Ja karmie moje Frontosy głównie mrożonkami takimi jak:
kryl, gammarus, krewetki, ochotka oraz czasem podaje granulaty.

Moje pytanie brzmi:
Czy frontosom można podawać dżdżownice (żywe)? Czy też nie?

Podawałem - bardzo je lubią ale podobno otłuszczają ryby i robiłem to nie częściej niż co dwa tygodnie.

Pozdr
Krzysiek

Podawałeś żywe ?

tak żywe jestem wędkarzem nie miałem wyrzutów sumienia :)

zerknij do tego tematu na sam dół pierwszej strony i na stronę drugą, tam jest nieco informacji o które pytasz :

http://www.forum.tropheus.com.pl/index.php?action= vthread&forum=4&topic=1947&page=0

Zdjęcia moich podopiecznych

[imgs] /URL][/imgs]

Jak widać na fotografii ryby mają bardzo uszkodzone płetwy. Wręcz jakby powygryzane. Czy wszystkie osobniki tak mają?

Marta

Prawie wszystkie. Rozmawiałem z hodowcą tych ryb i powiedział, że za jakiś czas wszystko się powinno uspokoić. Mam nadzieje że tak będzie.
Co jest dziwne to czasem naskalnik atakuje dużo większe frontosy,
ale myśle że to nie jego sprawka tylko bujek między frontosami, nawet największy samiec tak ma.

Co Ty o tym sądzisz ?

Wydaje mi się że uszkodzone miejsca zaczynają odrastać a nowych uszkodzeń nie widać.

Jak długo masz te frontozy? Czy jak je kupowaleś miały takie ogony? A moze naskalniki je atakują?

Marta

Mam je już od 7 miesięcy i jak je kupowałem to były malutkie a teraz są kilka razy większe i przez cały czas nie było problemów.

naskalniki są jeszcze młode gdzieś ok 7cm

jeden z naskalników dominuje więc są to chyba dwa samce

Być może, że nastąpiło czaswe zachwiane rownowagi biologicznej w zbiorniku i wynikiem tego są takie uszkodzenia płetw. Chociaż o ile dobrze widzę dotycza one tylko płetwy ogonowej, czy tak?

A jakie masz julidochromisy?

Marta

jeden z naskalników dominuje więc są to chyba dwa samce

Należy pamiętać, że u naskalników to samica jest wieksza i zazwyczaj ona dominuje.

Na zdjęciach, które wkleiłeś najbardziej poszarpane są płetwy ogonowe, wyglądają faktycznie jakby powstały w wyniku skubania przez inne rybki (naskalniki).
Zniszczenia struktury płetw powstałe w wyniku złych parametrów wody (wysokie NO3 i NO2) dotyczą zazwyczaj w głównej mierze płetw piersiowych, a nie ogonowych. Chyba że warunki są bardzo złe i utzymują się długi czas, a na to u Ciebie nie wygląda, wręcz przeciwnie.
W jakim stanie są płetwy piersiowe Twoich Cyphotilapii Michas ?

Należy pamiętać, że u naskalników to samica jest wieksza i zazwyczaj ona dom

Marcinie

większa samica wystęuje tylko u takich gatunków jak J. regani i J. marlieri, przynajmniej tak klasyfikowanych do tej pory. Jak wiadomo systematyka tej grupy jest bardzo zawikłana i do końca nie wyjaśniona. U pozostałych taksonów samica jest mniejsza nieco, albo prawie równa. Ale prawie u wszystkich zaznacza się dominacja samic.

Dlatego pytałam Michasa, jakie ma julidochromisy

Co do zmian na ogonie, mówiłam o parametrach wody, co nie znaczy tylko o N02 i N03. Zwróćcie uwagę na poszarpania na ogonie, mają takie białe obwódki. Czasami niedobory minerałów właśnie tak sie objawiają. Chociaż jak dla mnie zmiany te mogą wynikać rónież z uszkodzeń mechanicznych. Tylko jeżeli zrobiły to julidochromisy, to dlaczego to sie goi? julidy są tam cały czas, czy są teraz mneij agresywne?

Marta

prawie u wszystkich zaznacza się dominacja samic.

właśnie o to mi chodziło :)


Tylko jeżeli zrobiły to julidochromisy, to dlaczego to sie goi? julidy są tam cały czas, czy są teraz mneij agresywne?

Być może wzrost agresji, a co za tym idzie skubanie ogonów frontoz, ma miejsce tylko w okresach tarła, albo w przygotowaniach do niego, czy walk o rewiry.
Nie wiem czy tarła naskalników już były w tym akwarium, ale długość 7 cm pozwala przypuszczać, że mogły już być, albo w niedługim czasie będą.
W pozostałych okresach "spokoju" ogon odrasta.

Marcinie

Czy miałeś moze w swoim zbiorniku takie problemy, czyli obgryzanie pzrez inne gatunki płetw u frontoz? Masz takze rozne połaczenia podobnie jak i ja? To jest ciekawe, ja mam frontozy z róznymi gatunkami ryb i nigdy czegoś takiego nie obserwowałam.

