I tutaj może być sedno sprawy!

Marta

Dzisiejsze pomiary: pomiar: przed / 30 min po / 24 h po / 72 po

NH4 - 0,05 / 0,2 / 0,2 / 01 - tutaj na skali koloró widać wyrażny spadek
NO2 - 0,01 / 0,01 / 0,01 / 0,01
N03 - 20 / 20 / 20-40 / 20-40 - tutaj trudno określić, może trochę bliżej tego 40

Trudno mi ogrzać baniak, na razie mam 22 stopnie, temperatura rośnie bardzo wolno. Może włożę grzałkę do gotowania wody na herbatę :-)

Bylebyś nie przegrzał wszystkiego:) Ale dla bakterii 22 stopnie sa ok:) Dla ryb niestety nie.


Marta

Dam radę. Włożyłem rano jeszcze dwie grzałki z innych baniaków, obłożyłem baniak i sumpa styropianem. Mam nadzieję, że jak przyjdę z pracy, to już 24+ będzie. Z tą grzałką do herbaty, to żartowałem :-)

Jakie temperatury Wy utrzymujecie?

Dla cyfotilapii maks 25 stopni.

Marta

Kolejny pomiar zrobiony dzisiaj:

Pomiar: przed / 30 min po / po 1 dniu / po 3 dniach / po 5 dniach

NH4 - 0,05 / 0,2 / 0,2 / 01 / <0,05 - ewidentniy spadek, na dobrą sprawę, mógłbym napisać, że niewykrywalne testem jbl
NO2 - 0,01 / 0,01 / 0,01 / 0,01 / - jak wyżej, albo naciągamy do 0,01, albo niewykrywalne
N03 - 20 / 20 / 20-40 / 20-40 / - wyraźne 40

NO3 skoczyło, więc zrobiłem podmiankę 30%.

Dziwnym zbiegiem okoliczności, kiedy uznałem dzisiaj, że zbiornik jest gotowy na przyjęcie ryb, spotkałem kolegę, który zlikwidował swoje akwarium jakiś czas temu i od tego czasu przetrzymywał szczelinowce leleupa - 4 sztuki w bardzo małym zbiorniku w dość spartańskich warunkach. Krótko mówiąc od kilku godzin ryby te pływają u mnie :mrgreen: Po krótkim czasie chowania się za skałkami, zaczynają explorować akwarium i nie przejawiają żadnych oznak stresu.
Wiem, że teoretycznie mogą stać sie pokarmem przyszłej obsady - cyphotilapii, ale po pierwsze są to dorosłe co najmniej 4 letnie 10cm ryby a po drugie w dotychczasowych warunkach na pewno się męczyły.

Czyli ruszyło.

Leleupi - no cóż czas pokaże:) albo będą pływać, albo staną się pokarmem. Tego nie można przewidzieć.



Marta

witam
a ja bym delikatnie pozmieniał obsadę od twojego pierwotnego planu.

1. Cyphotilapia - 3+6 sztuk
2. Synodontis multipunktatus - 6 sztuk
3. altolamprologus compressiceps- para lub dwie zółte odmiany dla dobrego kontrastu
4. greenwoodochromis christyi - para
5. benthochromis - 6 sztuk
6. mastacembelus elipsifer


i wszystko dostępne w ofercie ;)

junior8, dzięki za sugestie.
O greenwoodochromisach myślę, mastacembelus będzie na pewno :-), ale dlaczego wyrzuciłeś mi z obsady lepidiolamprologusy?
A propos lepidio, czy można je hodowac pojedynczo, jak mastacembulusy, czy raczej musi być grupa lub przynamniej para?

Pytam, bo od wczoraj pływa u mnie 9 cyphotilapi, parka altolamprologus, chodzi sobie krab i te 4 leleupy, które też są duże. Jak to się rozrośnie, to będzie ciasno.

Dzisiaj wrzuciłem 17 wyrośniętych neonków, zniknęły w 3 minuty :-)

Czy dżdżownica kalifornijska byłaby dobrym pożywieniem dla cyphotilapii? Znam kogoś kto to hoduje i myślę, że mógłbym sobie taki pokarm też hodować.
Mam też dostęp do raczków marmurkowych (procambarus fallax f. virginalis). Myślę, że mógłby być to dobry pokarm dla kraba, tylko czy to dobry pomysł wrzucać je do akwarium?

