No to kilka moich uwag i rad:
1. Stworzona konstrukcja skalna jest niebezpieczna. Nawet jeżeli tylko kilka kamyków styka się z szybą to parcie przekazywane jest na nie z całego skalnego usypiska. Wytrzymałosc szyby jest duża, ale pamiętaj że szkło to nie drewno i nie stal. Tu nie będziesz widział niepokojących objawów dających czas na reakcję. Tu zniszczenie, jeżeli nastąpi, będzie natychmiastowe. Przemyśl reorganizację tej konstrukcji.
2. Obsada jest przegęszczona. 180l pomniejszone o piasek i dekoracje, daje ci zaledwie kilkanaście litrów na rybę. Dodatkowo atrakcyjny teren dla naskalników zajmuje tylko połowę akwarium. W tej sytuacji ryby nie są w stanie wyznaczyć rewirów. Jeżeli podchodzą do tarła to jest to dla nich duży stres i raczej przedsięwzięcie skazane na niepowodzenie.
Agresja w tym wypadku może nie mieć zgubnych skutków.
Przy takim przegęszczeniu samiec musi oszczędzać siły na wielu przeciwników przebywających stale w rewirze. To go też strasznie stresuje i wykańcza.
Nie będziesz miał tutaj tragedii, ale odbierasz sobie możliwość obserwowania prawdziwego piękna tych ryb. Przemyśl redukcję. Może to zabrzmi dla ciebie strasznie ale ja bym przy tej aranżacji zostawił tylko 1 parę. Jeżeli natomiast zmieniłbyś aranżację wydzielając 2 strefy skalne przedzielone piaszczystą łachą to wtedy 2 dobrane pary.
3. Sumiki to nie najlepszy pomysł. Są to duże ryby , które najlepiej czują się w stadzie. 3 sztuki to takie marne minimum. Dodatkowo aranżacja akwarium jest dla nich nie najlepsza. Sumiki lubią pływać pod skałami w pozycji odwróconej brzuchem ku skale. Oznacza to, że tutaj musiałyby wejść w terytorium naskalników, ale tam też byłoby im ciasno, szczególnie jak podrosną. A rosną dość szybko.
Dodatkowym problemem jest, że jeżeli kupisz ryby w sklepie, to masz ogromne szanse trafić na czeskie hybrydy. A zachowania tych mogą już być nieprzewidywalne, nawet po skrajną agresję.
4. Pomijając fakt przegęszczenia naskalników, to dla muszlowców jest tu ładna przestrzeń. Musisz liczyć, że piszczysta połowa akwarium to właśnie to miejsce a więc nie aż tak dużo powierzchni.
Tu można ładnie wkomponować jakąś parę muszlowców jak np.:
-Neolamprologus brevis
-Lamprologus ocellatus
-Altolamprologus compressiceps shell Sumbu
itp.
Lub kilka osobników:
-Neolamprologus similis
-Neolamprologus multifasciatus
Ale pamiętaj, że muszlowce ładnie przekopują dno robiąc aranżację po swojemu. Twoja fontanna bąbelków może być zagrożona w takiej sytuacji.
Pozdrawiam.
Ps. Pamiętaj, że utrzymanie ryb przy życiu to nie jedyny możliwy sukces akwarystyczny. Skoncentruj się na stworzeniu dla ryb warunków, dających możliwość obserwacji maksymalnie naturalnych zachowań.
Zapewniam Cię, że bedziesz zarówno ty jak i ryby znacznie bardziej zadowoleni. Bo w tej chwili wyobrażam sobie , że masz w akwarium 11 ukrytych wśród kamieni, niewidocznych ryb, co skłania cię do myślenia o powiększeniu obsady. |