Hodowca od którego kupowałem rybcie twierdził, że trzymał w tym układzie co ja mam obecnie obydwa gatunki. Bez żadnych problemów żywieniowych
To księżniczki były wegetariankami u tego hodowcy :D
Można i tak. Tak czytając ten post przypomniała mi się moja wycieczka do pewnego hodowcy ze Śląska. Dużo baniaczków, dużo ryb i ogromna wiedza, która z czasem okazała się mizerna.
Należy czytać, czytać jeszcze raz czytać wszelkie informacje dostępne w sieci, tyczące ryb, które sobie upatrzyliśmy. Jak mamy możliwość to zadawajmy też pytania innym, którzy coś na ten temat wiedzą. Unikniemy w ten sposób niemiłych rozczarowań.
J. |