Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie /

Lamprichthys tanganicanus- dylemat

Autor admin
Admin
#1 - Posted: 9 Lis 2009 19:17 
Czytałam w ostatnim czasie kilka ciekawych starszych opracowań o zachowaniach naturalnych ryb w jeziorze Tanganika.

Ostatnim z opracowań, które nie daje mi spokoju jest:
Kuwamura T., 1992, Overlapping territories of Pseudosimochromis curvifrons males and other herbivorous cichlids in Lake Tanganyika, Biological Research, 7: 43-53.

W opracowaniu tym oprócz badań zachowań ryb przedstawiona jest analiza żołądków niektórych gatunków ryb, które przebywają na terytoriach Pseudosimochromis. Wśród ryb zaliczanych do grupy roślinożerców jest Lamprichthys tanganicanus. W żołądkach tych ryb stwierdzono nitkowate glony i sinice z rodzaju Anabaena.

Co Wy na to? Czy macie jakieś wiadomości na ten temat? Jak do tej pory polecano do żywienia tych ryb zooplankton.

Podobny typ pokarmu znaleziona w żołądkach Variabilichromis moori.

Marta

Autor nechor
Użytkownik
#2 - Posted: 10 Lis 2009 00:59 
U mnie dorosle ksiezniczki wlasnie zaczely obgryzac glony razem z malymi. Wyraznie im smakuja, bo glodne nie sa. Nie sa to na pewno nitkowate glony, bo takich nie posiadam. Okrzemki tez, bo toto nie jest zielone. Tyle wiem, innych opracowan nie posiadam :-)

Autor sander
Użytkownik
#3 - Posted: 10 Lis 2009 08:28 
Pamiętasz Marto jak pisałem kiedyś o treści żołądków okoni? I o tym jak należy badać odżywianie u ryb? Tu ewidentnie widać, że wychodzą błędy metodyczne badań dotyczących odżywiania u ryb tanganickich.

Autor admin
Admin
#4 - Posted: 10 Lis 2009 08:54 
u ewidentnie widać, że wychodzą błędy metodyczne badań dotyczących odżywiania u ryb tanganickich.

To znaczy? Dlaczego uważasz, że Kuwamura popełnił błąd?

Marta

Autor sander
Użytkownik
#5 - Posted: 10 Lis 2009 09:21 
Ponieważ trzeba badać ryby przez cały rok (biorąc pod uwagę dobowe fluktuacje pokarmu), równolegle trzeba badać też dostępność pokarmu i jego pasaż. Nie czytałem pracy Kuwamury ale zwykle podobne dotyczą jednej lub kilku prób i najczęściej w krótkim odstępie czasu pobranych.

Autor admin
Admin
#6 - Posted: 10 Lis 2009 09:34 
Ale nawet jak tak było, to oznacza, że choćby czasowo mogą żywić się pokarmem roślinnym. W tym wypadku glony nitkowate stanowiły od 18-35% zawartości żołądków. To raczej nie przypadek. Badania prowadzono w sierpniu i we wrześniu 1989 roku. Osobniki od tak sobie nie napychają żoładków czymś czego nie mogą choćby częściowo strawić.

Nawet jak występuje cykl żywieniowy, a to były dorosłe osobniki, to muszą mieć odpowiednie enzymy, prawda?

Marta

Autor admin
Admin
#7 - Posted: 10 Lis 2009 09:39 
Mnie chodzi o to jak prawidłowo karmić te ryby. Czy za różnego typu opracowaniami Internetowymi podawać im różne "robaczki" czy może jednak ich dieta powinna być bardziej roślinna?

Marta

Autor worton
Użytkownik
#8 - Posted: 10 Lis 2009 10:22 
Hej,

no fakt jest taki ze nawet wyspecjalizowane drapiezniki zjadajac rybe roslinozerna zjadaja automatycznie to co ona zjadla. Nie raz juz doswiadczylem, ze czysto miesozerne sumy wpylaja ochoczo tabletki dla zbrojnikow z duza (40-50%) zawartoscia spiruliny i np. kory drzew :).

Jak chca zrec roslinny pokarm no to im go podawac trzeba a tak profilaktycznie raz w tygodniu np. mozna dac platki roslinne ze spirulina nawet drapieznikom - na bank im nie zaszkodza.


Pozdrawiam.

Autor admin
Admin
#9 - Posted: 10 Lis 2009 10:40 
Daniel

Ja to wszystko rozumiem. Zwykle każda z ryb dostaje coś roślinnego. Dylemat tylko jakei proporcje zachować. Ja są to ryby z odłowu to wiesz....

