdrawiam.

Autor admin
Admin
#20 - Posted: 1 Sier 2008 14:21 
Red Princess żyją na głębokości do 100m w strefie zatoki Chituta, teren mulisty o ograniczonej widoczności. Na tej głębokości nie ma juz światła:))

Marta

Autor admin
Admin
#21 - Posted: 1 Sier 2008 15:48 
Popatrzcie na klimat tego zbiornika z Callochromis.



Marta

Autor bernard
Użytkownik
#22 - Posted: 1 Sier 2008 18:59 
Masz wyjście tanie - pomajsterkować i zredukować do jednej świetlówki.
A nie wystarczy jej wykręcić?

świetlówki t5 dają piękne rozbłyski i efekt falowania.
Czy X. Red Princess tego właśnie potrzebują? Nie lepiej po odjęciu jednej świetlówki drugą częściowo owinąć srebrną folią pozostawiając mocniejsze oświetlenie tylko w części akwarium?

Pewnie, że lepiej mieć porządną pokrywę, ale jak człowiek już kupił to chyba szkoda pieniędzy, jeśli można niezły skutek osiągnąć za darmo?

Resztę zostawiłbym tak jak jest, po kilku tygodniach aklimatyzacji zobaczysz jak czują się ryby i stopniowo, bez wyjmowania ryb) możesz zredukować liczbę kamieni i roślin.

To tyle z mojej strony :)
Pozdrawiam
Bernard

Autor sengir
Użytkownik
#23 - Posted: 1 Sier 2008 19:30 
W tego typu pokrywach najczęściej po wykręceniu jednej świetlówki, drugiej się już nie włączy. Ale może coś się pozmieniało i teraz łączą je równolegle.
Światło T5 bylo tylko propozycją. Fakt , ryby tego nie potrzebują ale jeżeli już ma być oświetlenie to wybrałbym T5 bo:
- nie mryga,
- przy dobrze dobranym sprzęcie można uzyskać efekt łagodnego "wejścia" światła przy zapalaniu i mniej stresować ryby.
- można dobrać krótką świetlówkę o niskiej mocy, a światło i tak łagodnie rozproszy się po akwarium.
- zajmuje mniej miejsca pod pokrywą, co też jest czasem przydatne.

Wydaje mi się, że jest to kilka sensownych argumentów i mogą zachęcić do szuknia informacji o nowszej, niejednokrotnie lepszej technice. Ale to jest tylko propozycja i nie zmuszam do niczego. Równie dobrą propozycję będzie owijanie świetlówek papierem do pieczenia. Równie dobrze można napisać, żeby zgasił światło i już nie zapalał, bo dla ryb wystarczy taki zabieg.
Ale taka rada jest nic nie warta według mnie. On już to wie, bo próbował zasłonić światło roślinnością. Jeżeli likwiduje roślinność, to teraz zapewne sam wymyśli inny sposób na przysłonięcie świetlówek.
Bernard nie rozumiem twojego toku myślenia. Jak może być szkoda pieniędzy na akwarium? Rozumiem, że mogę w danej chwili nie mieć pieniędzy na wymarzony upgrade i wtedy kombinuję DIY. Ale jak uda się coś wygospodarować to napewno nie szkoda wydać tego na swoją pasję. A jeżeli rzeczywiście szkoda, to może i szkoda z tym wogóle zaczynać?

Autor bernard
Użytkownik
#24 - Posted: 1 Sier 2008 21:10 
nie rozumiem twojego toku myślenia. Jak może być szkoda pieniędzy na akwarium? Rozumiem, że mogę w danej chwili nie mieć pieniędzy na wymarzony upgrade i wtedy kombinuję DIY. Ale jak uda się coś wygospodarować to napewno nie szkoda wydać tego na swoją pasję. A jeżeli rzeczywiście szkoda, to może i szkoda z tym wogóle zaczynać?

Nie ma co się unosić i formułować nieprzemyślanych sądów... Moim zdaniem nie ma sensu inwestować w nowy sprzęt mając coś co bez dodatkowych wydatków pozwala osiągnąć efekt niewiele gorszy. Oczywiście wyobrażam sobie, że komuś hobby może nie sprawiać przyjemności, jeśli nie łączy się z ciągłymi inwestycjami (choć tego nie rozumiem).
Kiedy zaczynałem swoją przygodę z akwarystyką, a minęło od tego czasu blisko pół wieku, akwaria zwykle doświetlalo się lampkami ze zwykłymi żarówkami, ewentualnie świetlówkami używanymi w kuchni :) Twoja rada, abym nie zaczynał jest więc lekko spóźniona.

