Witam, dużo czytam forum jako nie zalogowany i bardzo malutko piszę ale tym razem myślę że warto.

Zastanawiam się nad obsadą do mojej 540stki (180x50x60) z kominem oraz sumpem(ewentualnie mam możliwości postawić złoże zraszane). Wystrój to duże (20-40kilogramowe kamienie serpentynitu).

Jaką głowicę proponujecie zastosować? zaznaczam że nie chcę zrobić w akwarium zbyt dużej "pralki" by ryby nie miały problemów z pływaniem.

Obsadą ma być coś z Lepidiolamprologusów, do tego parka Altolamprologus fasciatus(bardzo zapomniane i nie doceniane w naszych akwariach wg.. )
Co więcej nie mam pomysłów Lepidy rosną dość duże zatem wpuszczanie np. mniejszych muszlowców raczej nie ma sensu.
Może coś z synodontis?

Niezły zbiornik i fajny pomysł nietuzinkowej obsady.

Musisz tylko sprecyzować, które lepidiolamprologusy Cię interesują, bo niektóre z nich są zbyt drapieżne, aby dodawać do nich fasciatusy czy alto.

Marta

Pani Marto z którymi Lepidami próbować na początku?
To że są agresywne domyślam się po fotkach uzębienia że nie skubią glonów czy żywią się planktonem tylko większymi mięczakami, rybami może i jakimiś skorupiakami..

Fajne są l.attenuatus"yellow" i z tego co wyczytałem nie są zbyt agresywne.

ps: czy wpuszczenie 2 gatunków Lepidów w ogóle ma szanse wg was?

Wyborny

Na forum mówimy sobie po imieniu, więc proszę...:))

Agresja jest różna u różnych gatunków i nie jest to tylko związane z wielkością do jakiej dorastają ryby.

Attenuatusy, cunningtoni wg mnie nadają się do takiego zbiornika. Nie są zbyt agresywne i raczej uda się połączenie z alt. Oba te gatunki maja jeden "minus" są ogromnymi żarłokami i trzeba pamiętać aby ich nie przekarmiać. Dodatkowo są bardzo dominujące w zachowaniach i trzeba by najpierw wprowadzić inne ryby, a potem je. U nas były z alto i sumikami, jednak zawsze były pierwsze przy jedzeniu i opychały się bez miary. Podobnie jest u Magdy i Przemka.

Marta

Posiadam Neolamprologus tetracanthus, też są okropnymi żarłokami. Zostały Ostały mi się 2 szt(chyba samce) ale jakbym wrzucił i wiadro pokarmu pękłyby ale by jadły dalej ;)
Trzymam je z brevisami, (dopuściłem parkę) okropnie je zdominowały w pierwszych dniach ale teraz muszlowce nie dają sobie w kaszę dmuchać usypały sobie dużą górkę piasku na środku chyba na pokaz że też potrafią kopać jak tetracanthusy.

Wracając do wątku połączenie wg ciebie attenuatusy <-> cunningtoni ma jakieś szanse?
Jeszcze miałem zapytać jak widzicie w takiej obsadzie węgorzyki?

/Przemek

Wracając do wątku połączenie wg ciebie attenuatusy <-> cunningtoni ma jakieś szanse?


Razem nigdy ich nie miałam. Dla mnie cunningtoni są znacznie spokojniejsze niż attenuatusy. Zbiornik jest duży więc teoretyczne można spróbowąć. Najważniejsze: czy myślisz o młodych rybach czy dorosłych?

Węgorzyki tak, ale one zwykle mają dość trudny żywot w takich obsadach. Są drapieżnikami i ryby o tym "wiedzą" i starają się jak mogą uprzykrzyć im życie.

Marta

Jak się uda to bym wolał F1, już trochę podrośnięte ryby, jak nie uda się nabyć. Zakupię F0 ale tutaj najlepiej by było gdybym miał już dobrane pary..

Z węgorzykami co miałaś dokładniej na myśli?


/Przemek

Węgorzyki w naturze żywią się narybkiem, małymi rybami i ikrą. Ryby wiedzą, że są ich bądź narybku naturalnymi wrogami stąd jak mogą przeganiają je. Robią tak na 100% odłowy:)) Mastacembelusy dzień spędzają w ukryciu, tylko nocą wypełzają z norek.

Widziałam u nas walkę węgorzyka z cyfotilapią o pokarm - niezłe widowisko.

Marta

Czyli tak obsadą by były na początku
Lepidiolamprologus cunningtoni - docelowo para
Altolamprologus fasciatus - tutaj koniecznie wyrośnięte w razie czego :)

I dumam na Mastacembelusami kwestia które można by próbować wpuścić?
Ile szt ewentualnie węgorzyków planować? czy jakoś specjalnie dla nich wystrój akwarium polecacie?

Następne pytanie czy dane gatunki kopią w piachu?

Poczytaj tutaj
http://www.tropheus.com.pl/index.php?option=com_co ntent&view=article&id=27:gatunki-wgorzykow-z-tanga niki-ktore-mona-spotka-w-handlu&catid=13:mastacemb elidae&Itemid=16

Jest jeszcze M. ophidium, ale ten żyje cały czas ukryty w piasku i tylko głowa mu najczęściej wystaje. Wychodzi do jedzenia.

Następne pytanie czy dane gatunki kopią w piachu?

a dlaczego pytasz?

Marta

Ja mialem zestawienie L. atteunatus, N. fasciatus oraz M. moori. Nigdy nie zauwazylem zadnych sciec. Przy cunnngtoni powinno byc podobnie.
Mastacembalus moze byc bity kiedy bedzie wyjadal ikre (a bedzie na pewno) dlatego lepszym rozwiazaniem byloby jdyby byl to ktorys z wiekszych gatunkow.
Planujesz ryby, ktore preferuja skalne srodowisko dlatego w baniaku musi byc sporej wielkosci gruzowisko. Dla mastacembalusa najlepszy jest plaski kamien pod ktory bedzie mogl wejsc caly i przeczekac tam dzien.
Jeszcze jedno nazwa Altolamprologus fasciatus nie obowiazuje od bardzo dawna, zreszta nigdy nie miala uzasadnienia naukowego. Powinno byc Neolamprologus fasciatus.

Przemek

Następne pytanie czy dane gatunki kopią w piachu?

a dlaczego pytasz?

To w kwestii tego ile piachu mam dać by nie było po prostu szyby widać :)
Zdaje sobie sprawę że pielęgnice mają to do siebie że kopią jedne mniej drugie więcej..
Następnie chodzi mi o to czy mogę sobie pozwolić na odważną (skalną) aranżację, czy aby nie zostanie jakoś okopany kamień itd..

-Przemek skał będzie dużo już się zaopatrzyłem w bardzo dużą ilość serpentynitu nawet w 30-40 kg głazy.

Te ryby raczej straszliwie nie kopią. Przynajmniej u nas nigdy tak nie robiły.

Marta