Wpuściłem do mojego 300l baniaczka (prezentowane w poprzednim temacie) 6szt naskalnika kędzierzawego. Początkowo rybki były osowałe, ale już po kilku minutach dwa osobniki znalazły sobie "domki". jeden koło muszli natomiast drugi pomiędzy wapieniami umieszczonymi pod filtrem. Oczywiście zaraz doszło pomiędzy nimi do sprzeczki ale szybko pogodzili się i zaczeli pilnować domków. Z pozostałej czwórki jedna rybka okazała się najbardziej śmiała i zadomowiła się w grocie w lewej części akwarium. I niestety wyjątkowo lubi wypływać z "domku" i gnębić pozostałe trzy ryby, które nie wiedza jeszcze co tutaj ze sobą zrobić.

Poniżej zdjęcia moich dominantów;)

http://www.flickr.com/photos/64405857@N04/59132585 52/in/photostream
http://www.flickr.com/photos/64405857@N04/59126947 71/sizes/l/in/photostream/

To jakieś wyjątkowe łobuzy jak na tak małe ryby? Obiorą terytoria bo maja wolne i może się uspokoją. Chociaż dla mnie 6 sztuk w tym zbiorniku to.....

Marta

Przez moment myślałem, że wszystko jest ok. Niestety jeden z łobuziaków szczypie inne większe osobniki. I co ciekawe mniejszymi się nie interesuje. Mam wrażenie, że zdominował cały zbiornik.

Już się prawie wszystko wyjaśniło. Z grupy 6 sztuk dobrała się para. Zamieszkali w grocie z dwóch dużych kamieni pod filtrem. Samiec przebywa w pobliżu groty. Natomiast ulubionym zajęciem samicy jest przepływanie całego akwarium tylko po to, żeby dać łupnia dwóm podobnej wielkości rybom, które przebywają w lewej części akwarium w okolicach nurzańca.

Ciekawe jest to, że inne ryby nie znalazły sobie terytoriów pomimo, że wszystkie groty (oprócz tej pod filtrem) są wolne.

Już się prawie wszystko wyjaśniło. Z grupy 6 sztuk dobrała się para. Zamieszkali w grocie z dwóch dużych kamieni pod filtrem.

Niestety pomyliłem się. W akwarium wytworzyły się 2 grupy ryb. Pierwsza to trzy mniejsze osobniki, które spokojnie pływają pomiędzy kamieniami. Natomiast drugą stanowią większe. W tej grupie jest jeden dominujący osobnik (prawdopodobnie samica) i dwa całkowicie zdominowane, które przebywają w pobliżu bocznej szyby, w lewej części akwarium. Przypuszczam, że te dwie ryby są samcami, ponieważ gdy tylko zbliżają się do siebie stroszą płetwy, rozchylają do przodu pokrywy skrzelowe, prężą się się przez moment, chwytają szczękami i siłują. Zwykle trwa to do momentu przypłynięcia samicy, która skutecznie "łagodzi" każdą ich kłótnie ;)

Skąd wiesz, że ten duży osobnik to samica?

Marta

Nie wiem. Dlatego napisałemprawdopodobnie samica. A czy rzeczywiście jest samicą czas pokaże. Ale dziwne zachowanie "samców" wobec niej pozwala mi tak twierdzić. A mianowicie "samce" jej nie atakują, natomiast miedzy sobą toczą boje pomimo, że wszystkie 3 mają podobne rozmiary

Niestety czeka Cię spory czas cierpliwości. Pamiętaj, że "ornatus" ma większe samce niż samice.

Marta

Czyli dotychczasowe dane w literaturze, że samce są mniejsze są nie aktualne?

U pozostałych gatunków jest podobnie?

I jeszcze jedno - jak ryby dorosną to wtedy stwierdzisz czy masz J. ornatus, czy J. sp. affin. ornatus. To dwa zupełnie różne wielkościowo (i nie tylko) taksony.

Polecam VIII i IX TM.

Marta

Większe samice są tylko w grupie regani/marlieri

Marta

Teraz to mam już zupełny mętlik w głowie ;)

Pożyjemy zobaczymy ;)

To poczytaj W. Staecka i P. Tawil. Dowiesz się prawdy, a nie gdybań.

Marta

Nieźle. Czyli autorzy piszący dotychczas o tym gatunku mylili się. W takim razie pasuje zrobić korektę literatury, żeby ludzi w błąd nie wprowadzać.

Ale ja o tym piszę od dawna. To nie odkrycie. Niewiele osób jednak wierzy mi:)

Marta

Dodam tylko, że po to drukujemy artykuły znanych specjalistów tanganickich w TM, aby wyprostować wiele problemów i dostarczyć literatury. Każdy artykuł ma spis literatury naukowej. Widziałeś Tanganika MAGAZYN?

Marta

Dlatego, że na wszystkich stronach, zarówno anglo i polskojęzycznych, a także w dostępnych w księgarniach książkach twierdzą, że samice są większe. A najciekawsze jest to, że podobno pierwsi obserwatorzy tych ryb twierdzili w oparciu o zachowanie ryb, że większe osobniki są samcami. W przypadku J. ornatus historia zatoczyła koło;)

Niestety nie miałem jeszcze okazji. Dopiero tutaj się o nim dowiedziałem;) Jeżeli nie ma czegoś w księgarni lub w kiosku to dla mnie "nie istnieje" ;)

W julidochromisach problem polega na tym, ze wiele gatunków jest nieopisanych naukowo. Formy przypominają opisane już gatunki i robi się problem.

Prawdziwy "ornatus" jest jednym z większych taksonów, "sp. affin. ornatus" jednym z najmniejszych.

Marta

Ja dodatkowo mam dwie formy barwne.

Cztery osobniki mają niewielki czarny pas na płetwie grzbietowej. Natomiast dwa mają prawie całą czarną.

W czasopiśmie akwarium z 1975 podają właśnie, że w naturze spotyka się osobniki nawet 20cm. Czyli musi być większy

Tak właśnie jak kupuje się ryby ze "sprawdzonych źródeł".

Zadałam Ci pytanie czy widziałeś TM?

Marta

Ja jak czymś się interesuję to szukam:) Informacje i spisy treści masz na naszej stronie i na forum.

Marta

Tak teraz już wiem;)

Tylko szkoda, że dostęp do tego magazynu jest taki ograniczony ;)

Obydwa numery są nadal dostępne?

Dostęp nie jest ograniczony: są prenumeraty, sklepy stacjonarne, np. w Krakowie Rotala i sklepy internetowe, które maja magazyn: Rybarium, Akwarystyczny 24 itp. Magazyny są na Allegro.

U nas można także odebrać osobiście, a o ile wiem jesteś z Krakowa.

Właśnie rozesłaliśmy prenumeraty IX numeru.

Wszystkie numery są dostępne.



Marta

O to rzeczywiście jest mnóstwo źródeł zakupu;)

Tylko kase zbierać;)

Ups właśnie odkryłem, że te moje J. ornatus wcale nie są J. ornatus ;P

Ciekawa jestem do jakich wniosków doszedłeś?

Marta