Równie dobrze można napisać, żeby zgasił światło i już nie zapalał, bo dla ryb wystarczy taki zabieg.
Rozumiem, że dla ciebie nie ma tu różnicy. Cóż, najważniejsze to zachować pogodę ducha :)

W tego typu pokrywach najczęściej po wykręceniu jednej świetlówki, drugiej się już nie włączy. Ale może coś się pozmieniało i teraz łączą je równolegle.
Tu się nie upieram, ja mam podobną, ale nie taką samą. W ciągu ostatnich kilkunastu lat kupowałem różne pokrywy, ale połączenia szeregowego nie miałem, co nie znaczy, że w tym konkretnym przypadku tak nie jest.
Jest oczywiste, że kupując nowy zestaw warto się zastanowić nad dołożeniem paru złotych, aby mieć lepszy sprzęt. Jeśli jednak już się go ma to oczywiście wymienić można, ale wg mnie nie jest to konieczne.

Autor sengir
Użytkownik
#25 - Posted: 1 Sier 2008 22:54 - Edytowany przez: sengir 
Lol. Bez urazy, ja nie lubię się kłócić. Uwaga , żeby nie zabierać się za hobby jak się nie chce inwestować była ogólna a nie sprecyzowana do Ciebie.
Jeżeli wiele lat zajmujesz się akwarystyką to pewnie sam przyznasz , że z przyjemnością inwestujesz w to. Ale dalej twojego punktu widzenia nie rozumiem do końca:

Moim zdaniem nie ma sensu inwestować w nowy sprzęt mając coś co bez dodatkowych wydatków pozwala osiągnąć efekt niewiele gorszy

ok, stanowisko jasne.

Pewnie, że lepiej mieć porządną pokrywę

Lepiej? Czyli jednak poprzednie zdanie nie jest w pełni jasnym stanowiskiem? Jednak jest cel inwestowania - uzyskać coś lepszego.

Kiedy zaczynałem swoją przygodę z akwarystyką, a minęło od tego czasu blisko pół wieku, akwaria zwykle doświetlalo się lampkami ze zwykłymi żarówkami

Kiedyś się jeździło bryczką a nie samochedem, teraz też? Doświetlisz teraz swoje akwarium zwykłą żarówką?

Twoja rada, abym nie zaczynał jest więc lekko spóźniona.

Jeżeli dalej stosujesz technikę z lat swojego startu, to rzeczywiście moja rada jest błędna. Jeżeli natomiast zacząłeś używać wszelkiego nowego sprzętu, tzn. że postępujesz tak jak powinien człowiek szukający wiedzy, żeby jego akwarium było lepsze. Czyli to co właśnie postuluję. W takim wypadku moja rada nie jest spóźniona, bo ją poprostu realizujesz.


Mniejsza o to. wniosek z tej dyskusji jest banalny. Albo oszczędzamy i szukamy rozwiązań DIY, albo sypiemy kasą na nowy sprzęt. Ale bez wątpienia wiedza o nowym sprzęcie staje się dla nas inspiracją do kolejnych DIY.
I jeszcze jedna rzecz, którą uważam za bezdyskusyjną:
czarna odlana, pokrywa psuje efekt naszego akwarium.
Chyba że akwarium stoi samodzielnie (wtedy ujdzie), lub meble wśród których stoi są czarne.

Autor bernard
Użytkownik
#26 - Posted: 2 Sier 2008 00:32 - Edytowany przez: bernard 
Dwie moje wypowiedzi, które okazały się niejasne brzmią następująco:

Pewnie, że lepiej mieć porządną pokrywę, ale jak człowiek już kupił to chyba szkoda pieniędzy, jeśli można niezły skutek osiągnąć za darmo?

Moim zdaniem nie ma sensu inwestować w nowy sprzęt mając coś co bez dodatkowych wydatków pozwala osiągnąć efekt niewiele gorszy.

