W maju kupiłem 9szt. ww. ryb w układzie 3+6 i umieściłem w akwarium 70l, a w połowie lipca dokupiłem parę Neolamprologus leleupi, z którą żyły zgodnie do września kiedy to leleupi wytarły się i w kwarium pojawiało się +-50szt. narybku, który na drugi dzień stał się przekąską dla multków.
Gdy w połowie października zobaczyłem małe leleupy u wylotu muszli(samica obierała za gniazdo w obydwóch przypadkach dużą muszlę, a nie skalne formacje z piaskowca i wapienia) od razu oddzieliłem 7 multików( 2 udusiły się podczas usterki filtra) do akwa równeż 70l.
Młode leleupi ok.20 sztuk są zdrowe i rosną bardzo szybko.
Multiki dwa tygodnie temu przeniosłem na chwilę do 15l kotnika, a tamto akwarium wyczyściłem na przyjazd nowych mieszkańców(multiki-kolonia 7 dorosłych wycierających się+ ok.15 szt. większych podrostków + ok.20-25 mniejszych), które przyjechały wczoraj rano.
Dziś o 12 dołączyłem do nich pozostałe, które kisiły się w kotniku( 15l) i zaczął się problem. Samce zaczęły się tłuc i jeden z przyjezdnych zaczął pływać 10cm pod powierzchnią wody jako zdominowany, ale inne wciąż go atakowały, więc oddzieliłem go do dużego kotnika wraz z dwiema jego samiczkami.
W akwarium widzę dużo młodych, w tym 3-5 sztuk maluchów, które dzisiaj chyba wyszły z muszli. Nie wiem, co zrobić? Czy moje ,,stare'' samce mogą je zjeść?
Proszę o pomoc jak najszybciej.
PS Dodam tylko, że w akwarium jest ok. 50-55 muszli mniejszych i większych. |