Zrealizowałem ten pomysł wpuszczając Alto. Ponieważ zbiornik mam nie największy , to wybrałem ryby jeszcze młode, samca i 2 samice (docelowo mają zmienić lokal i są tylko dla obserwacji).
Efekt w sumie trudny do wyciągnięcia jakichkolwiek wniosków.
W niecce dalej pozostał callipterus w bardzo aktywnej współpracy z t.vittatus. Bardzo wyraźna jest wspólna opieka nad muszlami. Niemal zawsze samica callipterusa potomstwo trzyma w pobliżu muszli t.vittatus.
Samiec L.callipterus ciągle przebudowuje gnizdo i niejednokrotnie przestawia muszlę t.vittatus, co nie wydaje się im przeszkadzać.
Zachowanie w stosunku do alto nie różni się niczym od zachowania większości ryb względem tego gatunku.
Alto są delikatnie wypychane poza obszar muszli z młodymi, ale pozostawiona jest im swoboda przebywania w pozostałej czesci niecki.
Alto nie atakuje wypływającego narybku, ale podejrzewam że zmieniłoby się to w chwili gdy narybek wypłynie wyżej w toń.
Alto natomiast są bardzo spokojne, nie zdominowane, pływają odważnie, nie wykazują agresji względem siebie. Myślałem , że samice będą chciały ustalić dominację, ale nic takiego nie ma miejsca.
Narazie nie doczekałem sie "starszego" narybku, bo rodzice L. callipterus w pewnym momencie konsumują młode i samiec przystępuje do tarła z kolejną samicą. Także brak obserwacji w tym zakresie.
T. vittatus narazie nie pokazały mi swojego potomstwa, ale wygląda na to że coś się szykuje.
Po moich obserwacjach mogę jedynie stwierdzić, że obecnośc drapieżnika nie wzmacnia zachowań opiekuńczych L.callipterusa i współmieszkańców. Z czasem stwierdziłem ,że zupełnie inne czynniki decydują o tym czy callipterus koncentruje się na obronie niecki.
Nie widzę natomiast wyraźnych przeciwaskazań co do trzymania obu gatunków razem jeżeli dysponujemy odpowiednio dużym akwarium. Ale nie liczyłbym tu na jakąś ciekawą interakcję.
Zbyt agresywny drapieżnik , mógłby natomiast całkowicie zniszczyć nieckę.
Obawiałbym się tutaj tretocephalusa.
Podzielam zdanie Marty, że Tanganicodus też nie pasuje. Nie mam specjalnie argumentu dlaczego tak uważam. Poprostu nicka to nietypowe siedlisko i szkoda burzyć jego obraz dodając ryby charakterystyczne dla innych miejsc.
W zamian za te gatunki rozbudowałbym kolonię N.Similis, bo dopiero duże stado będzie tu robić wrażenie :)
Brevis Karilani powinien znaleźć też skrawek dla siebie, ale może się okazać że nie będzie to optymalna sytuacja dla niego.
Pozdrawiam
Do zobaczenia w sobotę :)
Rysiek |