Czy naprawdę dostrzegasz tu sprzeczność??? Cóż, pewnie lepiej jest cytować fragmentarycznie i cieszyć się celnością własnej riposty.

I jeszcze jedna rzecz, którą uważam za bezdyskusyjną:
czarna odlana, pokrywa psuje efekt naszego akwarium.
Chyba że akwarium stoi samodzielnie (wtedy ujdzie), lub meble wśród których stoi są czarne.


To już rzecz gustu. Tu jako rozmówcę polecam bardziej moją żonę, która jako kobieta przywiązuje do tej kwestii dużą wagę. Zewnętrzna estetyka akwarium ma dla ryb drugorzędne znaczenie. A może i w tym zakresie wiele się zmieniło i zechcesz mnie oświecić?

Żeby nie ciągnąć dłużej tej polemiki, która niewiele wnosi do tematu dyskusji podsumuję swoją opinię. Warto inwestować w hobby i pewnie każdy z nas to robi. Nie warto wydawać pieniędzy tylko po to, aby je wydać.

Autor sengir
Użytkownik
#27 - Posted: 2 Sier 2008 01:52 - Edytowany przez: sengir 
he he. Ale durna dyskusja wyszła, a mimo to ciekawa. Reasumując:
W dziwny sposób pokłócicliśmy się o to czy warto upiększac swoje akwarium. Czy warto zaprzątać sobie głowę detalami zewnętrznymi?
Czy może ważny jest tylko efekt w postaci samopoczucia ryb?
Bernard najwyraźniej estetykę zewnętrzną pozostawia swojej małżonce, co definitywnie kończy dyskusję (chyba, że podejmie ona głos na forum :) ).
Co do wnętrza akwarium jest tu pełna zgodność - zmniejszyć intensywność oświetlenia. I to jest chyba jedyna rada jaką może rozważać maniutek15. :( (szkoda , że tylko tyle z dyskusji wyszło)

Moje podsumowanie:
Jeżeli kupi się coś do akwarium co w jakimkolwiek stpniu nie spełnia naszych oczekiwań, trzeba zawsze poszukiwać nowego rozwiązania, niezależnie ile się na to wydało. Rozwiązania mogą być fabryczne- droższe, lub własnoręczne - często rewelacyjne.
Trzymanie się czegoś na siłę w myśl zasady:
"ale jak człowiek już kupił to chyba szkoda pieniędzy"
jest według mnie bardzo dużym błedem.

Autor maniutek15
Użytkownik
#28 - Posted: 2 Sier 2008 13:11 
Witam.
Co do oświetlenia to ja go w ogóle nie właczam :-P mój pokój jest tak oświetlony że nie ma takiej potrzeby.... w dzień jest tak widno że włączenie świetlówek nic nie daje a jak światło pada z boku to rybcie tak pięknie błyszczą... wieczorkiem zapalam lampke przy łóżku (ma wbudowany zciemniacz i powoli gaze światło. Powolutku zaczynam wszystko zmieniać, mam nadzieje że wyjdzie na dobre. Ryby już się nie boją zaczęły się zaloty już 2 samców jużsię przyzwyczaiły.
Pozdro
Maciek

Autor maniutek15
Użytkownik
#29 - Posted: 2 Sier 2008 18:10 
Powiem tak może to i był szalony pomysł ale akwa jest już zrobione:-) wg mniej więcej projektu sengira w sensie 2 duże kamienie z 1 strony i kilka małych z drugiej pozostawiłem troszkę roślin (1 anubiasa krwptokorynę i nurzańca). Co do pokrywy to wyjąłem 1 starter od świetlówki i teraz pali się tylko 1. Ryb nie wyjmowałem ze zbiornika spokojnie przepływały z 1 końca akwa do drugiego, wszystko przebiegło sprawnie i bez stresowo. Xeny już pływają w akwa tak jakbym nic w nim nie robił. Wieczorkiem albo jutro wtsawie zdjęcia.
pozdro
Maciek

Autor maniutek15
Użytkownik
#30 - Posted: 3 Sier 2008 19:43 - Edytowany przez: maniutek15 

Akwa po metamorfozie i co teraz o nim myślicie??? Sory za jakość zdjątka ale jakoś nie moglem zrobić ładniejszego.
pozdro
Maciek

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie / Moje cudeńka.... Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®