Marta

Autor sander
Użytkownik
#10 - Posted: 10 Lis 2009 12:19 
Należy pamiętać o tym, że ryby szybciej niż inne zwierzęta potrafią zmieniać swój sposób żywienia i dopasować do niego nawet budowę organów i fizjonomię.

Autor sander
Użytkownik
#11 - Posted: 10 Lis 2009 12:25 
Ryby zjadają pokarm dostępny. Taka ich natura, dlatego u nechora lirniczki wcinają naloty, bo są one dostępne cały czas. Często starałem się to jakoś tłumaczyć akwarystom ale nikt mnie nie chciał zrozumieć.

Autor admin
Admin
#12 - Posted: 10 Lis 2009 13:14 
Kuba

chyba nie do końca to co piszesz jest ok. Dopasowują bo często nie mają wyjścia. Tak sie dzieje np. z trofeusami z odłowu, gdzie udowodniono, ze zmiany w układzie pokarmowym następują już po około pól roku po przeniesieniu do zbiornika i nieprawidłowym karmieniu. Zmienia się takze uzębienie.

Czy to jest dla nich korzystne, czy te zmiany powodują, że dobrze jest im w warunkach sztucznych. Wg mnie powinniśmy w jakimś stopniu jednak próbować zapewnić im chociaż zbliżony rodzaj pokarmu. W tym co piszesz jest spore niebezpieczeństwo. Spora część ludzi przeczyta to i powie: jak się adoptują tak szybko, to będą jadły wszystko i będzie ok. Chyba nie o to chodzi.

Dostępność pokarmu w naturze to nie to samo co pobieranie pokarmu, który wsypiemy z łaski rybom.

Marta

Autor admin
Admin
#13 - Posted: 10 Lis 2009 13:16 
Zadałam to pytanie celowo, bo mam dylemat - zawsze staram się dopasować żywienie ryb do ich naturalnych przystosowań i uwarunkowań środowiskowych. Stąd jak czytam takie "nowinki" jak w artykule to chcę dociec jaka jest prawda.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#14 - Posted: 10 Lis 2009 13:49 
Nie chodzi o skrajności :-) nie namawiam do karmienia Tropheus skrobanym sercem indyczym :-). Piszę o uwarunkowaniach w naturze np. w Żarnowcu jest populacja płoci, która żywi się okrągły rok ciernikiem chociaż "naturalnego" pokarmu ma pełno pod nosem. Tropheus gdyby miał mysis pod dostatkiem też by je wsuwał na okrągło w naturze ale mysis to nie płatki gdzie białka jest 40 czy 50% i zero żywych bakterii czy aktywnych enzymów. To trzeba rozgraniczyć. Zmiany też są stopniowe nie gwałtowne. Suche pokarmy to jest TURBO nawet jeśli brać pod uwagę pokarmy roślinne.

Autor admin
Admin
#15 - Posted: 10 Lis 2009 14:07 
Tropheus gdyby miał mysis pod dostatkiem też by je wsuwał na okrągło w naturze ale mysis

I chyba wtedy nie występowałby w strefach skalnych. Strefa skalna jest schronieniem dla wielu gatunków ryb i ten właśnie fakt spowodował różne przystosowania pokarmowe, tak aby nisze nie nakładały się. W ten sposób właśnie, rożne gatunki żywią się różnymi składnikami dostępnymi w strefie skalnej. Wykorzystują do tego rożne głębokości, a nawet różnią się tym, ze jedne w tej samej lokalizacji żyją płycej i żywią się glonami pozbawionymi osadów, a drugie głębiej i wykorzystują pełny zasób auwfuchs. Mysis by jadł, tylko wtedy nie byłby opisywanym trofeusem:))

Pysk tej hipotetycznej ryby zmieniałby się zupełnie.

Marta

Autor worton
Użytkownik
#16 - Posted: 10 Lis 2009 17:43 - Edytowany przez: worton 
Hej,

Marto no wyjscie jest dosyc proste :). Sama wiesz, ze ryby nie zdechna po jednej porcji nieodpowiedniego pokarmu. Rozpoznasz sprawe po zachowaniu i po odchodach. Jezeli beda im pasowaly pokarmy roslinne to nie beda mialy problemu z jego trawieniem :).

Sprobuj :). To nie sa super popularne ryby i niewiele o nich wiadomo dlatego pozostaje Ci dociec prawdy samemu ;).

Ja sie trzymam tego, ze zarcie ma byc urozmaicone i podaje nawet drapieznikom czasem zarelko roslinne :).

Przeciez mysis, czy solowiec tez cos wpylal zanim go zamrozono ;)


Pozdrawiam.

Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie / Lamprichthys tanganicanus- dylemat Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®