Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie /

Matka atakuje (?) mlode

Autor nechor
Użytkownik
#1 - Posted: 4 Wrz 2009 08:58 
Nic dodac nic ujac - od 2 dni obserwuje dziwne zachowanie matki malych ksiezniczek. Objawia sie to tym, ze samica poluje na swoje male. Poluje mozna ujac w cudzyslow - moze to zupelnie cos innego, dlatego tu o tym pisze. Samica rozpedza sie i goni wybranego malucha przez sekunde-dwie. Male sa dosc szybkie i nie zaobserwowalem ani razu udanych lowow. Stan narybku tez sie znaczaco nie zmniejszyl jak na razie (ciezko policzyc, ale chyba jest tyle samo). Gdybym sie nie to, ze ryby maja cala game zaskakujacych zachowan, powiedzialbym ze samica probuje upolowac swoje male. Wyglada to naprawde dynamicznie i realistycznie. Nie trwa to caly czas, ale nie wylapalem ciagu przyczynowo skutkowego, ktory to powoduje.

Czy moze byc to spowodowane konkurencja o pokarm? Male maja ponad centymetr i w ogole sie nie boja podplywac do powierzchni przy pobieraniu pokarmu. Dorosle osobniki nie stosuja tej techniki - musza czekac az cos spadnie. No i male zaczely juz jesc pokarm doroslych ryb - wczesniej nie ruszaly zbyt duzych kawalkow. Teraz wielkosc nie ma znaczenia.

Autor nechor
Użytkownik
#2 - Posted: 4 Wrz 2009 12:06 
Tkniety przeczuciem, poogladalem troche skaly i znalazlem ikre podwieszona w tym miejscu gdzie poprzednio byly mlode... Czyli nastepna partia rybek w drodze :-) To oczywiscie nie dowodzi idealnych warunkow w akwarium, ale radosc z dobrego samopoczucia rybek jest :-)

Nawet sinice jakby lekko ustepuja - w sensie "inwazja" jest bardzo delikatna, miejscowa - rozwijaja sie wolniej niz poprzednio :D

Autor nechor
Użytkownik
#3 - Posted: 4 Wrz 2009 12:10 - Edytowany przez: nechor 
Z dalszych ciekawostek (moze ktos kiedys poczyta i uzna za interesujace):

Kilka podrostkow plywa przy ikrze i delikatnie ja opukuje - jakby badaly czy wszystko ok. Samica ich nie przegania - ew. lekko strofuje jak cos sie jej nie podoba. Reszta malych podzielila sie na dwie rowne grupy: jedna dwudziestka plywa przy jaskini z ikra. Druga polowa "zajmuje" razem z samcem teren drugiej skaly - jakby pilnowaly wspolnie granicy terytorium (zupelnie wolna interpretacja - nie podparta niczym poza domyslami). Te podrostki, ktore sa przy ikrze wydaja sie byc najwieksze (przynajmniej jedne z najwiekszych).

Autor admin
Admin
#4 - Posted: 4 Wrz 2009 12:16 
nechor


To co opisujesz to normalne zachowania u N. brichardi. Mówiliśmy Ci na samym początku, że ryby te tworzą wielopokoleniowe rodziny, w których starsze dzieci pilnują młodszych. To co opisujesz jest bardzo ciekawe, bo to szczegółowe obserwacje....ale normalne u tych ryb:))

Marta

Autor nechor
Użytkownik
#5 - Posted: 4 Wrz 2009 12:21 
[...]
To co opisujesz jest bardzo ciekawe, bo to szczegółowe obserwacje....ale normalne u tych ryb:))
[...]

Tak, wiem ze pewnie znacie to od podszewki, ale dajcie mi sie popodniecac :-)

Autor admin
Admin
#6 - Posted: 4 Wrz 2009 12:23 
Ależ dajemy i nawet czytamy:))

Pisz, pisz...

Marta

Autor nechor
Użytkownik
#7 - Posted: 4 Wrz 2009 13:19 - Edytowany przez: nechor 
No dobra, to mam jeszcze kilka uwag:

Male sa obecnie podzielone na dwa stada - jak napisalem powyzej. Stado "samicy" sklada sie z wiekszych osobnikow, ciemniej ubarwionych. Stado z "samca" to osobniki mniejsze, jasne. Czasem stadka sie lekko mieszaja, ale roznica jest wyrazna. Przy samej ikrze plywaja prawdziwe "byczki" - najwieksze sposrod potomstwa. Czym to moze byc spowodowane?

W zbiorniku nadal przebywa druga para - nadaj zajmuja okolo 50-60cm dlugosci (granica nie idzie prostopadle do dlugosci). Wydaje mi sie, nieco dziwne, ze one nie maja tarla. Czy tym samym nie popelniaja samobojstwa? Jak druga rodzina sie rozrosnie, to skutki dla nich moga byc chyba oplakane? Wiem ze te ryby o tym nie "wiedza", ale czy nie powinny tu zadzialac jakies mechanizmy obronne?

