Witam serdecznie.
Jeśli chodzi o C. leptosoma muphulungu jestem już od dluższego czasu posiadaczem stada w ilości okolo 15 szt dorosłych i kilkunastu sztuk młodzieży. Ryby pływają w zbiorniku o wym. 150X60X60 wraz z 6 osobnikami Cyathopharynx foai Mbita zakupionymi dzięki uprzejmości Pani Marty. Stado C. leptosoma jest w układzie 5 samców i 10 samic. Obecnie jak i od początku nie mam problemów z agresją wewnątrzgatunkową jak i w stosunku do ryb innego gatunku. Drobne utarczki między samcami zdarzają się w trakcie tarła. Tu moje pytanie czy inni koledzy lub koleżanki zaobserwowaliście aby wasze ryby podchodzily do tarła stadnie. U mnie jeśli dojdzie do tarla zazwyczaj jednocześnie podchodzi do niego 5 lub 6 samic. A tak powracając do tematu. Moim skromnym zdaniem jest wielka różnica między rybami z odlowu a rybami pochodzącymi z hodowli krajowych. Ryby z odłowu zawsze będą mialy silniejszy instynkt samozachowawczy natomiast kolejne pokolenia urodzone w niewoli częściowo go tracą. Ryby z tego biotopu wielokrotnie wprawiały mnie wręcz w oslupienie swoim zachowaniem. Jakiś czas temu w akwarium wraz z C. leptosoma pływały tropheusy ikola, których posiadaczem bylem wcześniej. Nadmieniam, że tropheusy wychowały się same odżywiane byly tylko pokarmami pochodzenia roślinnego OSI, HIKARI, DAINICHI i co jakiś czas cyklopem i solowcem. Po zadomowieniu się C. leptosoma i kilku udanych tarlach gdzie dochowałem się szczęśliwie narybku zauważyłem jak dwa dorosłe samce T.ikola doslownie polowały na narybek. Gdy ten był już większy i sam potrafil uciec napastnikom prześladowcy goniąc i uderzając w samice C. leptosoma noszące narybek zmuszaly je do wypuszczenia maluchów lub wyplucia ikry bądź larw. W swojej kilkuletniej zabawie w akwarystyce nie spotkałem się wcześniej z takim zachowaniem tych ryb. Myślę, że bez problemów możesz w takim akwarium trzymać okolo 15-20 szt tych pięknych ryb i nie powinno to przeszkadzać im nawzajem. Moja rada abyś tylko zadbal aby było tam kilka samców co znacznie zmniejsza agresję gdyż rozklada się ona na kilka osobników.
Pozdrawiam Artur.
Ps.
No i Pani Marto jak rozmawialiśmy we Wrocławiu w końcu się odwarzylem wtrącić swoje pięć groszy :) |