:D
Wiesz, co, z całym szacunkiem do Twojego miasta i sklepu zoologicznego, ale wydaje mi się, że F1 z księżniczek nie dostaniesz w zwykłym sklepie akwarystycznym. To jest tak popularna ryba, że chyba nie opłaca jej się już odławiać.
A co się tyczy ryb z odłowu to może i mas rację to snobizm, ale wart zachodu, bo to, co jest w baniaczkach w sklepach nie stanowi nawet procentu tego, co jest z odłowu, ja ostatnio się o tym przekonałem. Piękne silne ryby, pełne barw i o ogromnym temperamencie. Te ze sklepów to przy nich leniuchy są.
A co się tyczy żywienia, ja swoje księżniczki żywiłem suchym w granulkach, bo płatków nie chciały jeść, do tego mrożona artemia, dafnia, ochotką, którą bardzo wcinały, ale ostatnio dowiedziałem się, że nie jest to zbyt zdrowy tryb karmienia. Od czasu do czasu przegryzały też małe gupiki. Dla maluchów hodowałem artemie a z suchego dostawały pokarm dla maluśkich maluszków. |