Autor nechor
Użytkownik
#8 - Posted: 4 Wrz 2009 20:04 
BTW - czesc malych takze spi w drugiej grocie - tej przy terytorium ojca :-) Nie wiem ile, bo ciemno :-)

Autor jaosh
Użytkownik
#9 - Posted: 4 Wrz 2009 23:59 
witaj,

kiedyś już pisałem, że też zaobserwowałem i to wielokrotnie takie zachowanie jak w temacie. Wielokrotnie też samica wypluwała małe.
Moim zdaniem jest to "dbanie o higienę" lub też pozbywanie się ze stada najsłabszych, chorych osobników.

Ikrą prawdopodobnie opiekują się młode samiczki" ciotki", młode samce będą raczej osuwane ze stada lub przepędzane w dalsze miejsca. Tak to przynajmniej wyglądało u mnie.

O drugą parę się nie martw i na nią przyjdzie czas i tam też pokażą się maluchy. :D

Autor nechor
Użytkownik
#10 - Posted: 5 Wrz 2009 12:42 
No dzis znowu zmiana. Sytuacja jak wczoraj, ale:

Dominujacy samiec plywa po nie swoim terytorium z druga samica (zero agresji z obu stron). Plywaja zgodnie, samiec odwiedza wszystkie jej kryjowki i ewidentnie ja z nich wyciaga.
Drugi samiec siedzi w swoim bunkrze (ma taka mega kryjowke - nie do wykrycia) i po prostu z niej nie wyplywa. Nawet podczas karmienia. Zawsze byl bardziej plochliwy, ale gdy tylko czul obecnosc dominanta, przepedzal go z terytorium i nigdy nie dawal mu po nim plywac. To juz przekracza moje zdolnosci interpretacyjne.

Autor nechor
Użytkownik
#11 - Posted: 5 Wrz 2009 16:11 
Kurcze, zanosi sie na to ze moga byc nici z drugiej kolonii ksiezniczek. Dominant patroluje akwarium i ewidentnie wyczail kryjowke drugiego samca. Tamten siedzi schowany i ani mysli wyplywac. Musiala byc jakas wieksza bojka.

Samica spoza rodziny jest akceptowana przez rodzicow. Samiec nie ma z nia zupelnie problemu (skad my to znamy... ;P), matka malych wykazuje pewna nieufnosc, ale zachowuje spokoj.

Autor jaosh
Użytkownik
#12 - Posted: 6 Wrz 2009 19:22 
czas pokaże, ryby sobie ustala rewiry między sobą

Autor nechor
Użytkownik
#13 - Posted: 7 Wrz 2009 01:56 
Moze nie byc prosto - dominant ewidentnie nastawil sie na likwidacje obcego terytorium. Teraz jest prawie ciemno i drugi samiec w koncu wyplynal. W dzien nie wystawia nawet glowy z kryjowki.

Autor nechor
Użytkownik
#14 - Posted: 7 Wrz 2009 09:47 
No dobra, nie nudze sie :-) Codziennie inna sytuacja w akwarium.
Obecnie mam przyklad typowej patologicznej rodziny. Ojciec wieloraczkow, typowy maczo, ma gdzies rodzinke i przechadza sie z inna partnerka po jej chacie majac gdzies siedzacego tuz obok jej bylego partnera, ktory z trudem w nocy wywalczyl sobie miejsce przy wyjsciu z sypialni... Male lataja samopas po podworku, matka zajmuje sie potomstwem ktore jest w drodze i zrezygnowala juz chyba z prob przywrocenia ojca do porzadku...

BTW - ksiezniczki to mistrzynie presji psychicznej - w przypadku uzyskania dominacji na danym terytorium, nie sa nawet fizycznie agresywne. Plywaja sobie tylko w poblizu zdominowanych osobnikow przyjmujac pozycje strzaly gotowej do wystrzelenia z luku i spokojnie czekaja, az drugi osobnik wykonczy sie psychicznie. Tak bylo u mnie z dwoma osobnikami, ktorych juz nie ma. Teraz podobnie jest ze zdominowanym samcem. On ma troszke lepsza sytuacje, bo terytorium posiada(l) na drugim koncu akwarium. Ma tez wykopana przez siebie grote w skalach - tam moze sie bronic bardzo dlugo - wejscie jest tylko jedno, a w srodku sporo miejsca (chyba z kilogram piachu stamtad wyniosl...). Na razie udlo mu sie na powrot odzyskac fragment dna przy wyjsciu z kryjowki. Okupil to lekko nadszarpnietymi pletwami, ale kondycje prezentuje ok. Do odzyskania swojej samicy i reszty terytorium jeszcze jednak daleko - o ile to w ogole bedzie jeszcze mozliwe...

Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie / Matka atakuje (?) mlode Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®