Zawsze to one były dominujące i nie koniecznie chodziło o wzrost. Nawet Lepidiolamprologus profundicola pozostaje w respekcie przed nimi.

Marta

Ja mam Naskalniki Regana, ale dzisiaj zauważyłem walkę dwóch samic frontosa, były dosyć wkurzone, no chyba że ja się mylę i mam więcej samców.

Tarła naskalników nigdy nie było. Naskalniki są w wyśmienitej kondycji więc z wodą nie może być aż tak źle bo może wpłynęło by to również na te ryby ?

Masz takze rozne połaczenia podobnie jak i ja

To prawda. Nawet obecnie z moimi frontozami pływają w jednym zbiorniku Julidochromis regani Kachese i nie obserwuję podgryzania płetw u frontoz.
Po przeczytaniu ostatniego postu Michasia mam wrażenie, że najbardziej prawdopodobną przyczyną zostaje wzajemnie podgryzanie płetw przez same frontozy, ... chyba.

CHYBA WAS WSZYSTKICH ROZCZARUJE ALE PRAWIE NA 100% JEST TO REGAN PONIEWAż WłAśNIE WIDZIAłEM JAK ATAKUJE FRONTOSE A ONA MIMO TO Iż JEST KILKA RAZY WIęKSZ UCIEKłA DO ROGA AKWARIUM, PO CZYM ON NADAL ATAKOWAł A ONA UCIEKAłA, ALE JUż GO WYWALIłEM ZE ZBIORNIKA

DZIWNE ALE PRAWDZIWE !!!

Ja zawsze pisałam, ze regany to najbardziej agresywne julidy:)) Pamietam jak kiedyś Przemek opisywał zachowania swojej samicy.

Marta

U martiego regany nie podgryzają , u Michasia podgryzają. Jakże zróżnicowane mogą być charaktery tych ryb :)
Ale może zachowanie podyktowane jest też przez inne czynniki?
Na zdjęciu wygląda jakbyś miał dość ubogą konstrukcję skalną w akwarium. Może brak odpowiedniej, wyglądającej na "bezpieczną" kryjówki zmusił je do bardziej agresywnej obrony terytorium?

Ja dodam jeszcze inne uwagi; mam dwie grupy Julidochromis regani Nsumbu i J. regani Chimba. Jedne i drugie są w takich samych zbiornikach z takimi samymi parametrami wody, aranżacją, sposobami karmienia. Jedne i drugie są w sporej grupie i jedne i drugie przyleciały w tym samym czasie. Nsumbu sa spokojne, nie ma z nimi problemów, Chimba -wcielone diabły, samice notorycznie wybijają samce. Czy w takim razie uwarunkowania w naturze mogą mieć wpływ na poziom agresji?

Marta

W poprzednim temacie napisałem że mam stado frontosa 4+1
chciałbym dorzucić jeszcze jednego samca, ale dostępne są tylko takie ok 5cm i raczej nie można stwierdzić płci dlatego moje pytanie brzmi czy kupić dwie młode frontosy i zobacze co z nich wyrośnie albo też szukać jeszcze wyrośniętego samca? Jeżeli ktoś ma do sprzedania to proszę napisać tylko że ja mieszkam w okolicy RYBNIKA

Jakiej dokładnie wielkości są Twoje frontozy?

Michas, zgodnie z regulaminem tego forum, nie ma tutaj giełdy.
Możesz zapytać adminów tego forum czy mają frontozy, których wielkośc Ci odpowiada. Jak wiesz prowadzą firmę z rybami z odłowu.
Natomiast tak, jak jest napisane w regulaminie, giełda jest możliwa tylko poprzez kontakty priv, na prywatny adres mailowy podany w profilu użytkownika.
Jeśli uzupełnisz profil o adres e-mail, być może ktoś kto ma tej wielkości rybę na zbyciu odezwie się do Ciebie.

SORKI mój błąd

Frontosy mają ok 15 cm

Tak na marginesie po wyłowieniu wczoraj naskalników dzisiaj zauważyłem całkiem inne zachowanie frontosy, pływają po całym akwarium a nie siedzą przy dnie

po wyłowieniu wczoraj naskalników dzisiaj zauważyłem całkiem inne zachowanie frontosy, pływają po całym akwarium a nie siedzą przy dnie

W takim razie, jest bardzo prawdopodobne, że to jednak naskalniki były przyczyną poszarpanych płetw u frontoz i co gorsza stresu u tych ryb.

Moje Cyphotilapie mają około 25 cm długości, więc to naskalniki są w gorszej sytuacji, mimo że samica J. regani ma około 10 cm.
Julidy dodałem do obsady jakieś 2 miesiące temu, w ilości 4 sztuk.
Nazajutrz było ich już tylko 3 (samiec frontozy miał pasiastą kolację).
Obecnie nie ma między nimi żadnego konfliktu, nauczyły się jak wspólnie zgodnie żyć.