Leleupy mają się dobrze i chyba pożyją długo bo to naprawdę duże ryby.

W międzyczasie polutowałem oświetlenie na badzie diód RGB. Jest to nowość dla ryb i trochę się płoszą. Muszę ustawić program tak, żeby światło przez długi czas bardzo powolil zwiekszało swoje natężenie.
Jak już ryby przyzwyczają się do światła to mam nadzieję będę mógł zrobić jakieś fotki i wrzucić na forum.

Jak dla mnie trzymanie pojedynczych ryb z lepidio nie jest dobrym pomyłem.

Co do pokarmów:

Dżdżownice tak, ale niezbyt często. To bardzo kaloryczny pokarm.

Ja nie wrzucałabym, krabów marmurkowych do zbiornika.

A światło - trzeba je powoli przyzwyczajać do niego. To dla nich nowość.

Marta

W zbiorniku chyba zaczyna się ustalanie hierarchii u Cyphotilapii. Przedwczoraj było jakieś starcie łącznie z uderzaniem w szybę nakrywkową i wychlapaniem wody ze zbiornika. Jedna ryba - to chyba ten mniejszy samiec jest troche poodzierana. Nie widziałem tego, usłyszałem tylko chałas. Ale teraz już pływają wszystkie razem, tylko ten jeden jakby trochę z boku. Jedzenie pobiera normalnie, nie ma oznak jakiegoś osłabienia.

U Alto raczej nic się nie dzieje, na początku chowały się w skałach, teraz swobodnie pływają, szczególnie jeden - trudno mi rozróżnić płeć.

Leleupy są dość odważne i nie pływają w grupie jak u mojego kolegi, ale każdy ma swoje miejsce w szczelinach między kamieniami w różnych miejscach akwarium. Wydaje mi się, żę dwa z nich jakby częściej pływały razem i wchodzą do jednej szczeliny. W ogóle jestem zaskoczony tym zachowaniem. Wchodzą naprawdę w ciasne szczeliny i z tyłu akwarium podkopały pod kamieniam otwrór i usypały niezłą górę.

Krab sobie chyba radzi nieźle. Myślałem, że będzie się bardziej chował, tymczasem nawet w ciągu dnia przechodzi wzdłuż przedniej szyby. Do jedzenia też wychodzi bardzo odważnie i tutaj są nieraz ataki ze strony szczelinowców, ale sobie radzi. Suchą stynkę - która normalnie wypływałaby na powierzchnię - pdaję mu do szczypiec, łapie ją i zjada, czyli można powiedzieć je z ręki :-)

Mam problem ze zrobieniem dobrego zdjęcia. Raz, że po przeprowadzce nie dokopałem się jeszcze do aparatu, a robione telefonem są czerwone. Taki sam problem widziałem wiele razy u osób mających oświetlenie na diodach RGB. Patrząc "gołym okiem" światło jest białem lub nawet wchodzące w lekko niebieskie, natomiast zdjęcia wychdzą czerwone. Jakby aparat nie wychwytywał wszystkich barw składowych światła.

to nagraj krótki filmik. nie raz tak jest ze zdjęcia ciężko zrobić wyrazne a na filmie już wychodzi przyzwoicie i wrzuć na youtube

Tak film to dobry pomysł:) Czekamy:)

Marta

Udało mi się (a raczej pewnej młodej latorośli :wink: ) nagrać taki filmik.

https://www.youtube.com/watch?v=exJUBs1_3RM

Jest to najlepsze, co można uzyskać telefonem.
Leleupy pomarańczowe na filmiku, a normalnie są oczywiście żółte.
Jak tylko znajdę kamerkę po przeprowadzce, nagram mam nadzieję, coś w lepszej jakości.

Całkiem fajnie to wygląda:)

Marta

Od kilku dni nie widzę jednego leleupa.
Albo była to samica i po tarle siedzi w szczelinie, a przemawia za tym fakt, ze był to jeden z dwóch, które pływały razem i wchodziły w szczeliny.
Albo poległ w walce i krab dokończył dzieła, a przemawia za tym fakt, że po drugiej stronie akwarium od pewngo czasu inny leleup przepycha się ciągle z elongatusem jakby walcząc o terytorium. Wczoaj widziałem, jak został chwycony w okolicach skrzel i porządnie wytarmoszony. Pływa normalnie, ale ma poranione i podbiegnięte krwią to miejsce.
Zobaczymy.